Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę pozbyć się w końcu nadprogramowych kg po ciąży

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15577
Komentarzy: 133
Założony: 28 sierpnia 2011
Ostatni wpis: 13 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ascara

kobieta, 42 lat, Ascarowo

170 cm, 77.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 marca 2014 , Komentarze (2)

Nie no teraz to już przegięcie!

Rany jak robiłam dzisiaj wpis, za pierwszym razem jakimś cudem usunęłam wpis edytując go, drugi raz zrobiłam już krótszy, bo mnie z miejsca szlag trafił i jak nacisnęłam "publikuj" to pokazało mi mój stary wpis, a nowego nie było. Nawet sobie nie wyobrażacie jak po tym ciśnienie mi wzrosło.echhh...jutro może będę miała natchnienie to coś napiszę, a jak nie to dopiero w sobotę.

Idę coś porobić, by pozbyć się złej energii ;)

19 marca 2014 , Komentarze (5)

Od trzech dni meczę się z lekkim przeziębieniem... 2 dni nie ćwiczyłam a dzisiaj jest już mój 3 dzień (szloch). Leczę się co prawda domowymi sposobami-póki co działa i mam nadzieję, że obędzie się bez farmaceutyków. Dzisiaj na noc wypiję napar z lipy z miodem i pójdę spać :). Oby jutro był już lepszy dzień, bo mam w domu sporo do nadrobienia.

Za ćwiczenia zabiorę się jak stanę na nogi :), a wyrzuty sumienia mam okropne przez to, że nie ćwiczę! ale co zrobić...

Zmykam, bo nie mam dosłownie siły ślęczeć przed kompem.

17 marca 2014 , Komentarze (3)

Dzisiaj na wadze było 74,7 kg :). Mam jakieś ślimacze tempo chudnięcia...no dobra może z czasem to się zmieni ;). Na razie jest jak jest...

Z drugiej strony w listopadzie miałam 84,2 kg!o zgrozo! Trochę już ze mnie zleciało w ciągu tych 5 miesięcy.

W końcu weszłam w swój wiosenny płaszczyk, co prawda jest jeszcze opięty, ale mogę już go spokojnie nosić...uffff :D

Idę robić obiad, może później uzupełnię ten wpis, bo teraz nie mam za wiele czasu ;/.

*Od jutra level 3

12 marca 2014 , Komentarze (4)

Dzisiaj na wadze 74,9 kg :), coś tam już zaczyna się powoli dziać :D...oby tylko w poniedziałek nie było więcej! echhh... idzie jak krew z nosa :P, no ale idzie...

Poza tym szykować się zaraz będę bo wybieram się z córcią kupić jej buciki, takie buciko-papcie by uczyła się w domku chodzić no i buciki na "wyjścia", bo te co ma już są za ciepłe. U nas dzisiaj znowu +18 stopni i samo słonko:) - także dzisiaj znowu będę uzypełniała niedobory wit. D.

Na dzisiaj mam zupę z botwinki i potrawkę z cukinii :). Przynajmniej dzisiaj nie muszę sterczeć przy garach:).

Level 2 też mi się o dziwo podoba:), męczący jest to fakt, ale czas przy tych ćwiczeniach leci szybciutko:).

Miłego słonecznego dnia :))

10 marca 2014 , Komentarze (3)


Po tygodniu nic mi nie spadło w sumie mignęło mi 75,1 kg, ale TYLKO  mignęło:(. Może po tym tygodniu będzie konkretniejszy spadek.

Muszę pilnować pór posiłków, bo ostatnio z tym to tak średnio mi idzie.

Dzisiaj zaczynam level 2 z ripped in 30 i później w planie szybki spacer.
U nas dzisiaj ma być +18 stopni i tak ma być przez ten cały tydzień, nie no wiosna pełną parą . Czas pomyć okna .

Miłego dnia i słonecznego dnia .

5 marca 2014 , Komentarze (1)


Podsumowanie lutego:

Było 77,5 kg---> jest 75,3 kg ubyło mnie 2,2 kg czyli cel zrzucenia 2 kg osiągnięty.

Cel na MARZEC: Zrzucić kolejne 2 kg

Miałam ostatnio dokończyć wpis, ale nie udało mi się wygospodarować czasu. Teraz mam chwilkę, to dodam swój plan na marzec.

Dzisiaj stanęłam na wagę (z ciekawości) i źle zrobiłam! mam 0,5 kg więcej, także do kolejnego poniedziałku daruję sobie ważenie, tak jak to było ostatnio :).

Mojego postanowienia, że będę biegała niestety nie wprowadziłam jeszcze w życie. Jeszcze! :)

Od wczoraj zaczęłam ripped in 30, dzisiaj był mój drugi dzień level1...hmmm na razie nie odczuwam większego zmęczenia, za to później będzie ciekawiej . Kolejny miesiąc będzie miesiącem z Jillian .

Ukończyłam shred'a i w sumie jakąś zmianę widzę, pewnie było by lepiej gdybym miała mniej tkanki tłuszczowej tu i ówdzie . Zresztą i tak jestem z siebie dumna, że dalej ćwiczę a zaczęłam już 3 miesiąc . Gdybym rygorystyczniej trzymała się diety przypuszczam, że miałabym teraz już bite 72 kg, ale jest i tak dobrze.

To jest mój plan na marzec:

Dzisiaj jeszcze zrobię sobie szybki spacer i kolejny dzień będzie zaliczony do udanych.

Idę się stajlować, bo mam parę spraw do załatwienia .

3 marca 2014 , Komentarze (3)


Po tygodniu odnotowałam spadek -0,5 kg :). Powoli, ale ważne, że spada :). Samopoczucie już  mam naprawdę lepsze :))).

Miałam wcześniej zacząć Ripped in 30, ale nie wyszło. Startuję za to dzisiaj :).

Wieczorem edytuje wpis, bo teraz mam w domu sporo do zrobienia ;/.


27 lutego 2014 , Komentarze (3)


3 pączki zjedzone, ale jakoś specjalnie tego nie przeżywam...ba! w ogóle tego nie przeżywam :). @ jest to i zachcianki są :P.

1 marca zaczynam Ripped in 30 - no chyba, że wpadnę na inny pomysł :)
Poza tym będę musiała zacząć dodatkowo biegać, bo nie wiem czy jest inny sposób na zgubienie tłuszczu.
Zacznę już jutro - chyba, że pogoda pokrzyżuje plany. Do czerwca muszę mieć 68 kg i koniec kropka! Mam sporo czasu może mi się uda, a raczej musi.
Cel wydaje się być realny, prawda?

Idę spać, jutro czeka mnie aktywny dzień.

Dobranoc.


24 lutego 2014 , Komentarze (6)


W końcu po 2 tygodniach waga mi ruszyła trochę w dół...a wczoraj po porannym ważeniu myślałam, że dalej będę bujać się z 76 kg z ogonem. Naprawdę ważenie codzienne i uzależnia i denerwuje jak są spore wahania wagi .

Było 76,6 kg --->75,8 kg

Ramię: 31 cm ---> bez zmian

Talia: 90 cm ---> 87 cm

Brzuch: 101cm --->97 cm

Udo: 56 cm --->55 cm

Łydka: 38 cm --->bez zmian --->szkoda

Z wyników jestem zadowolona .
Co do ćwiczeń, to muszę level 3 przedłużyć, bo niestety 3 dni opuściłam. Nadrobię!

Od dzisiaj szlaban na wagę - do poniedziałku!
Bo czasem ześwirować idzie!


Idę nakarmić dziecię :)

22 lutego 2014 , Komentarze (4)


Dzisiaj z ciekawości się zważyłam , z rana było 75,5 kg...
Ciekawe ile wskaże w poniedziałek...coś czuję, że waga zrobi znowu psikusa i mi wzrośnie, ale zobaczy się...

Udanego weekendu

Edit: niedziela 23.02.

Na wadze 76,3 kg hahahaa... a nie mówiłam?! ...i znowu nie wiem czemu