Dziś dla mnie już wekeend. Jednak potrzebuję odpoczynku. Gdy był Sebastian dużo ogladał telewizji, dużo mówił a ja lubię spokój i ciszę. Teraz odreagowuję. Dziś muszę wyjść po warzywa. Trzeba kupić śliwki na nalewkę i warzywa na pierwszy tydzień WO. Trzeba zlać nalewkę z bzu czarnego. Krzysiek ma robote przy kuwetach. Ja nic robić nie będę. Będzie tylko praca zawodowa. POwinnam sobie zrobić z paznokciami.
Chciałam namówić S na ograniczenia w piciu. Moze np. zejście do 4 piw dziennie góra. Myślałam o serii zabiegów Reiki i o kudzu ale on o tym słyszeć nie chce. Twierdzi, że lubi pić. Sprawia mu to przyjemność i żadnych ograniczeń nie chce. Mnie się wydaje, że on pije często ze stresu. Szuka w piciu spokoju a są na spokój inne sposoby. Ja nie bardzo wierzę, że nie da śię rzucić czy ograniczyć picia. Trzeba jednak tego chcieć, a on nie chce. Wbrew niemu, za niego nic sie nie zrobi. On twierdzi, że pił, pije i pić bedzie. Inne jego powiedzenia to chcę to piję nie chcę to nie piję albo piję bo lubię.
Znowu wróciłam do nauki uzdrawiania pranicznego. Ja jestem po I stopniu i technikę stosuję. Teraz chcę opanować II stopień czyli uzdrawianie kolarami. To trudniejsze ale warto sie techniki nauczyć, bo uzdrawianie trwa krócej. O kursie moze pomyślę. Jest on jednak drogi i napewno mi się nie zwróci koszt. Sam kurs jeszcze pikuś ale muszę opłacić taksówki do Katowic a to około 20 km w jedną stronę. Kurs jedengo stopnia trwa 2 dni. Musiłabym chyba opłacić powtórkę I stopnia, bo zaświadczenie mi zginęło. Stopni jest 4 i wszystkie warto mieć.
Miłam dziś ciąć drewno ale mama ma pretensje że chcę robić hałas na podwórku. Trzeba będzie ciąć w przyszłym tygodniu. Niby mogę z tym, ze będzie znacznie chłodniej.
Wczoraj była awantura w pociągu. Myślałam już że Sebastian do domu nie dojedzie. Wprowadzili całkowitą rezerwację miejsc w pociągach intersity i nie chcą sprzedawać biletów. Teraz trzeba kupować bilety przez internet. Do tego są imienne. Nikt kto nie ma internetu jechać juz nie moze. WAriactwo. Będę musiała bilety Sebastianowi kupować ale i z tym jest problem, bo muszą byc wydrukowane, a niby gdzie.