Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę czuć się lepiej we własnym ciele i w końcu poczuć się pewną siebie kobietą a przy tym nie słyszeć ciągłych komentarzy na temat tego, że za dużo ważę !!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47557
Komentarzy: 308
Założony: 9 stycznia 2011
Ostatni wpis: 11 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kathriinka

kobieta, 35 lat, Kraków

167 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 marca 2011 , Komentarze (1)
Jest dobrze!
Uff.. wytrzymałam cały dzień elegancko na diecie ;)
Byle by mi nic do głowy nie strzeliło, żeby zejść z właściwego trybu.. bo niestety z tym różnie bywa, ale miejmy nadzieje, że będzie ok.

Menu z dzisiaj :
*Śniadanie : kawa zbożowa, herbata zielona + 4 plasterki wędliny z kurcząt + 1 brzuszek łososia wędzonego + 2 paluszki surimi
* Obiad - pierś z kurczaka grillowana z koperkiem + herbata zielona
* Kolacja - jogurt brzoskwiniowy (0% tł. i 0%cukru)




22 marca 2011 , Komentarze (2)
Wracam od jutra w łaski fazy uderzeniowej Dukana.
Trzymajcie kciuki, abym wytrwała, bo tracę wiarę w moją silną wolę.

Pozdrawiam, K.

20 marca 2011 , Komentarze (2)
Dzisiaj przeszukałam cały pokój, ze wszystkich szuflad i szafek, powyciągałam wszystkie słodycze jakie były w moim posiadaniu, wsadziłam do woreczka, związałam i schowałam na samym dole szafki, aby mnie nie kusiły. Jutro rozmrożę lody, które są od wczoraj moim wrogiem i które mnie notorycznie kuszą, a ja oczywiście im ulegam i jem w małych ilościach (tak to sobie tłumaczę) ale jem :/ Dlatego koniec z tym, bo chcę z końcem przyszłego tygodnia zobaczyć 5 z przodu, choćby się waliło i paliło, daję słowo i zarzekam się na swój własny honor, że wytrzymam w postanowieniu i zrealizuję swój cel!!

Dzisiaj zjadłam niedużo, ale za to podjadałam między posiłkami ( a wiem, że mnie to zawsze wybija z rytmu) : a to plasterek chudej wędliny drobiowej, a to kawałek łososia wędzonego.
Ogółem zjadłam :
Śniadanie -> 3 plasterki chudej wędliny drobiowej + 1 brzuszek łososia wędzonego + kawa zbożowa + zielona herbata
Obiad -> Pierś z kurczaka grillowana z koperkiem + herbata zielona
Przekąski : 2 kawałki lodów śmietankowych + 2 plasterki chudej wędliny drobiowej + kawałek łososia wędzonego

Dacie wiarę, że w tą paskudną pogodę wyszłam do sklepu tylko i wyłącznie po te lody? :| Mam wrażenie czasami, że mój mózg się wyłącza i kieruje mną tylko żołądek, a ja jestem jego podwładnym..

Codziennie sobie obiecuje, że jutro będzie lepsze, że od jutra wchodzę na właściwą ścieżkę z powrotem. I co? I tak mija dzień za dniem..

MOTYWACJA










18 marca 2011 , Komentarze (2)
Dałam plamę :/ Najadłam się rzeczy, o których grzechem było by nawet pomyśleć, że nie wspomnę co mi chodzi po głowie :| Mam jakieś dziwne myśli : żeby zamówić pizze, iść kupić sobie chipsy i najlepiej je pochłonąć :| Normalnie, czasami patrze w lustro i się zastanawiam, czy coś już jest ze mną nie bardzo, czy jeszcze chwila a będzie?? :O :/ Było już tak dobrze, trzymałam się wyznaczonego planu, zgubiłam 5 kg, a tu proszę sama dałam ciała :/ :/

Do tego dzisiaj, 'życzliwa' mi osoba dodała, że : "i tak wrócą mi te kg ze zdwojoną prędkością a nawet więcej z biegiem czasu, więc nie mam się co cieszyć". :| Skąd w ludziach taka zgryźliwość, zawiść, nawet nie wiem jak to nazwać ?? :/

Przez tą pogodę (czyt. deszcz ze śniegiem), jestem jak chodzący wrak człowieka, który cały dzień jest w bojowym nastroju, ze skwaszoną miną. Co lepsze ja chce coś porobić, gdzieś pójść, próbuję wyciągnąć koleżanki, to się spotykam z notoryczną odmową, bo one mają ciągłego lenia.. Eh.. Jakby mi się przydała kompanka, która by lubiła tak jak ja - aktywnie spędzać czas, regularnie chodzić na fitness, basen, ściankę wspinaczkową itd. itp. Jeśli jest wśród Was miłośniczka lubiąca aktywnie spędzanego czas (z Katowic), chętna porzucić zimowy marazm, to pliss odezwij się, przyjdź z odsieczą!! :D

Od jutra biorę się z powrotem za siebie i idę na basen, albo fitness bo jak tak dalej będę się oglądać na koleżanki, które mają słomiany zapał do wszystkiego i są tylko aktywne słownie, to skończę jak wieprz z paczką chipsów w ręce z wylewającymi się boczkami ze spodni.

Tyle ode mnie, w ten ponury dzień..
Mam nadzieje, że u Was lepiej!!
Pozdrawiam, K.

MOTYWACJA :












16 marca 2011 , Komentarze (2)
61,2 kg  :D

Lepiej, lepiej coraz lepiej :)
Od poniedziałku zaczęłam II etap Diety Dukana, a mianowicie -> naprzemienną fazę(dzień po dniu) -> Proteiny na zmianę z Proteiny + Warzywa.
Spadek wagi jest faktycznie, wolniejszy niż to było w I fazie, ale i tak nie jest źle, bo nie chcę się nabawić zbędnych komplikacji z odżywianiem a dwa rozstępów od zbyt szybkiego spadku wagi.

A co u Was Vitalianki? :>
Pozdrawiam, K.

Motywacja na dziś :






13 marca 2011 , Skomentuj
Od jutra wchodzę w etap II fazy diety Dukana - naprzemiennej - czyli 1 dzień protein na zmianę z dniem protein połączonych z warzywami!! Jupi :D Cieszę się ogromnie, zważywszy na fakt, że jestem ogromną zwolenniczką i miłośniczką warzyw, więc to będzie czysta przyjemność :) W ciągu 5 dni -> Zgubiłam zbędne 2,5 kg (I faza uderzeniowa) :) Teraz niestety będą znikać wolniej, ale mam nadziej, że przez to nie stracę motywacji i samozaparcia, choć przez te pokusy dookoła, jest ciężko wytrzymać.

A więc na dzień dzisiejszy waga pokazała wieczorem -> 62,4 kg.

Dobrej nocy Vitalianki!! :)

Motywacja  :







10 marca 2011 , Komentarze (1)
P.S. Wygrałam dzisiaj z tym durnym pragnieniem czegoś słodkiego :D :D Oby tak dalej!! :D








10 marca 2011 , Skomentuj
Tak mi się chce czegoś słodkiego,że zaraz zwariuję. Pisze to by sobie ulżyć i jakoś to z siebie wyrzucić, od kilku godzin oszukuje samą siebie i rozmawiam sama ze sobą na głos jak świr ;), tłumacząc sobie przy tym , że zmarnuję tyle dni i tyle progresu, jaki nastąpił w spadku wagi.

I co? I nic, dalej chodzi mi po głowie : zjedz coś słodkiego, chce słodyczy, czekolady itd. Nawet batonik mnie woła z szafki, który jest schowany jako poczęstunek dla gościa. Masakra jakaś :/:/

Co lepsze dzisiaj moja motywacja lekko spadła w dół, po tym jak ujrzałam wzrost wagi o 0,2 kg (co prawda to nie dużo, ale jest na + ), zamiast spadku, choć przestrzegam diety :/ A wczoraj tyle co się pochwaliłam, że mi ładnie idzie i teraz mam za swoje :| Jak ja bym bardzo chciała ujrzeć jeszcze w tym tygodniu 5 z przodu !!!!! MARZENIE!! Eh

9 marca 2011 , Komentarze (1)
62,3 :D

Kolejny dzień na diecie proteinowej - zaliczony :)
Dzisiaj w planie basen / fitness.

Motywacja na dziś :