Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

WALKA!!!!!! O ROZMIAR S!!!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5755
Komentarzy: 39
Założony: 20 czerwca 2011
Ostatni wpis: 7 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
olusss

kobieta, 37 lat, Radom

160 cm, 70.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 maja 2012 , Skomentuj

Najcudowniejsze uczucie na świecie?

stanąć rano na wadze i zobaczyć o cały kilo mniej:DD

czyje sie dobrze

wczoraj pochorowałam się:/ w niedziele mnie przewialo na co moj organizm zareagował temperturą bagatela 39,5 w momencie krytycznym wiec uziemiona, osłabiona przeleżałam cały dzień a raczej przespałam bo kontaktu ze mną wielkiego nie było:?

co ciekawe dzis juz jestem człowiekiem i mam standardowe 36,6 no ale to nie zdarza sie poraz pierwszy wiec nie panikowalam nawet grzecznie sie wypoziomowałam, popijając wode i zagryzjąc świeżego ananasa (uwielbiam) pociłam się pod kołderką, było ciężko, ale dałam rade:D

i tak przez tą męke pewnie ubyło mnie kilo

dobrze bo jak to mówią 60 to taka magiczna granica:D

dziś mam troche siły więc popołudniu poćwicze znowu z Mel B

mama wraca wiec pogadamy:D Tata wyjeżdża wiec sie podenerwuje bede musiała go spakować troche:D więc wysiłu będe miała:)) 

27 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

sport,dużo sportu to moje motto:D

dzisiaj rano vibro obowiązkowo,  potem elektrostymulacja(gruper kupiony wieki temu), po szkole byłam na basenie...bo czemu nie a po kolacji na rowerku!!!!! llubie to

musze przyznac ze moze taka dawka jak na mnie jest nienormalna ale czuje sie z tym swietnie

dla zainteresowanych musze przyznac że mam tak od tego poniedziałku , poprostu postanowiłam się ruszac, znalazłam na youtube filmik 

http://www.youtube.com/watch?v=ErfMyAMBM8w

tak sie przy tym zmeczyłam noo i od poniedziałku codziennie walcze zeby zrobic to w  całości

fakt ze jak sie człowiek rusza to czuje tyle energii wiec jest dobrze dziewczyny!!

a będzie jeszcze lepiej:*

jutro sie zmierze  wieccccccccccccccc boje sie ale co tam grunt to sie nie poddawać:*

17 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

62 staneło w miejscu no i musze je chociaż utrzymać:/

a nie jest to zbyt łatwe gdy siedzi się w domu i do tego ma sie  okres:/

pocieszam sie że jutro juz wychodze do świata i troche sie rusze, nawet gdyby to miał być tylko spacer po galeri, czy szkole to i tak zdecydowanie więcej niż to co uprawiam w tej chwili:?

a pierwszy dzień okresu to mam taaaaakie ssanie łojjjj:P no ale łyknęłam chrom zawsze to coś i pije wode, dużo wody:)))))

14 kwietnia 2012 , Skomentuj

Dzień trzeci.

Pewnie znalazłabym mnóstwo argumentów dla usprawiedliwienia się bo zaplanowałam głodówke a niestety, coś tam połykam.

Rozchorowałam się i od  czwartku leże w łóżku, pociechą jest to że się poce jak nie wiem, polopiryna ma tu swoje niewątpliwe zasługi. Pierwszego dnia nie zjadłam nic wiec pierwszy dzien głodówki był głodówka, jednak wczoraj no niestety cos tam zjadłam. 

Drugi dzień głodówkowy przełamałam owocami, bo jak wziełam dawke leków zaczełam sie zastanawiac czy aby to jest zdrowe dla moich wrzodów. Zjadłam  5 sztuk kiwi- przy okazji poczytałam o jej własciwościach, nadmiar czasu mi służy. Na obiad wypilam szklanke pysznego własnorecznie popełnionego rosołku na indyku smakował jak nigdy. Trudno musze wyzdrowiec bo w domu to raczej ciezko no i jak kapie z nosa:/

Dzisiaj jak dotąd zjadłam 3 okazałe plastry świerzego ananasa!!! pycha 

A na obiadek hmmm jak to opisac ...4 kanapki skład to chrupkie pieczywo wasa, pomidory iii czosnek, dużo czosnku :D chęć wyzdrowienia jest ponad wszstko:P

Dzisiaj też się zważyłam, waga 62, mniej niż było więc jest sukces! Postanowiłam się ważyć raz na tydzień. Dziś też tak naprawde poraz pierwszy się zmierzyłam:)

Musze przyznać że trzy komentarze przy pierwszym wpisie są dla mnie niejako zobowiązaniem. Dziewczyny damy rade!!!!:*



11 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Od jutra atak!!!!!!!!!