Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem szczęśliwą mężatką od 2 lat. Spełniam się zawodowo jako pielęgniarka. Do odchudzania skłoniły mnie ciągłe hasła w stylu "małżeństwo Ci służy", "dobrze sobie wyglądasz", itp. Przeraził mnie fakt że wszystkie mundurki w pracy są za małe i musiałam kupić nowe:( No i odbicie w lustrze....nie chcę być gruba dlatego tu jestem:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 743232
Komentarzy: 13011
Założony: 14 września 2011
Ostatni wpis: 16 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia23

kobieta, 39 lat, Rzeszów

156 cm, 67.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: dopiąć swego i utrzymać na zawsze:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 listopada 2011 , Komentarze (3)

No i pojechałam na te Graduacje, było bardzo podniośle i miłe przemówienie rektora wyciskało łzy, odbieraliśmy dyplomy na scenie a na pamiątkę dostaliśmy te czapki z dyndadełkiem
Moje menu w dniu wczorajszym nie licząc normalnego obiadu w domu było hmmm co najmniej dziwne:
jeden pieróg ruski, garść migdałów , dwa jabłka, kitka winogron  i półtora piwa
90+200+100+50+400 = 800+600 śniadanie i obiad=1400kcal no sporo wszystko przez piwo
Menu dzisiejsze hmmm też dość interesujące:
garść migdałów ( 200), 3 kostki czekolady (100), sałatka z  kurczakiem +2tosty czosnkowe(300)+hod-dog! (450!) jasna cholera! aż tyle??!!dwa plastry sera żółtego (150) kawa z cukrem (35)buuuu razem: 1300 kcal
Pod względem kalorycznym nie było najgorzej ale dietetycznie nie było ani trochę, wszystkie zasady diety rozdzielnej poszły się j.b.ć. Na wadze nie powinno być jakichś szalonych wzrostów ale najwyższy czas zadbać o spadek, bo jak stanęło na tym 5,5 tak koniec!
Byłam na siłowni poćwiczyłam 2,5 godzinki zeby nie były te dwa dni całkiem stracone
No i byłam w SPA na masażu relaksacyjnym całego ciała...masował pan, na początku nie czułam się z tym komfortowo, ale to był profesjonalista-stworzył przyjemną atmosferę odkrywał tylko tyle ile trzeba no i było mi jak w niebie:) masaż stóp POEZJA !! polecam wszystkim;) cała reszta również nieziemsko relaksacyjna. Postanowiłam raz w miesiącu iść na taki masaż -no aż się poczułam lżejsza:)

23 listopada 2011 , Komentarze (11)

Dzisiaj jadę na rozdanie dyplomów i potem wybieramy się w miasto, menu wieczorne jest bliżej nieokreślone , na pewno będzie piwko i to raczej nie jedno...mam nadzieję że z jedzeniem nie popłynę za bardzo...
Kurczę będę tęskniła za tymi ludźmi tyle miłych wspomnień, z jedną koleżanką się zachodzimy  tylko.
Wczoraj u mojego zjadłam miskę nadprogramowej kaszy z sosem grzybowym,
buuu na wadze to odpokutowałam bo rano 70 dag więcej ! WHAT THE FUCK?!
czemu aż tyle?? tyle tej kaszy było??? i w brzuchu siedzi??? aż się nie chce wierzyć taka mała miska:(
 no trudno się mówi.

MENU:
5 plasterków szynki i sałatka pomidorowa 250 kcal
garść winogron 50 kcal
gotowane mięsko z indyka + brokuły 300 kcal
jabłko 50 kcal
banan 120 kcal
RAZEM około 800

No a dalej się okaże...
jutro się Wam wyspowiadam
Miłego Dnia Dziewczynki

22 listopada 2011 , Komentarze (14)

Tak właśnie tak, jedna z Vitalijek zmobilizowała mnie żeby uszczegółowić mój plan ćwiczeń, no bo niby ćwiczę te pół godzinki rano, ale tak jakoś niewiele tych ćwiczeń i powtórzeń.
Dzień pierwszy planu wykonany a wygląda on następująco:
100 pajacyków
100 podskoków na skakance
100 powtórzeń na uda
100 powtórzeń na pośladki
100 brzuszków
100 podskoków z wyrzucaniem wysoko kolan
200 skrętów na twisterze (szacun dla jednej z was która robi 3000!)
to mi zajmuje jakieś pół godzinki i tak będzie co rano, a wieczorem 30 minut rowerka to wychodzi jakieś 200 kcal
Wczoraj kupiłam sobie strój kąpielowy bo od grudnia planuję zacząć chodzić na basen. Fajny chociaż chciałam dwuczęściowy bo w takich się lepiej czuję, biało czarny gołe plecy, jak będę miała baterie do aparatu może...zrobię fotki w tym stroju ale jak będę wyglądać grubo to pewnie ich nie wystawię.
Dzisiaj idę do fryzjera zrobić odrosty. A wieczorkiem relaks z moim Skarbem:)
Dzisiejsze menu:
cebulka smażona +kajzerka 400 kcal
jabłko 50 kcal
banan 120 kcal
kawa ze słodzikiem i mlekiem 50 kcal
filet smażony bez tłuszczu i panierki+sałatka pekińska 300 kcal
garść orzechów włoskich 200 kcal
pół grahamki z masłem i pomidorem 200 kcal
Razem około 1350 kcal

Miłego i chudego dnia Dziewczynki:)


21 listopada 2011 , Komentarze (30)

Na pewno niektórym z Was nie jest to obce nazwisko. Chciałam się z Wami podzielić historią mojej znajomości z Michałem zanim jeszcze stał się rozpoznawalny. A piszę o Tym bo spotkałam Go dzisiaj w Jaśle-Jego rodzinnym mieście w którego okolicy mieszkam. Szedł ulicą wystrojony w swoim stylu zapipczałam i pomachałam, chyba mnie poznał bo odmachał:)
A więc zaczęło się to tak...
W Jaśle jest lokal o nazwie Manufaktura gdzie mój ukochany od 3 lat gra imprezy, i pewnego dnia w zeszłym roku przyszedł tam Michał...myślałam ze to dziewczyna, bo nie tylko tak wyglądał ale również tak tańczył, przyszedł do Łukasza bo chciał zaśpiewać w karaoke, pomagałam mu wielokrotnie wybierać repertuar bo nigdy nie wiedział co chce zaśpiewać, jak nie było odważnych do karaoke szłam do Michała i na Niego zawsze można było liczyć rozkręcał towarzystwo:) Wiele razy spotykaliśmy się przypadkiem w kosmetycznym jak sobie kupował jakieś malowidła, kiedyś zażartowałam żeby mi się podpisał na kartce bo będzie kiedyś sławny dzięki swojemu potężnemu głosowi a potem sprzedam pierwszy autograf jaki Michał Szpak dał za grube pieniądze he he:) Zawsze siedział w mojej loży jak nie było miejsca gdzieś indziej i bawiliśmy się razem w kółeczku, jak się dowiedziałam że będzie w X FACTOR mało nie oszalałam ze szczęścia:)
Bardzo mu kibicowałam...w mediach zachowuje się różnie jedni go lubią inni nie ale przy bliższym poznaniu  zyskuje jako człowiek, zwłaszcza z dziewczynami się dogaduje, chłopcy są mniej tolerancyjni jeśli chodzi o jakiekolwiek odmienności. Nie wnikam w to czy jest transseksualny czy po prostu ma androgeniczny ( dziewczęcy ) typ urody, lubię Go jako człowieka, podoba mi się jak śpiewa, trochę za dużo się popisuje przed kamerami z tego co zauważyłam . Pewnie woda sodowa zaczyna udeżać, a moze zamierza się w ten sposób promować, no czas pokaże...
Aha błagam niech więcej nie tańczy
ten  Taniec z Gwiazdami to jakiś koszmar był ale pokazał jak wielu ma fanów skoro tak długo Go przepuszczali dzięki smskom:)

Na dancingu wypociłam co nie co ale miałam energię bo zjadłam nadprogramowe frytki
Menu  poniedziałkowe:
2 parówki cielęce+ ketchup + sałatka z pomidorów 300 kcal
jabłko 50 kcal
kalafior+ ziemniaki z cebulką+ kefir 300 kcal
 garść orzechów włoskich 200 kcal
jabłko 50 kcal
grahamka z masłem pomidorem i cebulką 300 kcal

RAZEM 1300 kcal
No to by było na tyle:)
Miłego dnia Dziewczynki:)

20 listopada 2011 , Komentarze (15)

Dzisiaj odstępuję od diety całkowicie -dieta łączenia wszystkiego z wszystkim, ale kalorii pilnuję żeby nie było

Oto moje grzeszne menu:

2 plastry lenczu smażony na łyżeczce margaryny light+ pół grahamki 300 kcal

rosłół z kluskami i ziemniakami ok 250 kcal

udko bez skóry z rękawa+brokuły, kalafior i marchew z wody 400 kcal

kawa cappucino ze słodzikiem+prince polo 300 kcal

na kolacje zjem pomidora albo jabłko bo limit przekroczony 50 kcal

RAZEM 1300 kcal, ale ciężkich kalorii...

Ale mimo wszystko jak na niedzielny bilans chyba nie najgorzej :)

Wieczorkiem jedziemy z moim Skarbem pozrzucać trochę kalorii na dancingu- uwielbiam tańczyć w parze:) w ogóle kocham taniec, to jest chyba moja największa pasja:)

Ubiorę się w moje nowe miodowe rurki opinające moje wdzięki he he, żeby wbijać mojego w dumę jak On lubi kiedy się za mną oglądają

UDANEGO DNIA CHUDZINKI

19 listopada 2011 , Komentarze (12)

Na wczorajszej imprezie  spaliłam trochę kalorii na parkiecie:)
było strasznie ciasno więc ciężko było się rozkręcić w tym tłumie..
Moje nowe nieco szczuplejsze kształty wzbudziły nie małe zainteresowanie płci przeciwnej.
A o dziwo - nie tylko panowie lookali:)
ale to pewnie zasługa moich miodowych spodni, ze się laski oglądały
Mój zachwycony i micha się Mu cieszyła ze ho ho
Na dzisiaj mam zaplanowane małe porządki a wieczorem relaks w domku przed TV
bo mój gra weselicho.

Kiedyś jeździłam z nim, czasem było z kim bawić czasem nie , a od kiedy jestem na diecie nie jeżdżę bo za dużo pokus:)

W dzisiejszym menu zaplanowane:
4 plasterki szynki+ sałatka z pomidorów 250 kcal
Gruszka 100 kcal
garść winogron 50 kcal
gotowane mięsko z indyka+ sałatka pekińska 300 kcal
garść orzechów włoskich 200 kcal
jabłko 50 kcal
grahamka+majonez+pomidor+cebulka  300 kcal

RAZEM 1250 kcal
No i trzeba trochę poćwiczyć-rano pół godzinki aeroby i ćwiczenia na uda, pośladki i brzuch.
A wieczorkiem godzinka na rowerze. O! i chyba wystarczy:)
A Wy jakie macie plany na sobotę??
Miłego weekendowania Chudzinki

PS: zrobiłam małą selekcję usunęłam ze znajomych osoby które nie zostawiły po sobie śladu w ciągu parenastu dni, to znak ze mnie nie czytają i nie są zainteresowane wspólnym motywowaniem się. Jeśli kogoś usunęłam niesłusznie
wybaczcie i zaproście mnie ponownie

18 listopada 2011 , Komentarze (30)

Dziewczynki dzisiejsze zakupy bardzo udane:) kupiłam sobie miodowe spodnie alla legginsy z kieszonkami. rozmiar M a 4 miesiące temu było XL dwa rozmiary spadłam, CUDOWNIE!
I biały obcisły sweterek S na guziczki, bardzo dziewczęcy.
Na wadze 55,5 kg 3,5 kg do celu :)
dzisiaj przewiduję spalanie kalorii na imprezie:)
Jak dorwę aparat od mojego zrobię fotkę i pokażę Wam moje kształty:) no i oszacujecie zakupy:)
A teraz chciałam was zapytać o zdanie na temat sukienki sylwestrowej, miała być z gołymi plecami ale  nie ma jej na stanie i muszę kupić inną, 
która Wam się bardziej podoba?



No więc kupiłam tę drugą...bo tej z gołymi plecami w tym sezonie już nie będzie
next week ma przyjść

17 listopada 2011 , Komentarze (14)

Dziewczynki dzisiaj postanowiłam sprawdzić ile cm mi ubyło w ciągu 4 miesięcy. Oto rezultaty mojej ciężkiej pracy i diety:
biodra 11 cm
brzuch 11 cm
udo 7 cm


Jestem Z A C H W Y C O N A , nie spodziewałam się takich rezultatów
Dzisiaj zaliczyłam wieczorne 2,5 godzinki na siłowni i pół godziny domowych ćwiczeń aerobowych.
Z dietą idę "za pan brat" ale w niedzielę będzie PRINCE POLO orzechowe
do kawy w nagrodę
Piątak- idę na zakupy-mama funduje spodnie i bluzkę;) ciekawe w jakim rozmiarze spodnie kupię , bo góra na pewno S
MENU :
Jajecznica na cebulce z brokułami 300 kcal
garść winogron 50 kcal
sałatka z gyrosem i ciepłą bułeczką 450 kcal
jabłko 50 kcal
garść orzechów 200 kcal
pół grahamki z majonezem, pomidorem i cebulką ok 250 kcal

RAZEM 1300 kcal
Przez kilka dni realizuję plan jedzenia większej ilości kalorii, żeby sprawdzić czy to możliwe że jak jem ciut więcej metabolizm mi przyspiesza:)
się okaże:)

Trzymajcie się dzielnie CHUDZINKI bo weekend czas zacząć:)
mój będzie spokojny, bezalkoholowy i bezgrzeszny nie licząc obiecanego wafelka do kawy.
Mam nadzieje ze zrealizuję ten plan wzorowo:)

MIŁEGO DNIA

17 listopada 2011 , Komentarze (21)

Ale jaja normalnie chyba zacznę się ważyć raz w tygodniu bo popadnę w paranoję!
Wczoraj rano załamana patrzyłam na zastój na wadze, a wieczorem już miałam kilogram mniej,
a zjadłam więcej niż planowałam ok 1300 kcal. I to jest chyba optymalna ilość kalorii dla mnie, bo jak jadłam 1100 to zaraz było 57.
To bardzo optymistyczne że powinnam jeść więcej zobaczymy jak na tym wyjdę na przestrzeni tygodnia :)
W planie jedzeniowym na dzisiaj:
4 plasterki szynki+ sałatka z pomidorów i ogórków 250 kcal
jabłko 50 kcal
garść orzechów 200 kcal
ryba smażona bez panierki i bez tłuszczu+mizeria z ogórków ze śmietaną 400 kcal
banan 120kcal
jabłko 50kcal
2 kromki WASA z serkiem topionym czosnkowym 100 kcal

RAZEM około 1200 kcal
trochę mało bo miałam w planie jeść po 1300 żeby metabolizm nie zwalniał
ale jutro postaram się lepiej wszystko rozplanować


W planie ćwiczeniowym pół godzinki ćwiczeń na brzuch uda i pośladki a wieczorkiem 3 godzinki na siłowni
Jak widze na wadze mniej to od razu chce się dać z siebie więcej:)
Dzisiaj założyłam spodnie które 2 lata leżały w szafie bo nie mogłam ich na tyłek naciągnąć.
leżą cudownie, nic nie wystaje:) jestem zachwycona i chcę więcej, chcę osiągną wagę  której nie miałam nigdy jako nastolatka, ostatnio ważyłam 52 gdy miałam 14 lat....
jest o co walczyć, więc walczę
a WY CHUDZINKI razem ze mną do boju!!!
I nie jemy słodyczy moje drogie bo to minuta przyjemności  w ustach,
godzina w żołądku i całe życie w biodrach

16 listopada 2011 , Komentarze (13)

Nacieszyłam się waga 56,2 kg całe dwa dni. No i wystarczyło zjeść solidniej wieczorem żeby to nadgonić to nie fair:( wczoraj godzine jechałam na rowerze i ćwiczyłam i co? i jest 57
Na dobrą sprawę to od miesiąca już tyle jest, jak miałam zastój na 59 przez 3 tygodnie , teraz jest kolejny juz przez miesiąc. Muszę wprowadzić więcej rygoru tylko nie wiem z czym-słodyczy nie jem od kilku dni, ćwiczę przynajmniej raz dziennie, pilnuje 1200 kcal więc co jest się pytam?!
Kiedyś ćwiczyłam 2 razy w tygodniu na siłowni, teraz tylko raz-i mniej ćwiczę-tzn krócej. Dobra od dzisiaj zmiana, musze lecieć dalej w dół, co to ma znaczyć ze waga będzie dyrygowała ile na niej jest, protestuję! Na ślub muszę mieć 52 a jak tak dalej pójdzie to ani 55 nie osiągnę! No kur.wa 10 kg już schudłam więc te 5 powinno byc łatwiejsze , a tu prosze ...pod górkę Ech się rozpisałam...
Lepiej spiszę menu i pójdę ćwiczyć.
Dzisiaj przyjedzie mój więc wieczór będzie milutki;)
MENU:
pół grahamki z serkiem topionym czosnkowym i pomidorkiem 250 kcal
jabłko 50 kcal
Udko z kurczaka bez skóry z rękawa+brokuły 400 kcal
sok z pomarańczy świeżo-wyciskany 100 kcal
tuńczyk w sosie własnym z majonezem, szczypiorkiem , porem, cebulką 250 kcal

RAZEM ok 1100 kcal 
a moze za mało jem i metabolizm siadł??
edit
: dorzuciłam więc garść orzechów włoskich i jedna WASA z miodem więc
RAZEM 1300 kcal


ale jak jem tyle w ciągu dnia to jestem mega syta. Nie rozumiem.
Spróbuję ćwiczyć więcej i znowu 2 razy w tyg. odwiedzać siłownie. No musi ruszyć łaski nie robi
No to do dzieła walki ciąg dalszy:)

Miłego dnia i DZIĘKUJĘ za słowa otuchy kiedy miałam ciężkie chwile w ostatnich dwóch dniach.
 Fajnie że jesteście:*