Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chciałabym schudnąć 20 kg.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5472
Komentarzy: 57
Założony: 30 grudnia 2011
Ostatni wpis: 3 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
joey82

kobieta, 42 lat, Wrocław

164 cm, 91.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Dzisiaj znów bez rewelacji.

Rano waga pokazała 84,8 kg, czyli można uznać, że bez zmian.

Zjadłam:

-bułkę (niestety zwykłą) z pastą jajeczną

- 4 herbatniki i jogurt naturalny

- pół talerza rosołu z makaronem (zwykłym)

- pół ziemniaka, 3 pulpety w sosie grzybowym, surówka z pora i jabłka

- 3 naleśniki razowe z białym serem 0%

Do tego wypiłam 2 kawy z mlekiem.

Nie zaczęłam wczoraj A6W. Obiecuję poprawę.

3 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Naprawdę chciałam iść na basen. Tzn nie chciało mi się, ale postanowiłam być dzielna i iść. Spakowałam torbę i byłam gotowa do wyjścia. Niestety mąż zadzwonił, że musi dłużej zostać w pracy i nie miałam z kim dzieciaków zostawić.

Strasznie mnie dzisiaj boli głowa. Zawsze jak się odchudzam, to 3-4 dnia boli mnie głowa. Też tak macie? Dlaczego tak jest?

Dzisiaj nie jestem zbyt zadowolona z mojego dnia.

Zjadłam:

-serek wiejski, pomidora, pół kabanosa

- 3 razowe naleśniki (bez tłuszczu, bez cukru, z samym białkiem z jajka) z mrożonymi truskawkami i jogurtem

-pół talerza zupy koperkowej

-gulasz (bez dodatku mąki) z kaszą gryczaną i surową marchewkę

I to by było ok (chociaż w planie miałam tylko 2 naleśniki) ale w między czasie zjadłam 4 paluszki czekoladowe, pierniczka, piętkę z bułki którą kroiłam dzieciom na kolację i trochę pieczonego schabu. No i nie poszłam na basen.

Wiem, że to nie jest jeszcze tragicznie, ale tak się zaczyna. Jak sobie odpuszczam już 3 dnia, to co będzie dalej?

Chyba zacznę dzisiaj A6W.

3 stycznia 2012 , Komentarze (2)

Ale mi się nie chce iść na basen:(

W dodatku zjadłam dzisiaj 3 czekoladowe paluszki i pierniczka, którym poczęstowała mnie koleżanka.

I zaszalałam, bo zjadłam 3 naleśniki na 2 śniadanie.

I jakbym teraz poszła na basen, to byłoby wszystko ok, ale strasznie mi się nie chce. I boli mnie głowa.

A rano na wadze było 84,7 kg więc ładnie idzie w dół.

Może jeszcze mi się uda zmobilizować do 19 i pójdę na ten basen...

2 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Dzisiaj rano jak się zważyłam, to okazało się, że jednak wczorajsza waga była skutkiem sylwestrowego obżarstwa. Dzisiaj było już tylko 85,3 kg czyli to, czego się spodziewałam wczoraj.

Dzisiejszy dzień też uważam za udany.

Zjadłam:

-jajecznicę z 2 jaj i pół pomidora

-2 naleśniki z mąki pełnoziarnistej (bez cukru, bez tłuszczu, z samych białek) z mrożonymi truskawkami i jogurtem

- pół talerza zupy koperkowej z lanymi kluskami (z mąki razowej)

- filet z kurczaka duszony z warzywami

-garść bakali i kubusia

Do tego wypiłam 2 kawy z mlekiem i 3 herbaty (bez cukru oczywiście)

Miała być dieta South Beach, ale widzę że coś mi nie wychodzi. Już bliżej temu do Montignaca. Chciałam zacząć od 2 tygodni całkowicie bez węglowodanów.

Ale nie będę robić nic na siłę. Mam chore dziecko i siedzę do końca tygodnia na zwolnieniu w domu, więc ciężko byłoby mi wytrzymać jedząc same warzywa i mięso. Zacznę I fazę SB od poniedziałku, jak wrócę do pracy, bo wtedy mi łatwiej. A na razie staram się jeść niedużo i mądrze. I żadnych słodyczy.

Jutro chcę wieczorem iść na basen.

1 stycznia 2012 , Komentarze (1)

Dzisiaj zaczęłam dietę. Rano się zważyłam i zmierzyłam. Okazało się, że ważę 86,0 kg czyli o kilogram więcej niż się spodziewałam.

Zjadłam dzisiaj:

-ser biały z rzodkiewką i szczypiorkiem

- makaron spaghetti pełnoziarnisty z sosem bolonese

- jogurt truskawkowy

- wypiłam 2 kawy z mlekiem

W międzyczasie podjadałam surową marchewkę i zjadłam trochę gotowanego kurczaka z zupy, którą gotowałam dla dzieci.

 

30 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Zaczynam odchudzanie od nowego roku. Dieta SB, basen 1 x tyg i siłownia 2x tyg.