Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Poliamena

kobieta, 46 lat,

160 cm, 83.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Nowy Rok z nowa waga - 6 z przodu:):):)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 lutego 2013 , Komentarze (6)

Dzien 4

Kochane,alez jestem padnieta dzis. Caly dzien praca.Potem 18.30 mielismy lekcje greckiego,alez to skomplikowane.Ech jakie wyzwanie;)

Dzis wlasnie zjadlam tylko 3 posilki, bo zabraklo czasu na 4 posilek.

Sniadanko: CIACHO Z MIKROFALI :) 

II SNIADANIE: Salatka z lososia wedzonego, cebulki i ogorka konserowego:

Obiado- kolacja

Piersi z indyka z przyprawami:)

A i po greckim pojechalismy kupic mi nowa patelnie teflonowa, bo tamta juz lekko zuzyta:)Polecam dobre ceny w Asdzie od 8 do 15 funciakow:)


A i dzis dziewczynki przegladalam moja szafe a tam fajne kiecki, ktore sa za male:( No i nie nie zgadzam sie, juz niedlugo musze w nie wejsc:)Zobaczie to moje motywacje ze mna w roli glownej. Waga 66kg:

Tutaj 68kg

A tu 70 kg

CHCE SIE ZNOWU MIESCIC W TE SUKIENKE !!!!I CHCE TAK WYGLADAC W SZORTACH I ZWYKLEJ KOSZULCE;)
I WIECIE CO? TAK MUSI BYC I BEDZIE. BO KTO O TYM DECYDUJE JA!!!!!!!!

Och, moglabym teraz zastanawiac sie, uzalac,czemu znowu wygladam tak jak wygladam chyba kilka wpisow wczesniej mam zdjecia,ale tez moge sie cieszyc,ze nie wygladam jak wtedy, gdy wazylam 86kg.
Jest jak jest i nie ma co,po prostu trzeba zmienic wyglad i juz:)
Powodzenia Moje Drogie i spijcie smacznie i chudnijcie zdrowo:)


5 lutego 2013 , Komentarze (5)

Dzien 3

Kochane Moje? Jak sie macie? Uwazajcie,zeby spadajace kilogramy nie poobijaly Wam stopek:)
Ja mam sie swietnie, wiedzialam,ze tak bedzie, bo kto pamieta mnie, wie,ze  Dukan mi sluzyl.
Dzis mialam wolne, wiec wybralam sie do miasta po:otreby, serki, rybki, twarozki rozne takie.Od razu co nieco dla mego Serduszka w sklepie dla Vegetarian, no i jeszcze polski sklep i myslalam,ze urwie mi raczki:)Ale i tak usmieszek nie schodzil mi z buziola:) A zimno i mokro,ze hej.

Zanim na dobre sie rozpisze zdam Wam relacje z jedzonka dzisiejszego:
Sniadanie: twarozek wiejski
II Sniadanie: rolmopsy z bulka z mikrofali ( otrebowa)
 OBIAD: Losos pieczony na folii + ogoreczki konserwowe - pychotka, uwielbiam kocham:)Mniamnusne:)
Kolacja- jeszcze nie wiem, moze kilka lyzek jogurtu naturalnego?Chyba,ze Wy cos polecicie:)

Jem co 3 godziny i powiem Wam,ze na sile ten czwarty posilek. Bo przeciez na Dukanie im wiecej tym lepiej,moze sie poprawie;)

Do miasta jade autobusem ponad 20minut, wiec mialam sporo czasu na przemyslenia. Wiem,ze nie chialam juz isc na Dukana, bo mnie rozczarowal w tym wzgledzie,ze jednak przytylam. Zdecydowalam sie na niego wtedy, tylko dlatego,ze obiecywal,ze jesli wykona sie diete w 100% to nie przytyjemy.No ja wzorowo przestrzegalam, 13 miesiecy zero odstepstw i niestety przytylam.Pozwolilam sobie ostatnie pol roku na wiecej niz wczesniej. Prosze mnie zrozumiec ja nikogo nie obwiniam tylko siebie, bo wiem kiedy i dlaczego przytylam( a to ciasteczko (10>>>), a to toscik a to pizza i fyteczki czasami i po prostu poszlo w biodra). Wracam na Dukana mimo rozczarowani, bo DZIALA:) BYL PYSZNY, ROZNORODNY, DLA MNIE LATWY I PRZYJENY. Choc rozwazalam wiele diet, to jednak przychylam sie do Dukana i koniec.
Aha moje Drogie, ponad 2,5 roku temu zaczynalam Dukana, ze mna kilka osob, potem kilkanascie( widzac moje efekty).Kilkoro nie skonczylo,ale te osoby, ktore szly ze mna leb w leb bez odstepstw WSZYSTKIE OSIAGNELY SWOJE CELE. Kilka z nas znowu przytylo, kilka trzyma sie w ryzach. Dla porownania dodam,ze JA I MOJA SIOSTRA(BLIZNIACZKA) ZAcZYNALYSMY DIETE Z WAGA 86KG obie osiagnelysmy swoje cele - 65kg. Ostatnie pol roku to u mnie wahania od 68 do 81kg,u siostry od 63-70, dzis moja sis wazy66kg. Zatem same widzicie, wszystko zalezy od predyspozycji, genow i tendencji do tycia, ktora ja mam a siostra widac nie. Moja sis ostatnio pozwala sobie na slodycze, pizze, frytki, kebaby, jadla normalnie, smazone itd, jednak nie tyla jak ja.
Tak to jest, kazdy musi wybrac diete dla siebie i juz a po kazdej diecie, jesli zaczniemy jesc nieprawidlowo, to o czym wiemy,ze nam ' szkodzi' nie ma cudow przytyjemy nawet po najzdrowszej i najwspanialszej diecie;)

Aha obiecany link do paczkow ze strony:Z KOTEM W KUCHNI:

http://zkotemwkuchni.blogspot.co.uk/2010/12/paczki-dukan.html

Jak link nie dziala to wpisac sobie w google: paczki dukana, z kotem w kuchni.

Alez sie rozpisalam dzis oj joj joj:)
Buziaczki

4 lutego 2013 , Komentarze (4)

 Dzien 2

Witam Moje Kochane,

jak tam zlecial dzionek?  U mnie spoko,
dzis zjedzone:

SNIADANIE: 2 jaja na miekko +4 plasterki chudej, gotowanej szynki
II SNIADANIE: makrela wedzona 150 gram
OBIAD:  2 udka kurczaka pieczone w folii z korniszonem,
Kolacja ( dopiero bedzie) jogurt naturalny z 2 lyzkami otrebow:)

Na Dukanie lubie jasne zasady, rygor, zero odstepstw, pyszne jedzonko;)
Jutro jade po otreby, do polskiego sklepu po twarozek, kefirr itp.
Spoko smacznie, latwo i przyjemnie:)

Dzis zrobilam z moimi  domowymi przedszkolakami:


No i czuje sie super, nic mi nie dolega, nawet jestem zywsza. I mam nadzieje pozbyc sie tej okropnej opony:)

Buziaki


3 lutego 2013 , Komentarze (7)


I jak tam minela niedziela:) Jak moje towarzyszki? Jest nas sporo, ktore znowu zaczynamy:) I dobrze niewazne, wazne,ze chcemy, wazne,ze tym azem skutecznie;)
 Ja dzis zjadlam:

sniadanie: serek wiejski
II sniadanie: jogurt naturalny z otrebami
Obiado- kolacja: klopsiki mielone z sosem jogurtowym ( w sosie przyprawy: czosnek, papryka, chilli, pieprz itp) + ogorek konserwowy.

Mozna je robic na wiele sposobow, piec na folii, lub na papierze, na patelni.Ja jednak wrzucilam na gotpwana wode z lisciem laurowym, zielem angilskim i  jakies 15 minutbyly CUDOWNE:)



Jadlam co 3 godziny,ale pozno zaczelam, moze jeszcze cos zjem,ale jestem najedzona,ze hej:)
Pilam wode, nie cwiczylam,ale sprzatalam caly dzienm wiec co nieco;) Jutro brzuszki:)

Zatem pierwszy dzien za nami:)
Buziaki



3 lutego 2013 , Komentarze (4)

Witam Kochane Moje Dziewczynki:)

Dziekuje Moje Drogie za tak mile powitanie;)Buziaczki Robaczki:) Teraz do dziela:

Jak powiedzialam tak sie stalo. Zwazylam sie dzis rano a tam GRUBA przesada:):)
Gruba strasznie: pokazala: 81.4kg a myslalam,ze jest jakies 77kg:) haha No coz wiemy co mamy i wiemy tez co mam z tym zrobic. 
Mysle by poleciec dukanem,ale juz nie tak restrykcyjnie, jakis owoc,chrupkie pieczywo na sniadanie, mniej wiecej tak mysle. Sprowadza sie to do madrego odzywiania. Kiedys jak odchudzalam sie w Polsce schudlam 24kg, bez Dukana tylko  nie jedzac: chleba, ziemniakow, produktow macznych, slodyczy, smazonego.Cwiczac, troszke biegajac.No i chyba czas na madre dzialanie:)
Do roboty trzeba sie brac i tyle:)
Zatem mam juz caly obraz siebie, waga, wymiary i zdjecia i zatem nie ma na co czekac;)

2 lutego 2013 , Komentarze (14)

Hej Kochane:)


Witajcie moje Drogie Kolezanki:)

Czytam wlasnie co i jak u Was, nie bylo mnie tutaj chyba z 5 miesiecy, nie biegam od pazdziernika, nie cwicze i specjalnie nie dietkuje, choc uwazam czasem hahaha.
Kochane Moje:) Tak to juz ze mna jest,ze jak nie jestem na diecie to zawsze tyje, chyba,ze cwicze czy biegam. Ja nie wiem dokladnie ile teraz waze,ale na pewno wiecej niz 75kg, stawiam na 77kg,Jutro rano sie zwaze, wszystko podam, wymiary i zalozenia.
Nie wiem na jaka diete sie zdecydowac.Kto mnie czytywal ten wie,ze przeszlam spiewajaco Dukana, schdlam na nim 18kg, wczesniej 3, ogolem21kg. Mysle,ze w ciagu 2.5 roku przytylam do 10kg, z tym,ze raz chudlam raz tylam, waga wahala sie od 65 do 79 nawet raz bylo.
Problem ze mna jest taki,ze chudne szybko i bez problemu, mam diete to sie jej trzymam.Po diecie jak sobie pofolguje to zaraz na plusie:) 
Planuje teraz diete, juto Wam wszystko dokladnie napisze;)Mysle, mysle i mysle jak wykorzystac moje wieloletnie haha doswiadczenie w odchudzaniu:)
Och cos wymysle, a moze Wy macie jakies fajne propozycje;)

Jutro dokladna waga, wymiary, a dzis moge dac najbardziej aktualne - grubasne lekko albo bardzo zdjecie z tegorocznych swiat, waga tego dnia 73:)


A i to z lodowiska chyba dwa tygodnie temu:


Tak tak ta baba na zdjeciach to naprawde ja;) HAHAHAHAH
Ale jak ja to mowie: to tylko STAN PRZEJSCIOWY:)  No nie Dziewczynki:)
Buziaki

19 sierpnia 2012 , Komentarze (5)



Hej Moi Kochani:):):)

Jak sie macie? Nie bylo mnie tu jakis czas,ale to nie znaczy,ze sobie odpuscilam:)
Dzis byl  22 dzien biegania JUPI!!!!
DESZCZ NIE DESZCZ, OKRES, PRACA, RANEK, WIECZOR, 
NIE MA WYMOWEK

JA DZWIGAM SIE I REALIZUJE MOJ PLAN:)

Pamietacie to bylo tak
1 minuta bieg 2 minuty marsz i tak 30 minut

dzis juz pobieglam 5 minut 2 minuty marsz trening wyszedl 35 minut:)
Sama sobie brawo bilam:)

Moje Serduszko pojechalo sobie rowerkiem na objazd Ibizy i Mallorci, wiec biegam sama od dzis, ale juz sie zdarzalo wczesniej,ze sama, bo on rano a ja po pracy i naprawde mi sie chce:):):)

Juz to lubie, czekam powoli na to by biec 30 minut bez przerwy:)
Ja jem dietetycznie, zero slodyczy, chleba, ziemniakow, potraw macznych i slodyczy:)
Nie wiem ile waze, bo jak pisalam wczesniej w pierwszym wazeniu bylo 2 na plusie po 8 dniach biegania i diety, wiec teraz zwaze sie 06.09:)
Zobacyzmy,porownamy:)

Buziaki
Milego dnia:)


4 sierpnia 2012 , Komentarze (7)


Witam Moje Kochane,

Jak sie macie? Ja spoko, dzis rano urzeczona swietnym wygladem mej sylwetki wbieglam an wage a tam ZONK HAHAHHA:)+ 2KG tak na oko, bo wazylam sie juz dawno.
Ale naprawde niewiele mnie to wzruszylo i poszlam sobie z Miniem moim pobiegac.
Jak wiecie to juz 7 dzien plan nizej,ale mniej wiecej minuta biegu+2 minuty marszu.
Dzos zwiekszalam bieganie na niekorzysc marszu:) I do kazdej minuty dodawalam po 15 sekund, do kilki nawet 20 czy 30 i jest dobrze. Oczywiscie moj Skarbek biega swoje i gdzies tam mnie mija,ale i ja daje czadu.
31,32 minuty teraz.Po biegu ma do skoczenia 100skakanek hahhaha i do domu wracamy pod taka gore,ze hej i jest to jakies 10-12 minut,Razem zawsze rano okolo50 minut aktywnosci :)
Potem jak znajde czas w ciagu dnia a jak nie to wieczorem obowiazkowo cwicze:
02 CARDIO BURNS - Is killing me - masakra zabija mnie,ale daje rade, mzoe jeszcze nie robie wszystkiego tak jak oni,ale juz juz coraz lepiej i poty sie leja,ze trzeba sie myc:)


Do tego oczywiscie dieta: zero slodyczy, zero maki, zero smazonego, zero sosow i masla, zero chleba i ziemniakow.
I jakos dziala, to znaczy waga tego nie obrazuje,ale ja 
WSPANIALE SIE CZUJE.
Zatem dziennie mam 45 minut intensywnego ruchu i do tego spacery:)
Jest dobrze, zwaze sie w poniedzialek - bedzie po@, pomierze a potem za miesiac :)
Moze tez porobie zdjecia:0

DZIEWCZYNY JA TEZ NIE LUBILAM BIEGAC,A TERAZ CZEKAM JUZ UBRANA O 07.20 RANO na powrot mego Serduszka i dawaj:) 
Zatem sprobujcie tylko sie dzwignac, ruyszyc z domu i wyprobujcie tamten plan z ponizszego wpisu - jest dla opornych takich jak ja:)

Dla tych, co dolaczyli do mnie neidawno dodaje,ze ja juz wyprobowalam rozne diety z dobrym skutkiem,ale powtarzam: NIE MA TO JAK RUCH I MADRA DIETA:)
Buziam Was:):):

Ach zapomnialam Wam napisac:

Kiedy wracasz cala spocona z porannego biegania, nasycona swiezym powietrzem, pieknymi krajobrazami juz Wiesz,ze jestes SILNA, DZIELNA I MOZESZ WSZYSTKO:)
Bezcenne uczucie - nieziemska satysfakcja:)A jakie korzysci dla zdrowia i urody:)
I tak bedziecie sie czuly, gdy tylko ruszycie sie z miejsca:)
DO DZIELA:)

A jak czsem brak motywacji wystarczy spojrzec:


To ja i ja wystarczy spojrzec a biegac Ci sie chce,ze hej:):):)

1 sierpnia 2012 , Komentarze (8)



Witam Moje Kochane Dziewczynki:)

Cały czas obowiązuje dieta mądra: 0 chleba, 0 ziemniaków,0 słodyczy, 0 produktów mącznych,( z wyjątkiem brązowego  żytniego makaronu),0 smażonego.
 A teraz najważniejsze:

Dziś był moj czwarty dzień treningu biegowego, tak Kochane, na razie więcej maszeruje niż biegam,ale po miesiącu mam przebiec 30minut:):):)
Zobaczcie to ten plan:

PRZYKŁADOWY PLAN TRENINGOWY

Ile minut jestem w stanie powoli truchtać bez zatrzymywania się? 

Przyjmijmy, że 1 minutę. 

Przez pierwsze treningi, Plan wygląda tak:

1 min bieg/ 2 min marsz

1 min bieg/ 2 min marsz

1 min bieg/ 2 min marsz

1 min bieg/ 2 min marsz

.........

1 min bieg/ 2 min marsz

Razem  30 minut.

Po kilku treningach zawodnik czuje że po 1 minucie zupełnie nie czuje zmęczenia. Postanawia spróbować od razu 4 minuty biegu. Jednak już na pierwszym treningu czuje że to za długo, decyduje, że 3 minuty narazie wystarczą. Treningi wyglądają wtedy tak:

3 min bieg/ 2 min marsz

3 min bieg/ 2 min marsz

3 min bieg/ 2 min marsz

3 min bieg/ 2 min marsz

3 min bieg/ 2 min marsz

3 min bieg/ 2 min marsz

Razem 30 minut

 

Po kolejnych treningach biegacz decyduje się przejść na 6 minutowe odcinki:

6 min bieg/ 2 min marsz
6 min bieg/ 2 min marsz
6 min bieg/ 2 min marsz
6 min bieg/ 2 min marsz

Razem 30 minut

Potem wydłuża do 9 minut:
Potem do 12 minut:

Potem do 15 minut: 

i .... w pewnym momencie zdaje sobie sprawę, że w ogóle nie musi przechodzić w marsz. Biegnie 30 minut bez przerwy. I co dalej? O tym za tydzień. 


Polecam Wam te stronę: http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=3551&fb_action_ids=483280145016849&fb_action_types=og.likes&fb_source=timeline_og&action_object_map=%7B%22483280145016849%22%3A10150447835122215%7D&action_type_map=%7B%22483280145016849%22%3A%22og.likes%22%7D&action_ref_map=[]

Wszystko o bieganiu dla opornych:)


Pamietam,ze w Pl jak biegalam ( 8 lat temu) to najpierw mnie meczylo a potem sprawialo ogromna radosc:)

Wierze,z ei tak bedzie teraz;) Moje Serduszko wraca z pracy 07.30 rano, ja juz czekam z butelkami wody, stoperem, skakanka i idziemy do parku, jest fajna trasa i biegamy, on swoje, ja swoje - 3 dzien 1min bieg 2 minuty marsz przez 30 minut- potem 100 skakanek.

Wieczorem:


http://www.youtube.com/watch?v=9ordyuQAxB4


Powiem Wam ten powyzszy link to cwiczenia na plaski brzuch cos ponad 8 minut,ale wykanczaja sa super:)

I robie je na zmiane z tymi

Cardio burns:


http://www.youtube.com/watch?v=GN1aX16Otec


Te 15 minut dzis bede robic pierwszy raz:)


Zatem aktywnosc fizyczna i madra dieta:)


Wierze,ze to zadziała:)

Nie wazylam sie i jeszcze nie mierzylam, bo dzis czwarty dzien a drugi z @, zatem nie bylo sensu, zrobie to w poniedzialek:)

Ale juz czuje sie swietnie, i naprawdę jestem dumna z siebie,ze sie dźwignęłam, ze mi się chce, ze nie mam wymówek - Brawo B.:):):)hahahahha

A i mam newsa,ze hej moja Kochana Siostrzyczka wychodzi za mąż:):):)

Data potwierdzona w parafii w naszej Kochanej mieścinie: 05.10.2013:)

Och Kochane tak jestem podekscytowana, wczoraj mierzyła kiecki i druga przymierzona jest jej:):):)Sama nie wiem,ale jak ja zobaczylam wczoraj to jej powiedzialam:

Jestes taka piekna,ze mozesz isc do slubu juz teraz, nawet w tej chwili:)Wow:) I ona chyba dizs te suknie zamowi:):)

Bije sie z soba,ale ma super intuicje jesli chodzi o te sprawy, no zobaczymy:)

WOW,ale sie rozpisalam dzis , chyba za wszytskie nieobecne dni:)


Zatem Kochane Moje modre jedzenie i ruch gwarancja sukcesu;)


Buziaki


22 lipca 2012 , Komentarze (7)

Witam Moje Kochane!
Jak sie czujecie?
Mnie nie bylo tu chyba z tydzien,ale dieta utrzymana!
Tylko mam grzeszki na sumieniu, otoz w zakonczenie roku skubnelam rafaello i to nie jedno...Wczoraj kawalek tortu urodzinowego i troszke grillowego jedzonka plus piwka!
Ale spoko, grzeszki sa wpisane,ale tylko te urodzinowe haha.Grunt to dietkowac madrze i skutecznie!
Zobaczcie jaki torcik upiekla moja przyjaciolk, jej mezczyzna mial urodzinki dwa dni wczesniej, ja dzis a swietowalismy wczoraj!
DZis od rana rozpieszczana jestem przez moje kochanie,prezenciki, snadanko och i ach! A na wieczor czekaja szampan i truskawki!

A to ja z wczoraj ogorodowo-wypoczynkow, bo mielismy upal w UK pierwsyz raz od 31.03:


I jeszcze raz ja z zakonczenia roku w szkole polskiej(tydzien temu) - ja na czarno:)






A to przed wyjsciem lustro umyte raczej rozmazane jeszcze bardziej ahhaha Musze posluchac perfekcyjnej Pani Domu i umyc woda z octem hahaha.



 

No niewazne, tak wiec ja wyhladam teraz, waga kolo 72 i 71 chudne powoli,ale sie staram:)
Od wtorku bede biegac:)
Buziaczki Kochane