Wczoraj kupiłam trochę ziół. Po południu je posiałam i mam nadzieję, że wzejdą. Latem sporo świeżych ziół używam. Robię z nimi wiele potraw w tym sosy, zapiekanki, sałatki i zupy. Trochę ziół rośnie już u mnie w zielniku. Już kilka razy zioła były w tym roku w użyciu. Ostatnio piekłam bułki z czosnkiem niedźwiedzim i robiłam makaron ze świeżym tymiankiem, który pięknie odbił po zimie. Ładny też mam cząber i lubczyk. Wczoraj posadziłam również wreszcie dalie. Tym razem kupiłam żółtą niską i wysoką w kolorze pomarańczowym. Ciekawe czy wzejdą. Posadziłam też floksy, które przywiózł kurier. Czekam jeszcze na chrzan.
Dziś będę plewić. Wysieje też maciejkę i słoneczniki ozdobne. Mam również zamiar wsadzić podkiełkowane kabaczki. Powinno być 8 sztuk o ile wzejdą i miejmy nadzieję, że tym razem ślimaki ich nie zjedzą. Muszę też nastawić w solance schab, który mam zamiar uwędzić. Później będę oglądać nowy dla mnie serial Downton Abbey. Serial nawet mi się podoba. Jest klimatyczny i można pocieszyć oczy cudnymi wnętrzami.
Ostatnie już dni normalnego jedzenia. Po 3 maja przechodzę na dietę dr Dąbrowskiej. Ciekawe ile wytrzymam...