Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 marca 2013 , Komentarze (19)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wtorek zaliczony wzorowo.

Dziś powinnam być już po ćwiczeniach , ale wstałam dopiero po 6 , a nie tak jak zwykle o 4.
Wyczytałam gdzieś kiedyś i tym się pocieszam , że sen podobno też sprzyja chudnięciu.

Normalnie wypiła bym tylko kawę , poćwiczyła i zjadła śniadanie , a teraz zrobiłam na odwrót , czekam aż śniadanko się w brzuchu uleży i biorę się za skalpel. 

Za pewne do póki mąż na urlopie tak będzie wyglądał mój poranek w te dni kiedy pracuje na popołudnie.

Nie powiem żebym była tym zachwycona , ale nie mam wyjścia. Na szczęście to tylko półtora tygodnia. 
Jakoś to przeżyję.

Z dobrych wieści , męża jednak nie rozłożyło , migdałek go już nie boli , jest w świetnym humorze , chodzi po domu i podśpiewuje.
Właśnie zwróciłam mu uwagę że mnie to drażnić zaczyna i wiecie co usłyszałam!!! Że jestem wobec niego nietolerancyjna. Bidulek.

Małpy nadal nie widać , ale objawy nadejścia nasilają się coraz bardziej , może i dla tego wszystko mnie drażni.

Plan na dziś
-nie zabić męża
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-skalpel
-10 dzień a6w
-mazianie , foliowanie . masaż

Motto na dziś:
Nie mogłem się doczekać na sukces, więc ruszyłem naprzód bez niego. 
                                                                         [Jonathan Winters]


Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
Piękna, Kobieta, Zgrabne, Ciało, Drzewa
*Dziękuję za wszystkie komentarze.


12 marca 2013 , Komentarze (20)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Poniedziałek zaliczony prawie wzorowo , bo rano nie wyrobiłam się z masażem , a wieczorem zapomniałam.

Od jutra do końca przyszłego tygodnia mąż ma przymusowy urlop (do końca marca firma każe im wykorzystywać zeszłoroczne urlopy), więc będę go miała całe dnie w domu.
O ile chodzenie na orbim i kręcenia hula-hop przy nim mi nie przeszkadza to jakoś nie mam ochoty robić przy nim treningu z Chodakowską.
Na pewno też nie będę wstawała tak rano i od razu mniej czasu na wszystko , no i wiadomo jak będę w domu to ciągle będzie kochanie to , kochanie tamto.
Na domiar złego już rano coś marudził ze go migdałek boli , że chyba się rozłoży , a same wiecie jak to jest z chorym facetem.

Trzymajcie kciuki żebym jakoś te półtora tygodnia dezorganizacji przetrwała i nie zawaliła ćwiczeń i diety.

Zima , nie odpuszcza. Za oknami mam bialutko i -6 termometr rano pokazywał. 
Ja chcę już wiosnę!!!

Plan na dziś
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-zero słodyczy
-orbi 60 minut
-hula-hop 60 minut
-a6w dzień 9
-mazianie, foliowanie , masaż

Mądrość na dziś:
    Jestem Twoim nieodłącznym towarzyszem. Jestem twoim największym pomocnikiem, albo najcięższym brzemieniem. Popycham cię naprzód, albo ciągnę do porażki. Jestem do twojej dyspozycji. Połowę rzeczy, które robisz, mógłbyś równie dobrze przekazać mnie, a ja będę w stanie robić je szybko, właściwie. Łatwo się mną kieruje – musisz być po prostu niewzruszony. Pokaż mi dokładnie, jak mam coś zrobić, a po kilku lekcjach będę robił to automatycznie. Jestem sługą wszystkich wybitnych ludzi; ale niestety i wszystkich nieudaczników. Ci, którzy są nieudacznikami, są tacy przeze mnie. Nie jestem maszyną, chociaż pracuję z dokładnością maszyny i inteligencją istoty ludzkiej. Możesz dzięki mnie zyskać i stracić – dla mnie to bez różnicy. Wyszkol mnie, bądź wobec mnie stanowczy, a złożę świat u twoich stóp.
Pobłażaj mi, a cię zniszczę. Kim jestem? Jestem nawykiem.                                                                                                                               (Sean Covey)


Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
Irina Sheik, Bikini, Piasek
*Dziękuję za wszystkie komentarz.


11 marca 2013 , Komentarze (17)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe

Niedziela , w kiepskiej formie.
Przed południem zaliczyliśmy zakupy w Lidlu i Aekadi i czułam się jeszcze całkiem dobrze.
Po powrocie do domu zaczęło mnie telepać z zimna więc szybciutko zrobiłam obiad , a potem myk pod kocyk. Przysnęłam nawet na troszkę , ale wstałam z potwornym bólem głowy.
Z wieczornego treningu zrobiłam tylko a6w , na skalpel sił zbrakło.
Zaaplikowałam sobie na noc aspirynę i dziś już czuje się całkiem dobrze.

Nowy tydzień , nowe możliwości i nowa energia. 
Do pracy na 12 więc dzień rozpoczęty aktywnie.

Dzisiejszy plan przedstawia się tak
-skalpel-zaliczony
-60 minut na orbim-zaliczone
-8 dzień a6w-zaliczone
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-zero słodyczy
-mazianie
-masaż

Motto na dziś:
"Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia."
                                                                            [ Don Ward]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
Sara Sampaio, Czarne, Body, Morze*Dziękuję za wszystkie komentarze.


10 marca 2013 , Komentarze (15)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Piątek - grzecznie!

Sobota - dzień rozpustnicy.

Zrobiłam drugi test. Wyszedł negatywny , a @ nadal nie ma , chociaż brzuch zaczyna pobolewać.

Wczoraj popłynęłam , i to całkiem nieźle.

Najpierw był kebab!

Chodził za mną od kilku tygodni , a że sobota to dzień w którym pozwalam sobie na to czego nie jem na co dzień to zaszalałam. Pyszny był , piekielnie ostry ,świetnie działający na trawienie.
Na tym szaleństwo jedzeniowe jednak się nie skończyło , bo u nas maję jeszcze w ofercie baklawę!
   

Zafundowałam sobie kawałeczek tej słodyczy! Potwornie to słodkie , ale pyszne.

Najadłam się tym tak że kolacji już nie było.

Oczywiście jadłam te pyszności bez najmniejszych wyrzutów sumienia bo rano zaliczyłam 
-60 minut hula-hop
-60 minut orbiego 
-6 dzień a6w

Plan na dziś
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-zero słodyczy
-7 dzień a6w
-skalpel
-mazianie i foliowanie.

Motto na dziś:
Kto chce, szuka sposobu; Kto nie chce, szuka powodu….

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
Ashlynn Brooke, Stringi, Biust
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

8 marca 2013 , Komentarze (21)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe!

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET!!
  

Czwartek zaliczony wzorowo.

Plan na dziś
-grzeczna dieta
-zero słodyczy
-dużo płynów
-hula-hop 60 minut
-orbi 60 minut
-a6w dzień 5
-mazianie i foliowanie
-masaż brzuszka przynajmniej 15 minut.

Rano mąż nawet nie mruknął nic na temat dnia kobiet , ale nic prezent zrobił mi już na początku tygodnia. 
Stał się cud jedyna rzecz której nie mogę nauczyć męża to chowanie do lodówki słoiczków z majonezem , keczupem i musztardą. Uparcie zostawia na szafce.
Przyjechał w poniedziałek po mnie do pracy i pojechaliśmy na zakupy , jedziemy do domu i moje kochanie mówi:
-Keczupu nie kupiliśmy , a ten co w domu to do wyrzucenia , spleśniał.
-Takie dziwne że się keczup popsuł jak ty nigdy do do lodówki nie chowasz.
- Nie dla tego , tam był jakiś kawałek kiełbasy , i to pewnie przez to.
-Może i tak , ale wczoraj przez ponad pół dnia stał na szafce więc i to swoje  zrobiło , w domu  ciepło.
Przyjechaliśmy do domu. Poszłam do kuchni , patrzę keczupu na szafkach nigdzie nie widzę więc pytam:
-Kochanie , gdzie ten ketchup??Wyrzuciłeś??
-Nie schowałem do lodówki.
I ręce mi opadły.
- A możesz mi powiedzieć dla czego?? Jak jest dobry stawiasz na blacie , jak się popsuł to zamiast do kosza wsadziłeś do lodówki.
-Bo chciałem Tobie pokazać.
Rozwalił mnie całkowicie. Prawie 40 lat na karku a , jak dziecko. Pleśń wyhodował na jedzeniu i się chwali.

Motto na dziś:
Stwórz więc swój własny ogród i przystrój swą duszę, zamiast czekać aż ktoś przyniesie ci kwiaty?
                                                            [ Veronica A. Shoffstall ]


Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
Seksowna, Kobieta, Czarna, Bielizna
*Dziękuje za wszystkie komentarze.

7 marca 2013 , Komentarze (14)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Kolejny dzień zaliczony wzorowo.

Za oknem nadal piękne słoneczko i aż wierzyć mi się nie chce że zima ma jeszcze wrócić.

Plan na dziś
-skalpel-zaliczony
-4 dzień a6w-zaliczony
-15 minutowy masaż brzucha -zaliczony
-mazianie-zaliczone
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-zero słodyczy

Zarąbałam od teścia masażer. Kupił go jakieś 2-3 lata temu (nawet sama mu go zamawiała) do masowania nóg , teraz już go nie używa więc go sobie podprowadziłam.
Tłuszczyk z dołu mojego brzucha schodzi bardzo opornie , mimo moich wielu zabiegów.
Tak więc dołączam jeszcze masaż , mam nadzieję że coś to pomoże.
Masażer wygląda tak
            masażer bok prawy
Jeśli któraś z was miała taki sprzęt to proszę o opinię czy były jakieś efekty. 
Z resztą jeśli macie jakieś przetestowane sposoby na walkę z tłuszczykiem w dole brzucha będę wdzięczna za poradę.

Motto na dziś

"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić. Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy, od tego, który jest tylko realistą"
                                                                            [ H.Jacson Bron]


Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
Misa Campo, Sportowy, Strój
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

6 marca 2013 , Komentarze (26)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wtorek zaliczony idealnie według planu.

Zaobserwowałam od poniedziałku większy luz w spodnich więc postanowiłam się dziś zważyć i.....................
Zonk! Na wadze 0.8 kg więcej.

Nie wiem co jest grane , czy to przez ten okres który się nie pojawił , czy przez ćwiczenia z Ewką.

Nie ważne , kit wadze w wyświetlacz , jak nie chce współpracować to niech stoi i się kurzy , może za dwa tygodnie nabierze rozumu. 
Ja na razie mam zamiar się cieszyć luzem w spodniach.

Koniecznie muszę kupić centymetr bo stary dobrze się gdzieś w domu schował i drugi miesiąc nie mogę go zlokalizować.

Plan na dziś.
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-zero słodyczy
-hula-hop 60 minut
-orbi 60 minut 
-3 dzień a6w
-maseczka i foliowanie brzuszka bo ostatnio to zaniedbuję.

Zmieniłam plan ćwiczeń raz skalpel , raz orbi i hula-hop i oczywiście codziennie a6w.

Mądrość na dziś
"....Wszystko, co teraz masz w życiu - jest wszystkim, czego potrzebujesz. Wdzięczność otwiera pełnię życia. Sprawia, że to co mamy, wystarcza. Zamienia opór w akceptację, chaos w porządek, konfuzję w klarowność. Może zamienić posiłek w ucztę, mieszkanie w dom, obcego w przyjaciela. Wdzięczność nadaje sens przeszłości; przynosi pokój dzisiaj i tworzy Wizję jutra...." 
                                                                     [ Melody Buattie] 

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
Elizabeth Hurley, Buty
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

5 marca 2013 , Komentarze (18)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Kolejny dzień zapowiada się pięknie i słonecznie.

Dziękuje wam za wszystkie wczorajsze komentarze i wsparcie. Jak zwykle jesteście niezawodne.

Z kolejnym testem poczekam do soboty. 
Nie ma co wariować i robić codziennie , może to tylko przez ostatnie stresy , a w takiej sytuacji może być tygodniowy poślizg.
Pierwsze emocje opadły , nie nastawiam się na nic konkretnego , życie mnie już nauczyło że trzeba przyjmować to co nam los przynosi i cieszyć się z każdego dnia. Co ma być to będzie , głową muru nie przebiję.

Wczoraj dieta grzecznie , ćwiczenia zaliczone.
-1 dzień a6w
-60 minut hula-hop
-60 minut orbi
Na prawdę uzależniłam się od ruchu.

Plan na dziś
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-skalpel-zaloczony
-2 dzień a6w -zaliczony
-mazianie 
-zero słodyczy

Motto na dziś
„Śmiać się często i mocno kochać; zdobyć szacunek ludzi i przywiązanie dzieci; zasłużyć na uznanie uczciwych krytyków i znieść zdradę fałszywych przyjaciół; cieszyć się pięknem; znajdować w innych to, co najlepsze; dawać siebie, nie oczekując nawet przez chwilę zapłaty; uczynić świat trochę lepszym, zostawiając po sobie zdrowe dziecko, uratowaną duszę, kawałek wyplewionego ogrodu czy poprawę warunków społecznych; bawić się oraz śmiać z entuzjazmem i śpiewać z zachwytu chociaż przez chwilę każdego dnia; wiedzieć, że choć jeden człowiek mógł zaczerpnąć głębszego oddechu, bo żyliśmy. 
To znaczy – odnieść sukces.” 
                                                          [Ralph Waldo Emmerson]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
Irina, Shayk, Bielizna, Krata
*Dziękuję za wszystkie komentarze.


4 marca 2013 , Komentarze (19)

Wynik negatywny. 
Poczekam kilka dni zobaczę co się będzie działo i powtórzę.
 
Miałam nadzieję ze jednak...

4 marca 2013 , Komentarze (21)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Chyba muszę zrobić test ciążowy.
W piątek przypadał dzień rozpoczęcia miesiączki , jednak plamienie pojawiło się już we wtorek.
Brzucho bolało tak jak przy normalnym okresie , ale krwawienie było bardzo skąpe i dziś już nie ma po nim śladu , a brzuch lekko pobolewa cały czas.
Ciągle mam ochotę na słodkie , nie mówiąc już o zmiennym nastroju.

Normalnie przed miesiączką mam zawsze nabrzmiałe i bolące piersi , teraz nic się nie dzieje.

Wiem ze może to być też wina stresu , zawsze badania w CO bardzo mnie stresują .

Ostatnia opcja że to przez dietę i wzmożone ćwiczenia.

Mętlik w głowie mam niesamowity. Stres tym większy że już raz coś podobnego miałam. 
W tedy myślałam że to wina stresu , a potem okazało się to ciążą pozamaciczną.

Plan na dziś
-nie popaść w paranoję

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
Seksowna, Blondynka, Podkoszulka*Dziękuje za wszystkie komentarze.