Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Cel Mój cel

O mnie

optymistka, lubiaca zabawe, ale tez posiedziec w domciu... chciala bym byc w koncu szczupla i nie wstydzic sie zakladac bikini!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 60968
Komentarzy: 585
Założony: 11 lipca 2011
Ostatni wpis: 16 listopada 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
madziolinap

kobieta, 38 lat, Warszawa

169 cm, 64.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 października 2012 , Komentarze (6)



tak, tak dzis jestem takim mruczkiem... taki dzien mialam senny strasznie, jesc mi sie zabardzo nie chcialo, nawet kolacji nie zjadlam, jakiegos dola mam...

Pokłócilam sie dzis tez z mezulkiem, o glupote tak naprawde.
Od czasu, kiedy zmienilam prace, zarabiam marne grosze, on pracuje w dwoch pracach to sprzeczamy sie czesto, moze dlatego, ze boimy sie, ze jak jedna praca u niego padnie, to nie bedzie zabardzo z czego zyc, bo kredyt hipoteczny na glowie, ehh ciezki czas nadszedl dla nas...



Bo jakby ktoras nie wiedziala to:




jakby ktoras slyszala, to dajcie znac- Warszawa



A tak zmieniajac temat, moje dzisiejsze jedzenie:

sniadanie: jajecznica, tost, mala kanapka z camembertem
II sniadanie: mala miska zupy pomidorowej
obiad: piers z kurczaka pieczona z pesto, pomidorem i mozarella



A teraz troszke motywacji:














Piękne ciało Gisele Bundchen ;]]









29 października 2012 , Komentarze (5)



Znowu zaczynam od początku- juz teraz sie nastawilam psychicznie!

Dla siebie i dla męża poniekąd...



A to moj motywator jak nie czytałyscie

http://vitalia.pl/forum1,774211,0_Sluchajcie-co-moj-maz-powiedzial-dzis-do-mnie.html



Biore sie za siebie, zeby na plaze wyjsc w przyszłym roku nie wstydzac sie dodatkowych kilogramow, tluszczyku na brzuchu...


Chiała bym wygladac tak:









A z moim mezulkiem...:





Oj bardzo bym chciala!


Dzisiejsze menu:

odrazu po wstaniu: 



śniadanie:  x 2  +   + +


II śniadanie:  mała miseczka

obiad:    + 


a na kolacje robia sie: 
                                      mniejsza porcja i z surowka z bialej kapusty, maz oczywiscie   jeszcze z frytkami, a i ten ser na gorze to mozarella



Juz od jutra bede wstawiac wlasne zdjecia :-)



Trzymajcie sie cieplutko!


p.s. ten tydzien to tydzien gdzie bede tracic wode i oczyszcze organizm, po tym mega zajebistym jedzeniu ostatnich kilku tygodni- kebaby, frytki, pizze i........ehh



WALCZMY, ZEBY BYC PIEKNIEJSZE!

1 października 2012 , Komentarze (2)

Dzis wrzuce Wam tylko moje menu, bo nie mam zabardzo czasu, jutro juz normalnie bede z Wami :-)

A tu moje menu:








17 sierpnia 2012 , Komentarze (6)

hejka!

dawno nie pisalam, ale jakos sie dietkowo trzymam, nie moge powiedziec, ze jakos chudne, bo i nie cwicze, ale jakos leci!

Juz w niedziele, a moze nawet jutro jedziemy z mezulkiem nad morze do znajomych, ktorzy juz tam sa, do Chałup! juppi!!! na caly tydzien!

Mam nadzieje, ze bedzie ladna pogoda i choc troche sie opale! A nic, ze bede swiecila duzym brzucholem... trudno... za rok bedzie epiej hehe

Choc postawilam juz sobie inny cel! SYLWESTER! Ale nie zapomnijmy o weselu w pazdzierniku!

Dobra Kochani ja juz musze konczyc, wracac do pracy, obiecuje wrzucic zdjecia z nad morza jak juz wroce :-)


PLISS 3majcie kciuki za piekna pogode!!!





9 sierpnia 2012 , Komentarze (13)



Wiecie co sobie dzis uswiadomilam, a raczej przypomnialam? Ze mamy zaproszenie na wesele w pazdzierniku! Pewnie zastanawiacie sie teraz, co z tego? Zwykle wesele i juz.. Otoz nie...

Na tym weselu beda zawistne kolezanki, ktore zawsze sie pindza i uwazaja za najwazniejsze, ot takie lafiryndy- co prawda niezaladne, ale zrobione.
Chce im pokazac swoja figure, tak zeby patrzyly na mnie z zachwytem! Nie lubie ich, bo sa falszywe, ale ze sa zaproszone tez na to wesele, to chetnie im pokaze piekna siebie!!!

Dobra, to w takim razie biore sie jeszcze ostrzej w garsc!

Choc musze sie niestety ,,pochwalic", ze wlasnie w pracy zjadlam paczkowego precelka i popilam kawka, ale to tylko dlatego, ze dzis nie wzielam nic do pracy i taki rezultat, wiec dzis na niezdrowo byl i bedzie:

oraz

niestety... ale potem idziemy na mecz Legiuni i mam nadzieje, ze wyskacze i wyspiewam te kalorie!


Dobra jak narazie koncze i biore sie do pracy!


p.s. Kurde musze schudnac tylko ok 7-8 kg, zeby juz bylo super, mam do pazdziernika ok 2 miechy, to chyba powinno sie udac?

8 sierpnia 2012 , Komentarze (4)



Musze Wam powiedziec, ze dzis sroda i od poniedzialku sie jakos trzymam. Codziennie rano robie brzuszki, nieduzo, bo ok 100, ale zamierzam robic coraz wiecej.

Moje menu z wczoraj i dzis przedstawiam ponizej:

wczoraj:
sniadanie: 2 kanapki z wedlina i warzywami
II sniadanie/lunch: barszcz czerwony- ukrainski
obiad: makaron razowy z otrebami i pesto
kolacja: bób- mala miseczka

dzis:
sniadanie: 2 kanapeczki z ciemnym pieczywem z jajecznica i ogorkiem
II sniadanie: kanapka skladana z wedlina, serem zoltym, ogorkiem, pomidorem i cebula
obiad: bitki duszone wieprzowe z kasza gryczana iogorkiem
kolacja: nie wiem jeszcze, ale w pracy jestem do 20, wiec zjem taka sama kanapke skladana z ciemnego pieczywa jak na drugie sniadanie

Noi co kochani? czy ja dobrze jem? Moze powinnam wiecej warzyw i owocow, ale jakos owocow nie lubie...

Sluchajcie w tygodniu to niebardzo mam jak i kiedy pisac, ale w weekend powrzucam fotki mojego nowego mieszkania- juz dawno obiecalam, wiem, ale przeprowadzilismy sie dopiero ok 2 tyg temu, wiec sami rozumiecie :-)



No to coz, wracam do pracy, trzymajcie sie cieplutko i slodziutko, ale dietkowo!!!


6 sierpnia 2012 , Komentarze (7)

taaak, znowu wpisuje taki temat...a raczej tytul!

Znow zaczynam- data 06.08.2012 mi sie podoba, wiec dzis zaczynam! tym razem celem jest sylwester- piekna i przede wszystkim szczupla na nartach!!!

Musze sobie dac rade, musze!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam tylko maly problem, bo chodze jeden tydzien na 12 do pracy, gdzie sniadanie jem ok 10, a drugi na 9, wiec sniadanie jem o 8 i nie mam takiego stalego harmonogramu posilkow, musze sobie to jakos usystematyzowac.

Kochane Robaczki od dzis dietka i cwiczenia, postaram sie pisac w pamietniku jak najczesciej, a caly czas Was czytam, nie opuscilam Was!!!

Podam jeszcze moje menu: dzis zmiana na 12...

sniadanie: jajecznica z 2 jaj i cebulka i kromka grahamki
obiad: makaron pelnoziarnisty z otrebami i pesto
podwieczorek: bób
kolacja- jeszcze nie wiem, ale bedzie to cos malutenkiego

18 lipca 2012 , Komentarze (7)

Hejka!

Te co mnie czytaja, to dobrze wiedza, ze zaczynam poraz kolejny. Oczywiscie codziennie jestem na Vitalii i czytam Was non stop, wiec Was nie oposcila, tylko siebie... zapuscilam...

Zero cwiczen, mnostwo niezdrowego zarcia, piwo wieczorami...

Przytylam napewno, bo czuje, ale nie wiem ile.. bo nie mam baterii w wadze, ale napewno!

Od dzis juz jem regularnie, a cwiczyc zaczne dopiero od weekendu, bo przeprowadzka mnie czeka w sobote i juz na nowym mieszkanku bedziemy mieszkac, zdjecia Wam powrzucam!
Oczywiscie nie wszystko jeszcze urzadzone, bo pieniazkow i czasu nie ma, ale meble sa, sciany pomalowane, kuchnia ogarnieta wiec jest ok.

Od niedzieli lub poniedzialku- Chodakowska, bo mam w nowym lokum duzy salon, gdzie bede mogla sobie spokojnie cwiczyc, kiedy moj mezulek bedzie smacznie spal w sypialni po drugiej stronie mieszkania.

Do wyjazdu- nie wiem jeszcze gdzie, ale nad polskie morze, na jakiego all inclusive, czy na glupia dzialke zostal mi miesiac, jak bym schudla tak 3-4 kg co jest wykonalne, to juz bede troszke lepiej wygladac!

Jeszcze menu:
śn: kajzerka z serkiem almette czosnkowym
II sni: kajzerka z wedlinka a do tego salatka z pekinki, fasoli czerwonej, fety w sosiku musztarowym
obiad: leczo
kolacja- jeszcze nie wiem

Wiem, ze zamiast kajzerki powinien byc razowiec, ale nie mialam...


Sorka za nurzacy wpis, kolejny bedzie ciekawszy :-)

12 lipca 2012 , Komentarze (4)

http://vitalia.pl/index.php/mid/89/fid/1034/diety/odchudzanie/group_id/20511

Ktore chetne, zapraszamy!

Nie pytajcie, dlaczego mnie tyle nie bylo, ale mam na glowie wykanczanie mieszkania, chodze do pracy, ale znalazlam tak srednio mnie zadawalajaca, ale nie chcialam juz siedziec w domu...
We srode przeprowadzam sie do nowego gniazdka i zaczne konkretnie cwiczyc, wlasnie z Ewa miedzy innymi, bo bede miala duzy salon, a mezulek bedzie spal w sypialni po drugiej stronie mieszkania, to mu moje cwiczenia nie beda przeszkadzac- bo zamierzam w duzej mierze robic je rano, a moj maz przewaznie chodzi na 13 do pracy :-(

Mialam miec zajebiste cialo na te wakacje, ale niestety nie spelni sie to, choc mam miesiac do wyjazdu, moze choc te 4 kg zrzuce i troszku umiesnie cialo...

Nastepnym razem napisze cos wiecej i wroce juz tu na stale, ale nie myslcie, ze Was nie czytam! Robie to codziennie!


17 czerwca 2012 , Komentarze (16)

Hejka!

 

Na poczatku wstawie menu z wczoraj i z czesci dnia dzisiejszego.

 

 

Śniadanie:

tak, tak rosol na sniadanie... co prawda zjadlam go o godzinie 13, bo poprzedniej nocy troche pobalowalam, a jak wiadomo rosol najlepszy na kacyka

 

obiad:

obiadek byl przepyszny! Jak widac sa ziemniaczki, jajeczka i salatka z salaty zielonej, szypioru, rzodkiewki z jogurtem greckim, mniammm

 

No niestety juz zadnej kolacji nie jadlam, bo poszlam ogladac mecz. Nie bede pisac o emocjach, przemysleniach i smutku zwiazanym z przegranym meczem, bo tego juz jest pelno, a mi sie nie chce o tym gadac...

Piwka nie pilam, bo bylam samochodem, ale za to zjadlam pol paczki...

 

A dzis od rana sprzatam i prasuje.

 

Śniadanie:

2 nalesniczki, jeden z dzemem, a drugi z serem bialym

 

II śniadanie/przedobiad

znow przepyszny rosolek!

 

Na obiado-kolacje postanowilam zrobic taka zapiekaneczke:

 

http://www.wielkiezarcie.com/recipe21916.html

 

Ma podobno tak wygladac:

 

 

Dam znac, czy wyszla dobrze!

 

Narazie koncze, musze zaczac przygotowywac zapiekanke, troche jeszcze ogarnac, a ok 18 ruszamy na rowerki, wiec musze sie streszczac!