Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę czuć się lepiej we własnym ciele i w końcu poczuć się pewną siebie kobietą a przy tym nie słyszeć ciągłych komentarzy na temat tego, że za dużo ważę !!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47554
Komentarzy: 308
Założony: 9 stycznia 2011
Ostatni wpis: 11 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kathriinka

kobieta, 35 lat, Kraków

167 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lipca 2012 , Skomentuj
Cześć dziewczyny!

Dzisiejszy dzień był w biegu, a pełnych obrotach. Rano zdążyłam wypić jedynie na raty w pracy mrożoną kawę, a pierwszy posiłek zjadłam dopiero o godz. 16:00 :/

W żołądku mnie skręcało, ale nie uwierzycie oparłam się pokusie, którą mijałam -> sushi, KFC, McDonald itd. - jestem pełna podziwu mojej silnej woli, bo zapachy były apetyczne.
Nawet na zakupach w hipermarkecie ograniczyłam się do minimum i szybko poszłam do kasy, aby po drodze nie złapać za jakiegoś batonika.

A więc dzisiaj zjadłam niewiele i z racji na porę o której piszę, mam nadzieje, że nie sięgnę już po nic więcej, bo wczoraj zgrzeszyłam ( i na randce z moim mężczyzną skonsumowałam 3 kawałki pizzy :/ ) i dzisiaj już widziałam wzrost wagi, miejmy nadzieje, że to tylko woda w organizmie się nagromadziła i, że jutro już wróci wszystko do normy.

Jadłospis :
- ryba z duszoną marchewką ( a'la ryba po grecku)
- serek smakowy
- 2 nektarynki
- kawałek pieczonego pasztetu ze śliwką
- kawa mrożona
- woda i zielona herbata

Dzisiaj mam lenia i zero chęci na ćwiczenia
, nawet nie mam siły na pranie ręczne - jestem LENIEM...
 Dzisiaj taki dzień - tak to sobie tłumaczę ;)

 Pozdrawiam, K.

MOTYWACJA



22 lipca 2012 , Komentarze (2)
Cześć Vitalianki!!

Nadchodzę z bardzo pozytywnymi wieściami, otóż dzisiaj rano na wadze ujrzałam spadek!! :D Waga pokazała -> 67,3 kg

Cieszę się przeogromnie!! :D Mam cichą nadzieję zobaczyć 31 lipca 66kg :) Nie mniej jednak zrobię wszystko co możliwe, żeby tak było :)

Na szczęście nie głodzę się a widać efekty, wiem, że ten spadek to dalszym ciągu jest utrata wody z organizmu, ale od czegoś trzeba zacząć, w końcu nie od razu Rzym zbudowali ;)

A więc od 16.07.12to był poniedziałek -> waga -> 69,2kg
do dzisiaj -> waga -> 67,3 kg , pozbyłam się = 1,9kg :D

Czy w te 9 dni(które zapowiadają się bardzo absorbujące i pracochłonne) uda mi się pozbyć 1,3kg ?? Trzymajcie kciuki, ja tym czasem ide zajrzeć co u Was i wracam do ćwiczeń i kończenia mgr.

Pozdrawiam, K.





21 lipca 2012 , Komentarze (3)
Cześć dziewczyny!

Miałam się tutaj pojawić, jak tylko nastąpi progres.. a tu regres!! :[
Przez kilka dni się pilnuję i wróciłam na dobry tor. 

Dzisiaj na wadze : 67,9kg (trochę na plusie od ostatniego czasu,ale to i tak lepiej niż w ubiegłym tygodniu). Waga mi tak skacze, że to jest głowa mała.

Nie jadam pieczywa, ziemniaków,makaronów itp.
Staram się jeść zdrowo, nie objadać się wieczorami.

Przegapiłam mój karnet na siłownie i fitness ze względu na brak czasu, na okrągło jestem w rozjazdach i ciągle na walizce, co nie sprzyja regularnym posiłkom oraz ćwiczeniom. 

Ta pogoda również nie sprzyja, takie lato jak nie lato. Chociaż jednej strony to dobre, ostatnio będąc na wyjeździe.. Wstydziłam się przebrać do stroju kąpielowego :( Moje szczupłe koleżanki opalały się w bikini, a ja wymyśliłam sobie niezły powód żeby bluzki nie ściągnąć i nie pokazać moje obrośniętego tłuszczem brzucha. Cóż, nikt mi tego nie zrobił - jestem sama sobie winna, temu jak wyglądam. Mamy 3 bardzo fajne, świetnie skrojone bikini - ale nie na moje ciało. Eh..

Ehh.. złapałam chandrę i chyba nie minie dopóki, nie zacznę patrzec na siebie w lustrze z przyjemnością.

Udanej - mało kalorycznej soboty Vitalianki!
K.

MOTYWACJA




20 czerwca 2012 , Komentarze (1)
Cześć dziewczyny!!

Dzisiaj rano gdy stanęłam na wadze, przywitała mnie na Dzień Dobry - mega pozytywna nowina, otóż na wadzę kilogram mniej!! :D YUPI 67,5kg 
Oby tak dalej!! :D

Jednak wypociny na fitness i dieta, pokazały rezultat. Wiem, że to sama woda ze mnie zeszła, ale od razu dzisiaj się lepiej czułam, tak jakby LŻEJ - znacie to genialne uczucie??!! :D

Dzisiaj mój dzień był równie aktywny co wczoraj, a nawet bardziej. Do 16 w pracy, a następnie. Godzina na PBU i 30min. na ZUMBIE ( niestety nie przypadły mi do gustu te zajęcia). Za to PBU sobie bardzo chwalę, z resztą każdy mój mięsień na pewno nie zapomni tych ćwiczeń przez dłuuugi czas ;) W przyszłym tygodniu planuję pójść prócz PBU na STEP i FIT BALL ( te zajęcia również bardzo polecam, jedne z moich ulubionych).

JADŁOSPIS :
* jogurt 0%cukru0%tł. -> 100kcal
* wafel ryżowy -> 19kcal
* kawałek pasztetu pieczonego ok. 15g -> 54kcal
* pół pomidora -> 7kcal
* 3 kluseczki z dziurką -> 3x26kcal -> 78kcal
* łyżka surówki colesław ok.25g -> 17kcal
* pierś z kurczaka w panierce -> 500kcal
* kalafior na parze z odrobiną masłą i bułki tartej -> 194kcal
* GRZECH : 100g truskawek z odrobiną cukru i pół łyżki śmietany -> 28kcal
* GRZECH : 1 lód (obsesja lata) -> 134kcal
* szklanka tymbarku jabłko/porzeczka -> 90kcal 

RAZEM = 1221 kcal - trochę za dużo :/
Dzisiaj po grzeszyłam, no ale mam nadzieje, że nie będzie to "gwóźdź do trumny = wzrost wagi" 

Pozdrawiam, K.

MOTYWACJA NA DZIŚ :

Mój niedościgniony ideał kobiecego ciała - Miranda Kerr





19 czerwca 2012 , Komentarze (1)
Cześć dziewczyny!

Dzisiaj rano zobaczyłam 68,5kg :/ - bez komentarza...

Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką rolek i również wczoraj zaliczyłam 30 min jazdę :) Co prawda jeżdżę wolno, niekiedy śmiesznie wymachując rękami gdy tracę równowagę, ale jest dobrze! Ruszyłam tyłek z domu ;)

Również wczoraj zmobilizowałam się i zakupiłam karnet na fitness&siłownie - wracam do starych dobrych nawyków, oby te wydane pieniądze, były dobrą inwestycją!!
Już dzisiaj zaliczyłam 30 min. STEP i 1h zajęcia PBU. Także, jestem z siebie dumna, że po 8h godzinach w pracy znalazłam siłę aby ćwiczyć. 

Zjadłam dzisiaj niewiele, mam nadzieje, że to efekt kurczącego się żołądka, a nie dzień przed WILCZYM GŁODEM.

Jadłospis :
* 1 wafel ryżowy -> 39kcal
* 2 łyżeczki pasty łososiowej => ?? ok. 15kcal
*2 jajka na twardo -> 2x78kcal => 156kcal
*1 pierś z kurczaka w cieście z warzywami na parze -> 268kcal + ok.30kcal
*pół kalafiora przyrządzonego na parze z odrobina bułki tartej i masła -> ok.100kcal

W sumie = 608kcal (plus wypiłam trochę tymbarka jabłko/porzeczka, a to jest słodkie więc doliczam jeszcze ok 36kcal) = 644kcal

Dzisiaj kupiłam sobie również 2 z rzędu po bardzo atrakcyjnej cenie KOSTIUM KĄPIELOWY o rozm. oczywiście za mały, żeby spiąć pośladki i walczyć o wymarzone 55!! :) To już w sumie kolejne moje podejście aby zmobilizować samą siebie. Powiedziałam też sama sobie, że jak nie schudnę i nie wymodeluję sylwetki, tak żeby samej sobie się podobać to nici z wakacji w tym roku! Żadnych plaży, złotych piasków, morza i odpoczynku. Kto jest obrośnięty zbędnym tłuszczem ten nie odpoczywa na wakacjach! :P (ależ ja jestem dla siebie surowa ;)).

Pozdrawiam, K.

MOTYWACJA NA DZIŚ :




16 czerwca 2012 , Skomentuj
Po wypocinach i wyrzuceniu z siebie frustracji na samą siebie. Ochłonęłam.. ;)
Także, przejdę teraz do tego co dzisiaj zjadłam.

Jadłospis 
Śniadanie :
1 serek wiejski -> 81kcal
 pół jogurtu (0%tł, cukru) -> 30kcal
1 plasterek polędwicy drobiowej -> 23kcal

Obiad :
*1 kawałek fileta rybnego -> 90kcal
* 1 pierś z kurczaka -> 198kcal

Przekąska (GRZECH) :
*6 kostek czekolady mlecznej ->32x6 -> 132kcal
*kawałek lasagne ze szpinakiem, sosem beszamelowym i kurczakiem (wymiary ok.2cmx5cm) -> ?? ok. 150kcal

Kolacja :
2 paluszki surimi -> 2x 18kcal -> 32kcal
herbata zielona 

W SUMIE = 734 kcal

MAM nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie mi sprzyjał. OBYM pozostała przy swoich celach i skrupulatnie je realizowała!!

MOTYWACJA NA DZIŚ



16 czerwca 2012 , Skomentuj
Jestem do bani!
Jestem tak zła na siebie, że nawet nie wiem co napisac. Podobno słabością charakteru jest brak samozaparcia się w sobie i realizacji postawionego sobie celu.
Nie wiem co jest ze mną nie tak, że codziennie podchodzę do diety i mniej więcej o 18/19 - PRZEGRYWAM z własnymi zachciankami. Cały dzień potrafię się pilnowac, a gdy przychodzi wieczór - JESTEM znowu tam gdzie wcześniej!! :/ Mniej więcej od dwóch tygodni, stoję w tym samym miejscu, a waga ani drgnie w dół wręcz przeciwnie, waha się do góry :/

Już nawet kupiłam sobie super spodnie, w za małym rozmiarze aby się zmobilizowac. Na okragło dookoła słyszę, komentarze : "przytyło Ci się", "zjesz to? To Ty nie jesteś na diecie? Nie powinnaś tyle jeśc", "Twoje koleżanki są szczupłe, idzie lato a Ty jak będziesz wyglądac?"

JESTEM SPAŚLAKIEM!!
Mam dzień totalnego załamania.

Eh...

24 maja 2012 , Skomentuj
Dzisiaj na wadze 68,6 kg

Jest dobrze, dzień wcześnie było 0,02kg więcej. Co prawda to mały wyczyn, ale zawsze to coś w dół, co strasznie motywuje :)

Dzisiaj zrobiłam kilka ćwiczeń, przygotowałam sobie śniadanie i obiad na jutro, aby nie sięgnąć po produkty z zakazanej listy.

Dobranoc, K.

MOTYWACJA :




20 maja 2012 , Skomentuj
Witam, Witam i o zdrowie pytam? :)

Wracam z powrotem do Was Moje Drogie, niestety dałam straszną plamę. W ubiegłym roku straciłam kilka zbędnych kg, czułam się dobrze sama ze sobą aż tu nagle rok mija, a ja mam więcej niż wtedy na starcie.. Czyli zaczynam powtórkę z rozrywki, bo poległam na tym polu :/

Jutro nowy pomiar i startujemy, bo to już nie są żarty! Nigdy wcześniej nie ważyłam tyle, co teraz. Nie wiem co się ze mną dzieje, ale zapuściłam się, i to okropnie!!!

Powrót do dobrych nawyków zaczynam od jutra od diety 1200kcal. Dodatkowo w tym tygodniu planuję wykupić karnet na fitness. Mam nadzieję, że zrealizuje swoje plany i będę miała się czym przed Wami pochwalić.

Pozdrawiam,
K. :)

MOTYWACJA :




19 kwietnia 2011 , Komentarze (1)
Dzisiaj na wadze - 60,5

Postanowiłam, że pojawię się z powrotem na Vitalii - w momencie kiedy moja waga ruszy w dół, i tak też zrobiłam - jest spadek, jest wpis :)

Do Świąt mam zamiar zobaczyć 59/58 kg mam nadzieje, że mi się uda :)

Pozdrawiam, K.

MOTYWACJA :