Krzysiek wraca z pracy skonany. Jest przerażony, ale i wściekły że kolicja obywatelska wprowadzi wyższy wiek emerytalny tuż przed jego emerturą. Ludzie pracujący fizycznie nie dadzą rady tak długo pracować. Nie wydolą fizycznie. Umysłowi pracownicy owszem, sa w stanie pracować. Trudno damy radę. Musimy. Inni maja gorzej. Nie mają domu, nie mają oszczędności... Martwimy się o 13 i 14 emeryturą to zastrzyk finasowy dla nas. Ważny. Ani ja ani Krzysiek nie mamy wysokich kwalifikacji i renty mamy kiepskie. Pracownicy pracujący przy prostszych pracach też sa potrzebni. Nie wszyscy mogą być specjalistami czy inżynierami. Ktoś musi też sprzatać i nie oznacza to, żeci ludzie musza koniecznie cierpieć biedę. Pis ułatwiał biednym życie, obecna władza niekoniecznie. Teraz przez dwa lata jest jeszcze pisowski prezydent. Jest szansa, że nie pozwoli nas skrzywdzić. Co póżniej nie wiem. Martwię się i czarno to widzę...
Dziś mam szkołę, a oprócz zajęc będzie luz- dużo spania, czytania, moze malowanie. Trzeba oprócz normalnych zabiegów zrobić zabieg Krzyśkowi. To drugi, bo bolą go, a raczej bolały biodra i uda. Od kilku miesięcy, a on nic nie mówił. Wczoraj zagroził, ze sie zwolni, bo go boli. Zrobiłam zabieg przed wyjściem do pracy i mu przeszło. Wrócił w lepszym stanie niż zwykle w sobotę...
WO ciężko znoszę. Ostatnio nie przepadam za gotowaniem i najchętniej bym jadła to co syci ale robi się szybko. Na goraco to np. zupki kubki lub chińskie ale wiem, ze to niezdrowe. Do tego jajecznicę, serek, paprykarz... Jutro minie tydzień diety. Zostanie jeszcze jeden i wolność, ulga... Trzeba jednak będzie zacząć gotować normlne posiłki. Krzysiek jest poszkodowany teraz, bo nie robię obiadów. Jemu też się nie chce gotować, więc nie je. Zyje chlebem i jajkami.
Mam zamiar zacząć golić nogi i ręce. Kiedyś goliłam regularnie nawet w zimie. Z 10 lat juz nie golę, bo przyszedł jakiś bunt i dałam sobie spokój. Ostatatnio Sebastian mi ogolił nogi i znowu polubiłam gładkość. Lepiej się czuję gdy nie jestem włochata. Ja mam włosy gęste i czarne, bardzo widoczne. W ogóle ostatnio coś mniej się buntuję i mniej sie chcę rzucać w oczy. Więcej kobiet goli i ja odstawałam. Jest jeszcze sprawa mojego poczucia kobiecości. Tu znalazłam wreszcie równowagę. Akceptuję siebie jako kobietę, kobiecość w sobie i już nie chcę w niczym rywalizować z mężczyznami.