Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trafiłam tu dzis, w pierwszy dzień 2011roku i mam zamiar z tego skorzystać:).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 29247
Komentarzy: 1694
Założony: 1 stycznia 2011
Ostatni wpis: 9 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
graszka71

kobieta, 53 lat, Tarnów

169 cm, 85.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Cieszyć się każdym dniem:)

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 maja 2012 , Komentarze (3)

Dietetycznie ostatnio różnie.

Z ćwiczeń mogę doliczyć
siatka 1,5godz
basen 2 razy
Rowerek 15km w terenie


Dostałam w prezencie zieloną kawę. Podobno bardzo dobra na odchudzanie i bakteriobójcza. Spala tkankę tłuszczową i oczyszcza organizm. Ciekawa jestem czy faktycznie cos to zadziała.:))).  za darmo wiec co mi szkodzi spróbować:).


W przyszłym tygodniu wypłata więc i dietka bedzie napewno...bo narazie muszę jeść to co dzieci. Na szczęscie waga ok...Nie spada ale i nie idzie do góry więc OK:)
Zacznę też siłownie, podobno tam gdzie sie wybieram będę mieć osobistego trenera:)

Czy ktoś z Was miał do czynienia z zieloną kawą?

Miłego wieczoru:)

10 maja 2012 , Komentarze (3)

Dziś pokazała sie ponownie 6 z przodu...fajnie:)

Nie pamiętam za bardzo co wczoraj jadłam, ale na obiadek zrobiłam sobie omlecik na mące pełnoziarnistej z nadzieniem z młodej kapusty duszonej, a wyglądało to tak:)
Było bardzo smaczne:)


A dziś jadłam  w trasie więc zastosowane było tylko MŻ

Ćwiczenia;
Środa -siatkówa...pięc setów!!! Ale była masakra, znowu poobijałam sobie kolanka:)
Czwartek- rowerek w terenie 10 km i hula hop 300obrotów:)


Spokojnej nocy:)

8 maja 2012 , Komentarze (3)

Nie sądziłam ze może nastrój sie poprawić przekraczając próg drzwi.... Już miałam dziś zrezygnować z zajęć, przecież ciagle ktos opuszcza zajęcia...ale poszłam... Wchodzilam na to drugie pietro z tak ciezkimi nogami że masakra... W gdy tylko weszlam do sali mój humor zmienił się o 180 stopni. To było niesamowite doświadczenie. W jednej sekundzie chciało mi się śmiać, czułam niesamowicie pozytywną energię i czuję ją do tej pory... niesamowite doświadczenie:)


Ćwiczeń dziś wyjątkowo nie było, oprócz 10 minut Tai Chi w szkole.
 Muszę przenieś rowerek stacjonarny do mojego pokoju , bo odkąd jest u syna to wogóle z niego nie korzystam...fakt że teraz w terenie się jeździ ale przy brzydkiej pogodzie można by było w domku troche pokręcić:)


Śniadanko- pyyyyyszne kanapki ; grahamka+szyneczka+sałata+pomidorek+szczypior....pycha
Obiadek; zupka pomidorowa z lanym ciastem 200ml
Drugie; łyżka ziemniaczków+ mielony /mięso+cebulka+przyprawy+jajka+mąka pełnoziarnista/ pieczony w kombiwarze. A do tego sałatka z zielonej sałaty+ogórek+szczypior+sos jogurtowy z przyprawami.
Podwieczorek ; kilka małych ciasteczek...serduszek :)
Kolacja; jeden mielony z obiadu sam.


I na tym już dziś zostanę:)


Spokojnej nocy Wam życzę:)

8 maja 2012 , Komentarze (6)

Było nawet ,nawet od ostatniego wpisu:). Coraz częściej łapię sie na tym że umiar i dobieranie składników po prostu automatycznie samo przychodzi:). Chyba dlatego nie ma jojo.

Wczoraj dodałam sobie do posiłków owoce i warzywa surowe...w końcu. muszę zadbać o to by w domu zawsze było coś surowego, bo później dziwię sie że minerałów i witamin mi brakuje..

Ćwiczenia też były ;
Basen
siata
rowerek w terenie 20km.


Mam zamiar zapisać sie na siłownię:) Pasuje trochę popodnosić co nieco;)))



3 maja 2012 , Komentarze (3)

I było bardzo fajnie:)
 A czas leci nieubłaganie i tu znowu czwartek... więc szybciutkie podsumowanie:)

Jedzonko było w normie, jesli zwykłe to MŻ .
Ćwiczenia;
Poniedziałek -rowerek w terenie 20km
Wtorek Rowerek w terenie 10km
Środa siatka. 1,5godz

Noi efekty są bo waga przez tydzień o 0,6 w dól:)


A dziś na grila jadę więc xle nie będzie bo bez chlebka samo mięsko bedę jesć:)

Miłego dnia Wam życzę:)

26 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

Dzis bez ćwiczeń bo cały dzień normalnie biegałam... po sklepach:)))

Śniadanko - odrobinka płatków z mlekiem
Obiadek - 250ml zupy pieczarkowej z makaronem pełnoziarnistym
Podwieczorek- kawałek kiełbasy wiejskiej drobiowej
Kolacja- wiejska drobiowa + serek żółty+groszek konserwowy/

No i na dzis będzie tyle.

Jutro i w sobotę mam imprezę więc nawet nie bedę się odzywać bo wiem ze grzeszyc będę , ale już nie tak jak wcześniej tylko jak dama;))).


ALe od niedzieli wiadomo....

Pozdrawiam i miłego weekendu Wam życzę:)

26 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Dziś kupiłam sobie spódniczkę na piątkową imprezę. Wziełam rozmiar 42 i byłam przekonana że on bedzie ok, ale z taką nutką nadziei wzięłam i 40.....i prawie skakałam w tej przymierzalni gdy te 40 okazało sie dobre... cudne uczucie:)

Śniadanko- chlebek żytni z szynką
Drugie śniadanko - ptasie mleczko robione przez mojego syna... za wiele kalorii to nie miało, tak myślę:)
Obiadek - zapiekanka w małej formie, długość boku to mniej więcej długosć malej lyżeczki. Kalafior+1 wczorajszy mielony+ogórek świeży+ papryka. Zjadłam odrobinę bo kalafior był za twardy:)
A wyglądalo tak na surowo
Zapieczone
w sumie było smaczne:)
Podwieczorek - jeszcze troszkę tego ptasiego mleczka owocowego.
Kolacja- dwie kanapeczki malutkie żytniego z szynką +dwa jajka na twardo.



Ćwiczenia 1,5 godz. siatkówki
I mogę zaliczyć 3 godziny szkoły /Komunikacja Transformująca/ bo wyszlam tak wyczerpana że szok....ale fajnie było:)


Wody też wypilam dużo a głównie na siatce.

Spokojnej nocy :)

25 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Ale intensywny dzień dziś miałam.... Nie ćwiczyłam a zmęczona jestem bardziej niż po jakimś treningu..
Chociaż 3 godziny prasowania to też niezły trening:)))


Śniadanka dziś nie było bo do Skarbowego sie wybrałam....PIT... tak mi zeszło gdzieś w tym roku:)))

Potem szybki obiadek; Wczorajsza pomidorówka około 250ml
A na drugie zrobiłam takie mielone; Mięso mielone +pieczarki+cebulka+jajka+przyprawy + trochę mąki pełnoziarnistej . I takie wymieszane zapiekłam w kombiwarze. Super to jest bo tłuszczyk sie wytapia a miesko i tak jest soczyste i pyszne:) ...I to zjadłam z surówką za kapusty i koperku. Oczywiście talerzyk deserowy:)
 
Na podwieczorek skusilam sie na kilka ciasteczek... na dobry humor:)))
 Kolacja ; serek wiejski lekki z pokrojonym bananem na łodko. 

Kolacja 5 godzin przed snem więc myślę że spokojnie spaliłam przy prasowaniu:)))


I wody dzis w miarę wypiłam...
Czyli jest OK:)

Pozdrawiam Was serdecznie:)

23 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

Mogę zaliczyć dzień do udanych :)

Śniadanko - płatki z mlekiem
Obiadek - delikatna zupka pomidorowa 200ml
A na drugie zapiekanka z cukini:); Połówka malutkiej cukini nadziana mięsem mielonym duszonym z przyprawami i przecierem ,zapieczona w kombiwarze a gdy juz bylo gotowe polana łyżką kwaśnej śmietany posypane cebulką.  
Podwieczorek - andrut na słodko....ŹLE... niedobrze...
Kolacja - jajka na twardo z 2 łyżkami farszu z obiadu i cebulką.

Wszystko na moich miniaturowych talerzykach:)


Ćwiczenia ;
Rower 10 km w terenie
Hula hop 1000 obrotów. 

Spokojnej nocy i powodzenia:)

22 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Ja nie wiem co sie ze mną dzieje.... Ruch pilnuję bo i basen i siatka i rower był...ale z jedzeniem sobie totalnie nie radzę... Waga poszła o kilo do góry ........... jutro poniedziałek i myślę że to dobry dzień na jakąś motywację.

Mam zamiar w maju osiągnać swój cel w końcu bo mnie to wkurzać już zaczyna...

...więc proszę o DUUUUUŻEGOOOOO KOPA.... 


Spokojnej nocy Wam życzę :)