Cóż pogoda za oknem nie zachęca, wręcz zniechęca do wszystkiego, ale ja się dzisiaj jej nie daję i mam w sobie dużo pozytywnej energii i chęci. Dzień zaczęty bardzo dobrze i mam nadzieję, że dobrze się też skończy :)
Pani Dieta: wczoraj obżarłam się pożegnalną paczką chipsów, aby dzisiaj zacząć bardzo elegancko. Dzisiaj w moim menu - serek wiejski, pełnoziarnisty chlebek z pastą z tuńczyka, jabłko, mandarynka, warzywa na patelnię i jakaś może lekka sałatka na kolację, will see. Łatwo nie będzie, bo zewsząd otaczają mnie złodycze! Czekoladki w miseczce uśmiechają się do mnie, ciasto pięknie pachnie, a na blacie stoi pyszna krówka w tubce! O losie! Zaraz chyba wszystko pochowam, żeby nie kusiło. Dam radę!
Ogólnie, to wiecie już, że nie jestem zwolenniczką żadnych diet, wierzę tylko w regularne jedzenie, dobrej jakości i ruch. I tak też będzie. Nie liczę kalorii, bo zajmuje to za dużo czasu, a ja go nie mam niestety w nadmiarze. Będę jeść małe porcje, co trzy godziny, nie będę podjadać między posiłkami, a ostatni posiłek, na 3 h przed snem :)
Ćwiczenia: będzie dzisiaj Skalpel Ewki na pewno. Może wieczorem, jak nie będzie padać przejdę się na jakiś spacer, albo włączę muzykę i potańczę. Od Sylwestra mam straszną ochotę tańczyć. Mogłabym to robić cały dzień! :D
Postaram się codziennie ćwiczyć, chociaż pół godzinki, chociaż mały spacer, ale żeby coś było!
Co u mnie? Na razie jest dobrze. Mam dużo chęci do robienia różnych rzeczy. Dzisiaj ruszam magisterkę, hiszpański już zaliczony. Dzień zaplanowany, nudzić się nie będę :) zaraz chwilę popracuję, potem ćwiczenia, zakupy, obiad, odpoczynek z książką, magisterka i potem się zobaczy. Może pójdę do kina, albo coś obejrzę w domu?
Będę już kończyć, bo trochę jak widzicie jeszcze przede mną :) Postaram się tu też zaglądać regularnie :)
Trzymajcie się dzielnie! Niech ten Nowy Rok będzie wreszcie rokiem zrealizowanych postanowień :D