Pamiętnik odchudzania użytkownika:
1985natalia2

kobieta, 39 lat, Mrągowo

167 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Śmigać bez skrępowania w bikini z wagą 58kg :D albo i mniej :P

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 listopada 2018 , Komentarze (10)

Hejka laseczki. Zawziełam się i trwam, bo kurczaczki pieczone kiedy jak nie teraz :) W tydzie spadło ze mnie 2,6kg. Wiem, że to przedewszystkim wszystko zalegające w jelitach ale już czuję się dużo lepiej sama ze sobą. Dietę trzymam warzywno białkową, czasem jakiś owoc wpadnie jak chce mi się słodkiego. Nie jest najgorzej, dobrze się czuję tak jedząc ale wiem że jeszcze kilka dobrych kg przedemna. 

Synek znowu chory i dwa tyg przed nami w domu, wspaniale...czy ja kiedyś pójde do pracy ?

16 listopada 2018 , Komentarze (14)

Święta tuż tuż, czas zająć się sylwetką. Moja waga nie powala, aż się chwalić tu nie będe bo nie ma czym heh. Postawiłam sobie taki cel, że do świąt chce "coś" zgubić. Nie wiem ile dam radę ale ile by to nie była i tak będzie to krok w przód. Zrobiłam dietetyczne zakupki i czekam na jakiś efekt bo w lustrze to masakra brrr. Zawsze na antydepresantach mam 1kg miesięcznie do przeodu. Zmniejszyłam dawkę leku o połowe bo do końca roku chce z niego zejść całkowicie. Czy ktoś ma ochotę się przyłączyć do przedświątecznego odchudzania ??

14 listopada 2018 , Komentarze (5)

...zakładam aparat na zęby. :) Spontaniczna decyzja, bo że jakąś tam wadę mam i małe stłoczenie na dole to wiem od dawna, ale dopiero teraz postanowiłam coś z tym zrobić. Jak to mówią bedzie +100 do pewności siebie . Zauważyłam że jak tracę na wadzę to ciało wygląda super ale twarz już nie. Robi się jakby małpia buźka heh przód za bardzo wysunięty u góry, cofnięta bródka.. no i poszłam na wizyte. Zrobiła mi odciski zębów i zdjęcia, zarówno pantomograficzne, rtg jak i zwykłym aparatem. Będzie widać efekty na koniec :) 09.01 zakładam górę, białą estetyczną a po 3-4 miesiącach metalowy dół. Teraz będe mogła chudnąć i być z siebie zadowolona :) Jutro stane na wagę ale mam dobrze ponad 60kg a miałam już 55kg ehh kupiłam też wagę, taką która pomiary przesyła na apke w telefonie a coo, jak szaleć to szaleć :D

9 listopada 2018 , Komentarze (6)

Wpadłam tu bez ładu i składu w głowie, bo w sumie nie wiem co chciałam napisać. Jutro kino z mężem jeśli ogarniemy opiekę dla niunia. Cieszę się bardzo :P trochę jak dziecko :D A tu foto jajecznicy...w sumie pomyślałam że to bardzo fajne danie, można je przygotować naprawdę na wiele sposobów. Moja ma pieczarki, cebulkę, oliwki zielone i pomidora :) 

Na weekend już zakupiłam :

Jedno z moich ostatnich śniadanek, bo się ogarnełam troche jedzeniowo ale na wagę nie staje bo strach :P Kanapka na chlebie IG z łososiem, jajkiem awokado, zielonym ogórkiem i oliwkami plus sosik śmietanowo-chrzanowy i szczypta słodkiej papryki.

5 listopada 2018 , Komentarze (5)

Hej laseczki :) 

Po tym mega długim weekendzie, pora się ogarnąć..zwłaszcza jedzeniowo bo zgrozaa heh. Skorzystalismy z babci ( heh) i podrzuciliśmy jej małego na kilka godzin, a sami w auto i fruuu z mazur na warmie. Byliśmy w Lidzbarku Warmińskim w tzw. termach warmińskich. Wymoczyliśmy poopcie a potem poszliśmy do restauracji Starówka mniami :) Wracając zajechaliśmy jeszcze do jezioran i tam restauracja Retro zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Nie często zdarza mi się że niczego w lokalu nie doprawiam i smakuje mi takie jak podano a tu prosze :D można? można.

Teraz po tych grzechach musze solidnie zacisnąć poślada i co nie co zrzucić bo aż wstyd :P Dziś już więc grzecznie, mozzarella z pomidorem ogórkiem i awokado na śniadanko, na biad zjem moje coś a la bigos, tzn kapusta kiszona i biała gotowana z kurczakiem wołowina suszonymi śliwkami i grzybami. Na wieczór mam jeszcze ogromnego grapefruita i mam nadzieję tak dziś jedzeniowo spędzić dzień.

AAa i miałam wam się pochawalić dostałam kolejny prezent za punkty #TolunaWins 

Zapach cool:) Niech moc będzie z wami.

25 października 2018 , Komentarze (3)

Przyszły moje bony na empik za punkty z ankiet na toluna hie hie, kupiłam sobie kilka darmoszek :)

Najbardziej podoba mi się paletka Makeup Revolution Mermaid vs unicorn :

Kiepskie dziś światło i paletka wygląda jak brudna ale kto chce ten w internecie ją znajdzie i zobaczy realne kolory. Kupiłam tez za punkty perfumke z mexx mmm kocham je. Nastrój mam na cały dzień:P Lecę na kawkę, niech moc będzie z Wami chudzinki kochane :)

24 października 2018 , Komentarze (3)

Jak ten mój syn rośnie...wow:)! miesiąc temu na wadze 1 kg mniej i 1 cm mniej. W takim tempie to zaraz ojca przerośnie :P Mi też jesień służy niestety, zaokrągliłam się tu i ówdzie, na wage nie stawałam ale widzę po ciuchach że ciasnawo. Jednocześnie muszę się wam przyznać, że jakoś bardziej się sobie taka podobam. Cyc jest, pupa sterczy haa...nawet umówiłam się na konsultacje ortodontyczną i planuję założyć aparat :) 13 listopada mam pierwszą wizytę. 

Dziś czuję się marnie, syn ma znowu katar i wczoraj lekarz stwierdził zapalenie oskrzeli, czyli znowu był 4 dni w przedszkolu a teraz 3 tyg siedzimy na pupci. Pojawiły się fajne oferty pracy więc cv wysłałam a teraz modle się aby rekrutacja trochę potrwała bo mały rozłożony na łopatki a mnie też właśnie rozkłada brr...

U teścia bez zmian, mineło już 7 miesięcy od wypadku więc teraz lekarze z zusu muszą podjąć decyzję czy renta czy zasiłek rehabilitacyjny. Mi wydaje się że jednak renta bo szans na powrót jego do pracy nie widzę. Jest jak duże niepełnosprawne niemówiące dziecko...

Muszę się położyć bo coraz gorzej się czuje, a jeszcze zaplanowałam na dzisiaj kopytka które się same nie zrobią ehh..

18 października 2018 , Komentarze (2)

Synek już 4 dzień  w przedszkolu i póki co a tfu tfu jakoś się trzyma i nawet nie smarka. Szczęśliwy jest megaśnie. Ja jako dziecko absolutnie się do przedszkola nie nadawałam. Dla mnie był to ogromny stres, od ręki byłam chora i trzeba mnie było zabierać. Dobrze mi było tylko u babci. Mama po jakimś czasie zrezygnowała więc z tego pomysłu i poszła na wychowawczy, potem urodził się mój brat i została z nami aż zaczełam podstawówkę. Mąż podobnie jak ja do przedszkola pochodził 3 miesiące i rodzice się poddali. Nasz syn jest zupełnie od nas inny. Leci tam z rana szczęśliwy cały w skowronkach. Ubaw ma po pachy, zapisałam go też na tańce i angielski. Dziś miał zajęcia z pierwszej pomocy, musiał więc zabrać do przedszkola misia heh. Pierwszy raz jego praca zawisła też na tablicy więc ja wiadomo dumna matka hehe. 

Znowu zaczełam poszukiwania pracy, porozsyłałam cv teraz trzeba czekać. Ofert niewiele, ale to taka pora roku że wszystko zamiera. Jestem jednak optymistką. Mąż również w pracy której nie lubił złożył wymówienie i chce iść do wojska. Wspieram go jak mogę i trzymam kciuki.

Teść niestety bez zmian, wcale tej rehabilitacji nie ma tak dużo ale czekamy jak się sytuacja rozwinie. pozdrowionka chudzinki :)

28 września 2018 , Komentarze (2)

Hej laski, zbieram sie do stanięcia na wagę i coś zebrać się nie mogę. Chyba nie jest najgorzej ale bywało juz lepiej. Nastrój mam marny, syn znowu ma gorączkę i tak we wrześniu może w sumie w przedszkolu był tydzień a reszta to choroby. Teraz to już całkiem go rozłozyło w nocy byliśmy w szpitalu to juz 39,4 miał, potem po nocy szukaliśmy apteki dyżurującej i tak całą noc zjeździliśmy a mąż na 4 00 miał do pracy. czujemy się dziś oboje jak po dobrej imprezie, synek z łóżka też nie wychodzi. Udało mu się chociaż 26.09 obejść urodzinki w domu i w przedszkolu z kolegami. Wrócił bardzo zadowolony. 

U teścia jakiś wielkich zmian nie ma, niby jest ale jednak uraz głowy to ciężki temat. Wszystko wymaga czasu a i jego wiek nie daje większych nadzieji na pełnie sprawności. Chyba juz się z tym oswoiliśmy i pogodziliśmy bo nie przeżywamy. Bierzemy życie jakim jest.