Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moje zainteresowania to książki, które połykam w ilości hurtowej, jedzenie i dobre winko ;D Całe życie byłam szczupła wręcz chuda pomimo ze jadłam często dużo i wszystko co niezdrowe ;) Niestety w końcu skończyła się moja bezkarność i nie wiem kiedy pojawiła mi się paskudna oponka wokół brzucha. Wiem ze jeśli nie pozbędę się jej teraz później będzie tylko gorzej!! Co najistotniejsze źłe się czuje z obecnym wyglądem i chce to zmienić!! Największym wyzwaniem jest odstawienie słodyczy, chipsów i fast foodów.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21367
Komentarzy: 102
Założony: 29 sierpnia 2010
Ostatni wpis: 5 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
m1985

kobieta, 38 lat, Łódź

160 cm, 53.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Jedrne i zadbane cialo do 01-09-2012

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Cześć dziewczyny,
Nadal mam chandrę w sumie to jestem zła i zmęczona.
Wczoraj miałam urlop ale ponieważ musiała pozałatwiać trochę spraw w urzędach i innych instytucjach efekt był taki ze wyszłam z domu o 8 a wróciłam po 16. Do d.... taki urlop!
Dziś i jutro tez zapowiedziały się rożne osoby z rodziny wiec z mojego odpoczywania ogólnie nici.
Przechodziłam wczoraj koło salonu fryzjerskiego ale się nie zdecydowałam.
Wszystkie dziewczyny były ścięte na krótko, a ja nie chce rozstawać się z długimi włosami tylko coś zmienić, no i pensja nie wpłynęła czyli będzie dopiero w pn lub wt.

Byłam wczoraj na fitnessie, teraz jestem świadoma wielu mięśni w swoich pośladkach. Wierze ze będzie lepiej.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wasze sukcesy!

6 stycznia 2011 , Skomentuj

Cześć dziewczyny:)
Puki co trzymam się swojego postanowienia czyli jem polowe, tylko puki co mam problem z warzywami jakoś nigdy nie mam na nie ochoty , staram się zęby pojawiały się jak najczęściej w moim menu.
Jutro idę na aerobik, torba jaz gotowa. Mam nadzieje ze zapału mi nie zabraknie bo ja nie cierpię tej pluchy i zimy za oknem bo nic się nie chce.
Od jakiegoś czasu męczy mnie potrzeba jakiejś zmiany, tylko konkretnie nie wiem o co dokładnie mam na myśli. Moze fryzura, ale nie mam pomysłu poza tym szkoda by mi było ścinać moje długie włosy. Co do ciuchów sama nie wiem nie mam konkretnej wizji samej siebie. A kupowanie tylko po to zęby potem ciuchy leżały w szafie bo do niczego nie pasują sprawią, że poczuje się jeszcze gorzej. Poza tym mimo ze są wyprzedaże ja jestem totalnie spłukana.
Przejże czasopisma może coś mnie zainspiruje.

2 stycznia 2011 , Skomentuj

Cześć dziewczyny
Dzisiaj może nie za bardzo dietowałam, ale najpierw dożo sprzątaliśmy w domu a później poszliśmy na łyżwy.Ponieważ kiepsko jeżdze to używałam wszystkich mięśni
To był bardzo miły początek roku, myślę ze na kolacje zjem jeszcze jogurt z otrębami i będę z siebie dzisiaj bardzo dumna!!
Pozdrawiam
 

1 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Nowy rok...
a ja mam okres i załamanie psychiczne , mam nadzieje ze szybko mi przejdzie bo ryczę z byle powodu i nawet mnie to juz meczy.
Postanowienia noworoczne. Rok 2011 ma być rokiem dla mnie!!!
1) będę widzieć szklankę do połowy pełną
2) w końcu będę miała sylwetkę o jakiej marze i chce ją osiągnąć do 21 czerwca
3) poświecę więcej czasu samej sobie

27 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Cześć dziewczyny ;)
Z moich planów schudnięcia do gwiazdki nic nie wyszło, wręcz przeciwnie. Po świętach z przykrością muszę stwierdzić, że waga wskazuje 55kg , w dwie pary spodni nie jestem w stanie sie zapiąć bo u mnie wszystko odkłada sie na brzuchu. Gdy włożyłam swoje biodrówki (w nich sie zapinam ) to az sie rozpłakałam jak zobaczyłam swój brzuch.
Nie ma eis co nad sobą użalać tylko trzeba działać!! Przecież robię to dla samej siebie i swojego dobrego samopoczucia!!
Na Dukana już nie wrócę - mam wstręt do kurczaka pod każda postacią nabiał tez z trudnością idzie mi przełknąć. Jedyne co zachowam z dukana to codzienna porcje torbę a ponadto stawiam na produkty pełno ziarniste, dużo warzyw i ruch. Do sylwestra ćwiczę w domu, a od nowego roku ruszam na aerobik! Do tego dużo zielonej i czerwonej herbaty.
Czy ktoś mi powie która z herbat jest najlepsza przy odchudzaniu??
Teraz jeszcze poszukam motywujących zdjęć płaskich brzuchów i ja tez będę taki mieć!!

28 listopada 2010 , Komentarze (1)

Cześć dziewczyny ,
moja waga od trzech tygodni prawie stoi w miejscu a ja już nie mogę patrzeć na nabiał!!.
Od dziś przechodzę do fazy trzeciej bo rezultaty nie sa wymierne do wyrzeczeń. Choć z pewnością pewne przepisy będą mi towarzyszyć nie zależnie od diety. Bardzo mi zasmakowały otrębowe ciasteczka z przyprawa do piernika
Na fazie 3 mam plan buc 30 dni pomimo ze schudłam tylko2 kg,a potem jeść polowe i więcej się ruszać!
Pozdrawiam i życzę wam sukcesów!! (większych niż moje!!)

17 listopada 2010 , Komentarze (3)

hej dziewczyny,
tak ogólnie to mam chandrę, waga stoi ja czuje się ociężała (pomimo ze jem nabiał i warzywa) i zbrzydło mi już dukanowe menu.
Puki co za bardzo nie nagrzeszyłam bo lodówkę mam pełna nabiału, ale jednego jestem pewna jeszcze dziś i w nosie mam ze to puste kalorie. Może film poprawi mi humor.

16 listopada 2010 , Komentarze (1)

Hej dziewczyny,
poczytała i oto moje wnioski (czy słuszne to się okaże)
1) po w prowadzeniu warzyw czyli fazie II dość często następuje pozorne zatrzymanie wagi gdyż warzywa zatrzymują wodę w organizmie (tak będę sobie do nd powtarzać)
2) pije za mało plynów w szczególności wody (tak więc teraz popijam wodę z cytrynką)
3) Trzeba sie w koncu ruszyć a nie tylko odgrażać ćwiczeniami
4) Od dziś warze się tylko raz w tygodniu! i za bardzo nie przejmuje! (inaczej siadzie mi zdrowie psychiczne)
5) Musze się rozejrzeć za motywującymi zdjęciami płaskiego brzucha
Dziękuje wam za wszystkie słowa wsparcia i motywacji
Też trzymam kciuki za wasze sukcesy!!

16 listopada 2010 , Komentarze (3)

Czesać dziewczyny!!
 tak mnie naszło na troch cyferek.:

Odchudzam sie juz 17 dni (podejscie drugie) z czego 11 dni jestem na fazie II, w chwili obecnej w porównaniu z początkiem diety schudłam 2kg, od tygodnia waga nie chce pokazac nic ponizej 53,2 a zdaza sie wachania do 53,8
Powiem szczerze ze mam kryzys, szczególnie na stołówce pracowniczej i to nie słodyczy chce mi się najbardziej ale chleba i makaronu.
Jednak staram sie nad sobą nie użalać i wierze ze już niebawem zobaczę 52. Do wigili pozostało 37 dni chciała bym zrzucić do tego czasu jak najwięcej bo doskonale wiem ze w święta będę grzeszyć, ale postaram się przynajmniej ograniczyć w ilości. Chciała bym przed wigilią ważyć równe 50 kg. Wcześniej wydawało mi się ze to żaden problem, teraz zaczynam miedz wątpliwości.
Tymczasem biorę książkę Dukana i idę odnaleźć przyczynę  zastoju na mojej wadze.
Pozdrawiam i życzę sukcesów!!

16 listopada 2010 , Skomentuj

Czesać dziewczyny!!
 tak mnie naszło na troch cyferek.:

Odchudzam sie juz 17 dni (podejscie drugie) z czego 11 dni jestem na fazie II, w chwili obecnej w porównaniu z początkiem diety schudłam 2kg, od tygodnia waga nie chce pokazac nic ponizej 53,2 a zdaza sie wachania do 53,8
Powiem szczerze ze mam kryzys, szczególnie na stołówce pracowniczej i to nie słodyczy chce mi się najbardziej ale chleba i makaronu.
Jednak staram sie nad sobą nie użalać i wierze ze już niebawem zobaczę 52. Do wigili pozostało 37 dni chciała bym zrzucić do tego czasu jak najwięcej bo doskonale wiem ze w święta będę grzeszyć, ale postaram się przynajmniej ograniczyć w ilości. Chciała bym przed wigilią ważyć równe 50 kg. Wcześniej wydawało mi się ze to żaden problem, teraz zaczynam miedz wątpliwości.
Tymczasem biorę książkę Dukana i idę odnaleźć przyczynę  zastoju na mojej wadze.
Pozdrawiam i życzę sukcesów!!