Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze usmiechnieta ;-))) I nieco walnieta ;-)))))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36774
Komentarzy: 795
Założony: 27 października 2011
Ostatni wpis: 12 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
violcia1987

kobieta, 37 lat, Bognor Regis

150 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Zostalo 17 kg.tylko i az.....

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 marca 2012 , Komentarze (7)

Hey, podsumowujac caly dzien , byl ......    i tyle na ten temat.... tyle na glowie i jeszcze to przestrzeganie diety i najchetniej wyjechalabym stad gdzies daleko by przemyslec wszystko. Mam dosc..... moze mnie nie byc przez jakis czas na Vitalii. przepraszam i dziekuje za wsparcie. Jestescie kochane!!Do uslyszenia ........kiedys......

8 marca 2012 , Komentarze (3)

Witajcie, Dzien dzisiejszy odrazu mowie, ze byl bardzoooo nieudany, poranek byl ok-ladne kwiaty od kolegi, maz wkurzyl mnie o 4:00 rano mowiac cos o mnie bardzo niemilego nawet nie myslac ze moglabym to uslyszec.  i to w Dzien Kobiet... Poza tym slaba kawa z mlekiem i slodzikiem, 3 jajka na twardo, troche jogurty truskawkowego Jogobelli, i .....paczka ok 12 delicji..... pol puszki Coli Diet, 2 herbaty.... po pracy zjem cos cieplego, troche watrobki jeszcze mam i korniszonki. Od jutra ide na bialka ale z niskim Indeksem Glikemicznym.Dieta Duakana widocznie jest tylko dla tych ktorzy maja wielkaaaaa motywacje...ja nie mam w nikim wsparcia.... oprocz Was wirtualnie. W mezu nie mam oparcia, w rodzinie.... hmmm tak ale za daleko sa i nie moge z nimi codzienne rozmawiac. Nie wiem co robic, co z tego ze wezme sie do roboty i zaczne cwiczec, jak psychicznie nie chce mi sie wstawac z lozka, mam dola non stop, juz nie moge sie doczekac wyjazdu do Polski...jako gruba swinia znowu.... 

7 marca 2012 , Komentarze (3)

HEYKA,


pisalam Wam dzisiaj ze  nie bedzie slodyczy i zadnych takich.... bleee full of bulshit it was really......(sorki) Jo przyniosla do pracy paczki swieze nadziewane swiezym kreme i dzemorem i jeden byl, ;-((((( ale glupia ze mnie ... ale po za tym bylo: Sniadanie: pol kubka slabiutkiej kawy-siuski takie, 3 lyzki stolowe twarozku,

 w pracy duzoooo herbaty i troche wody i do tego sok pomaranczowy Fair Trade i kanapki moje ulubione na ciemnym pieczywie z krewetkami,
po pracy
2 male platy sledzi w occie z 5 cm bulka cebulowa i 2 lyzki ziemnia
kow z watrobka gotowana bez tluszczu, 10 malutkich korniszonow, 

teraz herbata a zaraz zielona z cytryna.


Wysilek:

Rano..... hmmm....nic....
w pracy-latanie od biurka do biurka
po pracy-spacer 20 min do domku
przed chwilka: 21 brzuszkow.... haha wiecej nie moglam bo mi watrobka sie ciagle odbija....
ok 5 minut rowerek w powietrzu, troche rozciagania i mostki, troche szybkich skrzyzowanych rowerkow. wszystko na ziemi na kocyku.


A jak Wam mnial dzionek???


7 marca 2012 , Komentarze (5)

Heyka Vitalijki,
 Nowy dzien dzisiaj rozpoczelam z kawa ale bardzo bardzo slaba i twarozkiem kuleczkowym tzw Cottage Cheese bez soli przypraw czy warzyw. Jesli chodzi o caly dzien to bede w pracy grzeczna bo braklo nam slodyczy juz a dokupowac nie bedziemy. Czuje ze puchne, taka wielka sie czuje, brzuch mi opada i mam taka falde pod brzuchem.

Jesli chodzi o proty to juz patrzec nie moge na nie. Ryba wedzona wczoraj odbijala mi sie cala noc i wogule twarozki nie wchodza, zastanawiam sie aby przerzucic sie na cos innego. Problem w tym ze jak zaczelam jesc jak swinia znowu to mi sie zoladek rozluznij i ciagle jestem glodna. Zaczelam jesc cukier i chleb i wczoraj mi cukier spadl bo nie jadlam od 13-19 tylko pilam i trzeslo mnie troszke, a nie mialam mozliwosci zjesc bo bylam w podrozy z mezem. Moze wy mi cos podpowiecie co robilyscie ze tak pieknie schudlyscie?? 

 Milego dzionka, bede caly dzien w pracy na pamietniku pewnie, bo spokoj narazie w wynajmie mieszkan. Buziole i czekam na info na temat waszych diet.