Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię czytać i robótki ręczne, a także pracę w ogródku. Do odchudzania skłonił mnie mój wygląd. Bardzo mocno przytyłam po rzuceniu palenia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14195
Komentarzy: 38
Założony: 15 listopada 2010
Ostatni wpis: 27 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
waga63

kobieta, 77 lat, Krzynia

157 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

30 listopada 2010 , Skomentuj

Dzisiaj odśnieżałam. Namachałam się łopatą, że aż...Zmarzłam też, w końcu -16. Jak na jeden dzień gimnastyki dosyć. Znowu mam doła i zjadłabym coś słodkiego np. chałwę. Ponieważ do najbliższego sklepu jest daleko, zadowolę się łyżeczką miodu i jeszcze łyżeczka miodu do herbaty lipowej.

29 listopada 2010 , Komentarze (3)

Za oknem śnieg, wiatr, świata nie widać, po prostu zawierucha. Z biegania nic nie wyszło. Ubyło mnie 1 cm, czyli nic.

28 listopada 2010 , Skomentuj

tak jak mówiłam wczoraj, dzisiaj "odbiegałam" szarlotkę. zrobiłam sześć okrążeń

27 listopada 2010 , Komentarze (1)

dzisiaj totalne lenistwo. Nie biegałam, nie gimnastykowałam się, ale za to upiekłam szarlotkę - mniam...

26 listopada 2010 , Skomentuj

no i stało się. Obiegłam dom trzy razy. Ale mam zadyszkę. Nie przypominam sobie, kiedy tak biegałam z własnej nieprzymuszonej woli. Jutro będą trzy razy i tak dalej...

25 listopada 2010 , Skomentuj

mam doła! dobrze, że listopad się już kończy, bo inaczej będzie ze mną żle. mam wrażenie, że brzuch mi spadł, ale chyba tylko na kolana. co prawda ćwiczę dopiero 2 tygodnie, ale...smute

24 listopada 2010 , Skomentuj

waga bez zmian, owsianka mi zbrzydła. Udało mi się minimalnie ograniczyć jedzenie owoców. Nie potrafię zmusić się do systematycznego picia wody. Z codziennej gimnastyki nie zrezygnowałam!systematyczność

22 listopada 2010 , Skomentuj

Minął tydzień, waga ani drgnęła. Brzuch nieco się zmniejszył. Dzisiaj po raz pierwszy bolą mnie mięśnie brzucha po gimnastyce. Zaczyna się coś dziać! Z owsianki nie rezygnuję - działa i to jak! Z owocami różnie, czasem łakomstwo zwycięża. Zaczynam rezygnować ze śmietany, którą uwielbiam.

19 listopada 2010 , Skomentuj

Dziś po raz pierwszy od bardzo wielu lat, zjadłam owsiankę. Przyznam, nieżle smakuje. Gimnastyka jak co dzień. Czuję się lżejsza, ale jeszcze nie wchodzę na wagę. Mam zamiar zaprzyjażnić się najpierw z centymetrem.

17 listopada 2010 , Komentarze (1)

mija trzeci dzień. Gimnastykuję się i przypominam sobie ćwiczenia ze szkoły. Ponieważ jestem niesamowitym łakomczuchem na owoce, muszę ograniczyć ich spożywanie do minimum. Dziś po południu wypiłam trzy szklanki herbaty. Sukces!