Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem szczęśliwą mężatką od 2 lat. Spełniam się zawodowo jako pielęgniarka. Do odchudzania skłoniły mnie ciągłe hasła w stylu "małżeństwo Ci służy", "dobrze sobie wyglądasz", itp. Przeraził mnie fakt że wszystkie mundurki w pracy są za małe i musiałam kupić nowe:( No i odbicie w lustrze....nie chcę być gruba dlatego tu jestem:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 743811
Komentarzy: 13011
Założony: 14 września 2011
Ostatni wpis: 16 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia23

kobieta, 39 lat, Rzeszów

156 cm, 67.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: dopiąć swego i utrzymać na zawsze:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 marca 2012 , Komentarze (23)

Ostatnio nic tylko wypisuję jakieś żale ale już będzie bardziej kolorowo  obiecuje;)
Z Nim lepiej, dużo lepiej poszliśmy coś zjeść , porozmawialiśmy...będzie dobrze, już nie długo, jeszcze kilka dni i wrócę do normalności na dobre. Dzisiaj znowu dostałam smsa o poranku z przeprosinami mimo że już wczoraj normalnie rozmawiałam, chyba zrozumiał ze źle postąpił. Poszliśmy wczoraj po te  spodnie, tak się cieszył jak mnie w nich zobaczył, i to On mi dziękował że przyjęłam ten obiecany prezent na dzień kobiet , że schowałam dumę do kieszeni:)
W kolorze następującym, rozmiar 36:)

Jak będę mieć aparat to zrobię fotki

Z Nią....Wczoraj dwa razy próbowałam ocieplić relacje zagadując jako pierwsza, ale ta dalej fuczała i z wontami do mnie. Więc oznajmiłam że trzeci raz nie przyjdę , bo to Ona zawiniła wtrącając się i to jeszcze w najgorszy z możliwych sposobów.
No i chyba doszła do wniosku ze nie chce mnie stracić bo zaczęła mówić normalnym tonem.Ciężko mi teraz wrócić do normalnych relacji, tyle przykrych słów poleciało, ale w końcu się uda , bo bardzo się kochamy i zawsze byłyśmy blisko... pewnie dlatego te kłótnie tak bolą.

MENU:
kromka chleba z dżemem 200 kcal
pół prince polo 140 kcal
jabłko 70 kcal
zupa jarzynowa z wczoraj 300 kcal
2 pomarańcze 180 kcal
4 plasterki szynki+pół pomidora 200 kcal
activia 100 kcal
RAZEM 1250 kcal

Z nerwów nie mam zbyt apetytu, od soboty również nie ćwiczyłam bo nie miałam siły ani energii, ta cała sytuacja mnie przygniatała i zabierała siły witalne. Ale skoro atmosfera nieznacznie się poprawia może dzisiaj zacznę ćwiczyć.
Iw wybacz ze ostatnio nie dodawałam nic dla Ciebie:*Nie miałam do tego głowy, nutka dla Ciebie:)
http://www4.zippyshare.com/v/65290923/file.html
BUZIAKI I MIŁEGO DNIA:*

6 marca 2012 , Komentarze (19)

Niby tak się mówi ale kiedy ono wyjdzie tak na prawdę tego nie wie nikt...
Niby jest lepiej piszemy poprawne normalne smsy bez czułości z mojej strony, On pisze jak kiedyś. Nie potrafię się przestawić z dnia na dzień, ale na szczęście on wie o tym że potrzebuję więcej czasu...

Dzisiaj idę na pogrzeb -zmarł tato moich znajomych z którymi kiedyś łączyły mnie bliskie relacje. Potem pojadę na miasto kupić te spodnie , mam nadzieje że to poprawi mi humor. No i jesteśmy umówieni na obiado-kolacje co mam nadzieje ociepli nasze stosunki

MENU:
kromka chleba z dżemem 200 kcal
jabłko 70 kcal
zupa jarzynowa 300 kcal
sałatka z gyrosem+ciepła bułeczka 350 kcal
2 pomarańcze 180 kcal
cappucino 50 kcal
RAZEM  ok 1200 kcal

Nie mam głowy do niczego, w domu z matką dalej pokłócone jesteśmy. Ech...
Buziaki dla was za Wczoraj:*



5 marca 2012 , Komentarze (14)

Przyjechał po pracy wszedł z uśmiechem na ustach i czekoladkami w ręce. Przytulił mnie, zaczął przepraszać za wczoraj i zaczęliśmy dyskutować. W sumie jakiś tam niby kompromis ustaliliśmy ale obawiam się że jak przyjdzie co do czego sytuacja może się powtórzyć, choć zapewniał że nie. Czas pokaże, ale ostrzegłam go że przy następnej sytuacji gdzie koledzy będą ważniejsi nich się spodziewa najgorszego... żeby potem nie było że nie ostrzegałam
Głaskał mnie przytulał ale ciągle nie mogłam się zbliżyć do niego, ciągle go odpychałam i odsuwałam się...nie potrafiłam odwzajemnić pocałunku. Ale w końcu mnie jakoś przekonał, ugłaskał i pokiział mnie trochę dla relaksu po pleckach tak jak lubię. No i powiedział żebym pojechała jutro kupić sobie te spodnie, ale powiedziałam ze w takich okolicznościach nie chcę dostawać od niego prezentów , bo czuję się jakby mnie chciał kupić, przekupić. No i po godzinie pojechał bo przyszedł uczeń. Przed chwilą dostałam sms-a "Zajrzyj do szuflady" otwieram a tam 100 zł i karteczka
"Zrób mi przyjemność i kup sobie te spodnie"( obiecał mi je na dzień kobiet)
Zrobiło mi się miło mimo ze nie chciałam tych pieniążków. Najbardziej miło mi się zrobiło że przyjechał, bo zazwyczaj dwa , trzy dni po kłótni się nie widzieliśmy...
No cóż ociepliło się, ale mam przeczucie że to nie obejdzie się bez echa dla naszego związku...
 


5 marca 2012 , Komentarze (14)

Przepraszał i wczoraj , przeprasza dzisiaj od rana , pisze ze wczoraj był zły na siebie i na mnie i stąd te wszystkie słowa. Pisze że zachował się chamsko i jak dureń . Ale co z tego? Nie pierwszy raz już to słyszę, w zeszłe wakacje praktycznie zerwałam z Nim przez to ze nie miał dla mnie czasu...Nie potrafi odmówić kolegom a jeśli chodzi o mecze to już w ogóle mózgu nie używa tylko ślepo podąża za nimi. Niby tłumaczył to tym że nie mieli na tyle samochodów i musiał wziąć trenera, ale czemu mi tego nie powiedział wprost?:(
A więc przeprasza i pisze że nie chce się kłócić, ale czy On będzie w stanie z czegokolwiek zrezygnować dla mnie-dla przykładu ten turniej który prowadził-tyle razy prosiłam żeby w niedziele nie brał żadnych zleceń, ma dużo kasy a ten dzień moglibyśmy spędzić miło razem .
Jak grochem o ścianę. Ja nie odpuszczę tych niedziel-jedyny dzień kiedy możemy spędzić czas jak normalni ludzie a nie w biegu a on nawet wtedy musi ( chce) jechać to tu to tam...
Wiem ze nie będę mogła tego zaakceptować, i o to ciągle będą kłótnie. Póki co tłumacze , albo raczej próbuję mu tłumaczyć swoje racje.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wyrzuciłam wszystko z szaf żeby mieć zajęcie, pół dnia będę układać drugie pół dnia będę mieć uczniów a wieczorem poćwiczę. Taki jest wstępny plan dnia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ach zapomniałam powiedzieć że moja mama się wtrąciła i dolała oliwy do ognia o co się z nią pokłóciłam również dość ostro.ani jedna ani druga mamusia nie będzie wchodzić z buciorami w nasze życie.
MENU:
kromka chleba z dżemem 200 kcal
jabłko 70 kcal
kotlet+surówka z czerwonej kapusty (z wczoraj) 450 kcal
2 pomarańcze 180 kcal
4 plasterki szynki+surówka z czerwonej 300 kcal
RAZEM 1200 kcal

waga 50,3kg-chyba przez te nerwy

DZIĘKUJĘ
za słowa wsparcia i rady które zostawiłyście pod poprzednim wpisem;* Miło wiedzieć że jesteście ze mną również wtedy kiedy jest źle...


4 marca 2012 , Komentarze (17)

Jest gorzej niż źle:( Ale zacznę od początku-prowadził turniej-miał przyjechać zaraz po-czyli o 17 ale zadzwonił ze musi jeszcze odwieźć kolegów po meczu do domu bo nie mają samochodu. No i powiedział ze będzie szósta najpóźniej wpół do siódmej. Przyjechał po siódmej i okazało się że turniej skończył wcześniej i o 4 pojechał z kolegami na mecz! zamiast przyjechać do mnie! Pokłóciliśmy się tak strasznie , jak dawno nie było. Czy ja na prawdę tak dużo wymagam-żebyśmy niedziele chociaż spędzali jak normalni ludzie razem a nie on światem a ja w domu. To chyba normalne ze boję się że tak już będzie zawsze że wszystko będzie ważniejsze ode mnie...I powiedziałm mu (żeby mu dopiec)  ze decyzja o ślubie była chyba pochopna a on odpowiedział że też tak uważa:(
A potem mi mówi ze jutro mi przywiezie pieniądze na spodnie-no jaki debil! co on sobie myśli że drogimi prezentami mnie kupi, ze będę akceptować wszystkie jego kaprysy? Powiedziałam że nie chcę żadnych spodni-nie od niego. Nie po takiej sytuacji...
jak już pomyślałam że może warto by odpuścić , chciał już jechać poprosiłam żeby został jeszcze chwile z taką łaską usiadł i z takim bólem że jeszcze musi siedzieć że wstałam  otworzyłam mu drzwi i powiedziałam że  jak takie to dla niego straszne zostać jeszcze chwile żeby ocieplić relacje to żeby się wynosił i pojechał:(
Teraz siedzę z zapłakanymi oczami i pisze do Was bo dawno tak się nie czułam-zagubiona, przerażona , nie wiem co będzie dalej...:( Momentami nie poznawałam swojego Łukasza, z taką obojętnością patrzył i słuchał moich argumentów. Wszystko tłumaczył tym że zarabia, ale pieniądze to nie wszystko, co ze wspólnym spędzeniem czasu...ach...brak mi słów idę popłakać w poduszkę może mi trochę ulży...
Sorki ze tak chaotycznie pisze , ale nie mam głowy myśleć nad stylistyką...

4 marca 2012 , Komentarze (15)

No moje drogie osiągnęłam to co chciałam mieszczę się w rozmiar spodni 36 i leżą idealnie
 czułam się tak szczupło i zgrabnie że nie chciałam ich już zdejmować...
No i Skarb powiedział ze są moje;) w poniedziałek po nie idę

ALE spotkało mnie zaskoczenie w MOHITO ubieram cudowne różowe spodnie rozmiar S a tu zonk ZA DUŻE! 34 były idealne!:) Rozchorowałam się tyle fajnych spodni a muszę się zdecydować na 2 pary i chyba to będą następujące kolorki


a do tego pomarańczowe szpile będę mogła ubrać do obu par spodni :)

Wieczorem przyjedzie Skarb więc będzie kizianie i mizianie:) A niedziele spędzę aktywnie-rowerek, ćwiczonka itd...:)
@ nie widać brzuch mam jak w 3 miesiącu ciąży grrr...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A co do imprezy to było jak zawsze , super się wytańczyłam oganiając od adoratorów;)

MENU:
kromka chleba z dżemem 200 kcal
jabłko 70 kcal
kotlet w panierce+surówka z czerwonej kapusty 550 kcal
2 pomarańcze 170 kcal
kanapka z majonezem i  szynką 300 kcal
activia 100 kcal
RAZEM 1300 kcal

Some music for Iw:)
http://www58.zippyshare.com/view.jsp?locale=pl&key=14659230

MIŁEJ NIEDZIELI DZIEWCZYNKI:*


3 marca 2012 , Komentarze (10)

Jeśli grzeszę słodkościami to nie ma wyjścia trzeba ćwiczyć! Dlatego też za 4  kawałki ciasta marchwiowego ćwiczyłam ciut ponad 3 godziny:) 2 godziny pedałowania godzina podłogowców na rzeźbę i kwadrans na pośladki
To co się dzieje na wadze pozostawię bez komentarza byle do @...

Jednak doszłam do wniosku że portfel może jeszcze poczekać więc w tym tygodniu dostanę spodnie od Skarba:) No co bardziej przydatny prezent ;p

We wtorek idę na rundkę po mieście w celach poszukiwawczych
albo pomarańcz albo róż będzie
WE WILL SEE


Dzisiaj impreza, nie mam jeszcze wizji jak się ubrać...może miodowe spodnie-dawno nie byłam...Będę mieć koleżankę więc będą też ploty:) Przed imprezą przyjedzie Skarb ratować mały kataklizm w kuchni , potem szybki numerek;p i zbieranie się na disco;)

MENU:
kromka chleba z dżemem 200 kcal
jabłko 70 kcal
ziemniaki +brokuł+maślanka 400 kcal
kawałek ciasta 200 kcql
pomarańcz 100 kcal
4 plasterki szynki+pomidor 250 kcal
RAZEM 1200 kcal


Something for Iw
http://www18.zippyshare.com/view.jsp?locale=pl&key=33712963
Trzymajcie się dzielnie chudzinki podczas weekendu:*


2 marca 2012 , Komentarze (23)

Wczorajsze ploty baaardzo udane:) Odchamiłam się należycie:) i humor się poprawił nieco...co do wagi-hmmm mniejsza niż wczoraj ale do 50,2 jeszcze nie wróciła-nie będę nad tym debatować bo nie warto;)
Póki co jest waga paskowa i dopóki @ nie zniknie to nie będę się frustrować wahaniami jedząc przyzwoicie ;) czyli nie tak jak dzisiaj , z tych nerwów chyba z 2000kcal było jak nie lepiej, oczywiście w  słodyczach;p
(ciasto marchewkowe zaliczam do słodyczy moja słodka Iw;p)

Wczoraj chodziłam zła  jak osa ale Skarb poprawił mi humor powiedział że jak osiągnę cel to kupi mi spodnie albo jakiś inny ciuszek:D
Ach jak On wie czym poprawić mi humor;)
NO ale przejdę do prezentów-na dzień kobiet dostanę od Skarba portfel z mohito ten co kiedyś wam pokazywałam .

A sama zamierzam sobie na święta sprawić
różowe lub pomarańczowe oczojebne cygaretki ( lub bryczesy) i czarną ramoneskę ( coś podobne do tego)




a jak styknie kaski to jeszcze czarną chanelkę

a jak będę grzeczna moze mama rzuci kaskę na buty , więc obowiązkowo jakiś wściekły kolor pomarańczowe, różowe  a może żółte? Ja chce wszystkie kolory!!!
Boshe jak ja kocham buty!!!




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
U nas na święta mała rewia mody w kościele;p więc trzeba się pokazać w nowej figurce:)

MENU:
ciasto marchewkowe 300 kcal
2 pomarańcze 170 kcal
ziemniaki z kefirem+brokuł 450 kcal
jabłko 70 kcal
4 plasterki szynki+pomidor 250 kcal
RAZEM 1200 kcal

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nutka for Iw:
http://www59.zippyshare.com/v/23286552/file.html

A dla Was dużo buziaków za to że tak mnie pocieszałyście pod wczorajszym wpisem, dla Ciebie
Neli za ten opieprz na opamiętanie również kiss;)


1 marca 2012 , Komentarze (34)

Wzrost o pół kg?! przez jeden kawałek ciasta, przy bilansie dziennym 1400 kcal!? To chyba jakiś żart...no upiekłam ciasto marchwiowe bo Iw narobiła mi ochoty, no ale za jeden kawałek taki wzrost?!

To tak strasznie demotywuje..myślałam ze będzie tyle co wczoraj a tu wyskoczyło 50,7 kg:(

Wiem zbliża się @ , mam dostać za 2 dni więc to raczej woda, ale i tak zrobiło mi się przykro...no nic trzeba przeczekać te ciężkie dni, przecież wiedziałam że to się będzie działo przed @, ale nie sądziłam że tak kiepsko  będę to znosić...


Dzisiaj przyjeżdża koleżanka więc będą wieczorne ploty , ach jak się cieszę nie widziałyśmy się z 1,5 miesiąca

 ( to długo bo zazwyczaj widywałyśmy się dwa razy lub przynajmniej raz w tygodniu)
W związku z powyższym muszę ćwiczenia zorganizować w ciągu dnia bo zostanie do późna i już nie będzie mi się chciało po nocy.
 Tylko jest mały kłopot mam zły humor od rana przez to co zobaczyłam na wadze i mi się nie chce ćwiczyć
,nie mogę tak reagować muszę się ogarnąć tylko nie wiem jak:/ W ogóle jak jestem zła to nie mam siły ćwiczyć, uchodzi ze mnie wtedy powietrze, no i uszło:/ Jeszcze mama mnie poddenerwowała z rana-więc niech się dzisiaj nikt nie zbliża....

MENU:
ciasto marchewkowe 300 kcal
2 jabłka 150kcal
zupa jarzynowa 250 kcal
2 pomarańcze 180 kcal
activia 100 kcal
ciasto marchewkowe 300 kcal
RAZEM 1300 kcal


Nutka dla Iw: Podobała się wczorajsza??:) No to masz tu następną;)
http://www64.zippyshare.com/v/23248280/file.html

MIŁEGO DNIA KOCIAKI:*

29 lutego 2012 , Komentarze (20)

Wczorajszy dzień spędziłam w domku, zadbałam więc o dużą porcję ruchu, czyli  godzina rower ,  ponad godzina ćwiczenia na dywanie, kwadrans na pupę z Tamilee i kwadrans skakanki i pajaców:) razem coś blisko 3 godziny-wspaniale!!!
Waga w porządku czyli 50,2 kg chociaż mogło by już być 50;p

Wczoraj nadrobiłam wieczorną porą seriale i była tez książka więc pełen relaks;)
Dzisiaj będzie nieco grzeszny obiadek ależ się cieszę na niego jak dziecko;) KNEDLE sto lat nie jadłam a tak lubiłam;)


Dzisiaj mam aż 4 lekcje więc wpadnie trochę kaski...ostatnio krucho z nią u nas więc każdy grosz się przyda. Chcę już iść do tej pracy, mam dzwonić koło 10 marca żeby się dowiedzieć o szczegółach kursu przygotowawczego...brzmi dość tajemniczo, do czego Oni chcą przygotowywać pielęgniarkę ...hmmm już w krótce się dowiem na czym będzie polegała moja praca, nie mogę się juz doczekać!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
MENU:
kromka chleba z dżemem 200 kcal
2 jabłka 130 kcal
knedle 500 kcal
2 pomarańcze 180 kcal
4 plasterki szynki+surówka z kwaszonej kapusty 300kcal
RAZEM 1300 kcal



Iw dla Ciebie mam pierwszą nowość z płytoteki mojego DJa;)
http://www28.zippyshare.com/view.jsp?locale=pl&key=93676096
ciekawe czy Ci przypadnie do gustu;p
 Mnie się bardzo podoba;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pozdro dla Małej ;p w razie gdybyś czytała;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ściskam Was wszystkie i życzę Wam chudego dnia;*