Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

CO mnie skłoniło??? Hmmm fakt, że na mojej wadze pojawiła się na początku 8 . Stwierdziłam ,że to za dużo i , że trzeba coś z tym zrobić :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8806
Komentarzy: 56
Założony: 8 września 2011
Ostatni wpis: 8 marca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Izula1993

kobieta, 31 lat, Warszawa

163 cm, 87.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 września 2011 , Komentarze (3)

Mam nadzieje, że już niedługo będe mogła wrzucić zdjęcia mojej nowej sylwetki :) POstanowienie do sylwestra zrzucić 15 kg :) ciężka praca przede mną ale mam nadzieje, że sie uda :) a co Wy myślicie o tym postanowieniu czy to jest realne,żeby to zrealizować?

27 września 2011 , Komentarze (1)

Ostatni tydzień wakacji :| dlatego musze się spiąć i przestrzegać diety :) korzystając z tego tygodnia .Musiałam się dzisiaj wybrać na zakupy, ponieważ wszystkie spodnie w których chodziłam przed wakacjami jakimś cudem się skurczyły i wchodzą mi tylko do połowy ud.:( A w wakacje chodziłam głównie w dresach więc nie widziałam co się ze mną dzieje. Właśnie to mnie zmotywowało do działania :) Chce zmieścić się w spodnie z przed wakacji bez wystających boczków:)

26 września 2011 , Komentarze (3)

Kilogram mniej :) Bardzo się z tego powodu ciesze  :) ważę 78kg :)

25 września 2011 , Skomentuj

Jutro ważenie brrr strach się bać :) Zobaczymy co ta waga  pokaże :) Pewnie znowu na + ech.. to tylko i wyłącznie moja wina i braku mojej silnej woli .

23 września 2011 , Komentarze (1)

Z dietą wszystko w porządku:) Skakanka była rano i wieczorem ale ostatnio nie mam czasu rano więc wszystko jest wieczorem . Strasznie źle się ostatnio czuje "psychicznie" moja samoocena sięga dna, nie wiem co się dzieje .. zawsze byłam nieśmiała ale teraz to już jest straszne. Cały dzień spędziłabym z głową w poduszce i bym płakała. Mam nadzieje, że to tylko ta pogoda. Musze się zważyć jak najszybciej bo oszaleje nie widze żadnych efektów moich wypocin (ćwiczeń i trzymania diety)Wydaje m i się, że tak ogromny wpływ na moją psychike ma to, że niedługo zmienie środowisko, nowi ludzie, większe wymagania nie wiem czy sobie poradze ..

22 września 2011 , Komentarze (1)

Dzisiaj byłam na zakupach kupiłam bardzo fajne buty na koturnie na jesień. W końcu idę na studia trzeba się jakoś prezentować:D Z dietą nie było do końca tak jakbym chciała no ale cóż ... za to ćwiczenia a raczej skakanka bardzo fajnie (strasznie boje się o te moje łydki nie chce większych !) Wiecie co stosuje diete ćwicze ale ostatnio mam wrażenie, że to nic nie daje że nie chudne:( Zobaczymy w poniedziałek mam nadzieje, że będe mogła zmienić dane na pasku :) COś mnie właśnie teraz dopadło, żę chce mi się po prostu płakać :( Tak sobie pomyślałam, że jestem strasznie samotna  Teraz chyba juz nic mi nie pozostało jak włączyć jaką komedie i obejrzeć na poprawe humoru :)
BUziaki i walczmy do osiągnięcia sukcesu na pasku :)

21 września 2011 , Komentarze (2)

Myśle, że powoli przyzwyczajam sie do mojego nowego stylu życia :) Mam nadzieje, że dzięki temu żadnych wyskoków już nie będzie :)
Skacze na skakance i strasznie mnie bolą łydki . Zastanawiam się czy przez tą skakankę nie rozbudują mi się mięśnie łydek . Nie chce mieć ich jeszcze większych :(
Czy może któraś z Was skakała przez dłuższy okres na skakance i jakie efekty?
Czy rozbudowały Wam się łydki  ?
Czekam na odpowiedzi :)


20 września 2011 , Komentarze (1)

Trzymam się diety i jestem z siebie bardzo dumna :) polubiłam skakankę :) Dzisiaj nic ciekawego się nie wydarzyło niestety..;/ jejku musze coś wymyślić bo w przyszłości nie będe miała co wnukom opowiadać (o ile je będe miała :)) jeszcze dzisiaj musze poskakać sobie troche i plan dnia będzie zrealizowany do końca :) Trzymajcie się ciepło :)

19 września 2011 , Komentarze (1)

Dietkowo super:) bez żadnych grzeszków i podjadania :) zaczęłam skakać na skakance postanowiłam robić rano i wieczorem 5 serii po 100 podskoków :) fajnie się czuje po tej 500 czuje mięśnie nareszcie :D Dziewczynki trzymajcie kciuki żeby tym razem się udało :)

17 września 2011 , Komentarze (2)

Zawaliłam na całej linii..niestety. Nie przejmowałam się tym co jem , właściwie nie wiem dlaczego. Motywacja mi uciekła ? Po wczorajszym wieczorze wróciła i to ze zdwojoną siłą:) Pokaże wszystkim na co mnie stać:) I chyba jednak zacznę pisać co jem w ciągu dnia :D trzymajcie kciuki :)
Plan na dzisiaj :
Śniadanie: jogurt z płatkami owsianymi

Obiad: 2 jajka na twardo z 2 pomidorami
Kolacja:maliny z serkiem wiejskim (mmm pychota :))
minimum 2 litry wody :)
A jak tam Wy sie trzymacie ?:)