Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kocham biegać. Gdy biegam czuje się szczęśliwa i spełniona:) Moją drugą miłością jest rower. Mam nadzieje, że trzecią będzie pływanie. Na razie skupiam się na kwietniowym półmarato
nie
i osiągnięciu życiówki.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28392
Komentarzy: 144
Założony: 20 stycznia 2011
Ostatni wpis: 29 grudnia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
adrenalinaa

kobieta, 34 lat, Poznań

175 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dobrze czuć się w swoim ciele!!:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 lutego 2011 , Skomentuj

Są nowe przepisy i są wyniki diety:)
Są stare spodnie w które weszłam i są za duże ciuchy, a to chyba największa nagroda:)
No i czuje się wspaniale:)
Zobaczyłam na wadze 72,3kg, nie wpisuje jeszcze w pasku postępów,
bo nie wiadomo, poczekam aż się waga ustabilizuje, albo spadnie:)
Zjadam ostatnio dużo budyniu ze słodzikiem i chudym mlekiem, świetnie zapycha:)
Nie mogę się doczekać tej szóstki na początku.
Już nie długo:)

13 lutego 2011 , Komentarze (1)

A to test, który robiłam przeszło miesiąc temu, na początku diety. Zastanawiam się, czy nie powinno się czasem zejść lekko poniżej wyznaczonej wagi (ze względu na III fazę).

9 lutego 2011 , Skomentuj

74,6!! Szok, Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, to jest zdumiewające, jak ta dieta jest skuteczna, oby tak dalej, do tej upragnionej wagi:) Pozdrawiam

27 stycznia 2011 , Skomentuj

Chyba każda z nas ma w swojej szafie jakiś ciuch, który został kupiony z myślą, że będzie on nas motywował i założymy go, gdy zlecimy parę kilo w dół.
Otóż miałam 3 pary dżinsów, zbiórka z przed 3 lat jeszcze.
A więc dziś włożyłam wszystkie 3 pary na moje cztery litery:)
Co prawda, jeszcze troszkę mogłabym zjechać, żeby się tak nie opinały.
Myślę, że jest to nagroda za ten cały tydzień, gdzie waga, jak na złość
pokazywała mi codziennie wyższą wartość od poprzedniej, co w innych sytuacjach zdemotywowało by mnie to, ale nie tym razem.
Tym razem postawiłam na swoim i tego się
będę trzymać:)

20 stycznia 2011 , Skomentuj

Tak, na Dukanie lecę już od 10 stycznia, idzie mi nie źle. Przede wszystkim wprowadziłam ćwiczenia no i świadomość, że ćwiczenia mogą mi trochę
                          popsuć wagę przez mięśnie. Czuje się naprawdę wspaniale:D!!