Nadal gorąco, a ja mam dziś wyjazd co prawda krótki, ale jednak. Mam też do przerobienia worek jabłek. Dziś będę robiła chutney z jabłek i cebuli. Tak sobie myślę, że zrobię z 6 słoiczków. Jutro będę robić dżemy, a pojutrze kompoty. Pewnie też zrobię trochę octu jabłkowego. Będzie także nalewka. Kusi mnie cydr, ale nie mam małego balonu, a i moja sokowirówka też już nie działa jak należy. Jej czas minął i trzeba kupić nową. Do ogrodu dziś nie wyjdę bo czasu braknie, a powinnam, bo już trawa po pas...Pracowicie u mnie ostatnio i jeszcze tak będzie co najmniej przez sierpień i pewnie we wrześniu wiele pracy nie ubędzie...
Dieta w porządku i nie tyję...Dziś będzie grzeszek, bo mam zamiar zjeść żurku...