Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ekspert w odchudzaniu ;) 25 lat doświadczenia w odchudzaniu - się ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14473
Komentarzy: 87
Założony: 7 grudnia 2010
Ostatni wpis: 4 kwietnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
tosia69

kobieta, 55 lat, Za Górami

166 cm, 69.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Jak to w czasie przedświątecznym i chyba jak wszyscy ...

Przestrzeganie diety przychodzi mi c o r a z  trudniej, zewsząd kuszą pierniczki, czekoladki i inne ciasteczka cynamonowe ....

Zakupy już ściągnięte do domu, z choinką włącznie.

Jeszcze w pracy 2 dni wytrzymać i święta.

Edit

Zmieniłam kolejność posiłków w diecie tzn. dotychczas jadłam: 8.oo śniadanie, 12.oo - 2gie śniadanie, 15.3o obiad, 17.oo przekąska, 19.oo kolacja. Taki rozkład w połączeniu powodował, że trudno było mi wytrzymać najpierw do drugiego śniadania, potem do obiadu, a wieczorem jadłam za często.

Teraz mam 8.oo śniadanie, 11.oo 2gie śniadanie, 13.3o lunch (to coś w rodzaju 3cie śniadanie), 16.oo obiadokolacja i 19.oo przekąska.

Taki układ sprawia, że lunch jem jeszcze w pracy i jak wpadam do domu to wytrzymuję do obiadu (dotychczas zanim przygotowałam obiad pochłaniałam kilka przypadkowych cośtam cośtam). Niby takie proste ...

Poczekamy na efekty.

Miłego dnia

 

17 grudnia 2010 , Komentarze (2)

i doopa. Waga nie chce współpracować.

Ostatnie trzy dni pokazywała 70,1 a dzisiaj gdy trzebaby się pochwalić 70,8.

To pewnie przez to, że nie wykonałam planowego treningu (15xschody w górę) przez ostatnie 3 dni bo po poniedziałkowym odczulaniu dostałam reakcji alergicznej i bałam się wysiłku.

Takie wyskoki psują mi humor, ale nic to mam dzisiaj dzień urlopu biorę się za przygotowania świąteczne.

Jutro lekcja 2 nordic walking, a na schody już dzisiaj.

Miłego piątku. 

16 grudnia 2010 , Komentarze (5)

Jestem uzależniona albo coś ....

Próbowałam sama narzucić sobie reżim posiłkowy ale niestety muszę się kogoś bać aby wytrwać. Myślę, że to głupie, ale coż ...

nikt nie jest doskonały.

Potrzebuję wsparcia - kiedyś atena35. 

13 grudnia 2010 , Skomentuj

Pierwszy spadek, pierwsza radość ...

 

7 grudnia 2010 , Skomentuj

Myślałam, że dam radę.

Nie dałam.

Która to próba???

Wstyd pisać ....