Pamiętnik odchudzania użytkownika:
1985natalia2

kobieta, 39 lat, Mrągowo

167 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Śmigać bez skrępowania w bikini z wagą 58kg :D albo i mniej :P

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 września 2018 , Komentarze (6)

nie komentuję wpisów i nie odpowiadam na komentarze ale mam chyba jakiś problem z vitalią. Wszelkie moje komentarze czy odpowiedzi poprostu znikają. Mam nadzieję że to przejściowe.

Co do zaczynania pracy więc, uznaliśmy że jest to dobry moment bo mąż dużo pracuje wiosną i latem a teraz już u niego sezon się kończy i do pracy będzie szedł ze dwa razy w tyg. Skoro on jest to nie ma sensu abyśmy siedzieli oboje. Florę bakteryjną dla synka podaję, ale groprinosine u niego wywołuje alergię, cała skóra wyglądała jakby był popażony więc mamy zakaz stosowania tego typu produktów. Jedynie syrop na odporność z bzu jest tolerowany. Neosina podobno bardzo obciąża nerki i lekarze odradzają stosowania tymbardziej że efekt działania na wirusy nie jest tak naprawdę potwierdzony. Dziękuję za życzenia zdrowia i trzymajcie kciuki by wszystko szło po myśli :)

19 września 2018 , Komentarze (9)

Teść miał zapaść, zacisnął się cały aż zsiniał i przestał oddychać, musiało go coś bardzo boleć..co? nie wiemy, trwają badania. dobrze że stało się to w dzień i przy żonie   a nie nocą jak pielęgniarki często śpią. 

Synek też chory, na cały wrzesień był w przedszkolu tydzień i reszte choruje, gorączka, bieguna, katar, kaszel i tak już trzeci tydzień z przerwami. Po antybiotyku niby było lepiej teraz od nowa polska ludowa. W niedziele byliśmy z nim na sorze, niby przyczyna jest w nosku dostał spray, inhalacje i coś na odporność ale pozatym że biegunka się zatrzymała i temp spadła do 36,9 to nic się nie zmienia. Jutro chyba znowu z nim pójdę żeby go jeszcze raz osłuchali i zajżeli w gardło wrrr.

Byłam na kilku rozmowach o pracę i jeden pan mnie bardzo zaskoczył, bo to co ja chciałam brutto n chce dac netto :) teraz zobaczymy co z tego wyniknie. Byłam też i radcy prawnego na rozmowie, odpowiedzialność dużo, kasa mniejsza ale i tak sporo ponad najniższą krajową a to w naszej miejscowości rzadkość. No nic pochodzę, poszukam, wkońcu coś się znajdzie. 

Waga u mnie nieznana ale na bank ponad 60kg, aż się boję na wagę stawać. A niektórzy tyją tylko zimą...amatorzy :P

10 września 2018 , Komentarze (4)

Zaczeliśmy przedszkole..po dniach adaptacyjnych mały się rozchorował: biegunka, wymioty, gorączka i zapalenie gardła z koszmarnym kaszlem. Zaraz po małym rozłożyłam się ja heh no i od dziś mały był pierwszy pełny dzień w przedszkolu. Wrócił zadowolony i nawet im tam na godzinke zasnął więc chyba będzie ok. Mały zajęcia ma zapewnione a ja doszłam do wniosku że te kilka godzin bez dziecka to jest LUKSUS!! Brzmi jakbym była wyrodną matka ale naprawdę tyle rzeczy dziś zrobiła, że jestem bardzo zadowolona. Wkońcu szukanie pracy w spokoju, każdą ofertę mogłam przeanalizować bez wrzasków. Panie już mnie poinformowały ze z niego niezły rozrabiaka haha jakbym nie wiedziała:P energia go rozpiera od świtu.

Teść ćwiczy w budziku. Efekty już widać, nadal jest w śpiączce ale oczy ma bardziej przytomne, próbuje już nawet wstawać z wózka. Wszystko idzie jak powinno. Stracił sporo na wadze i personel twierdzi że to normalne, ale my jednak poczytaliśmy trochę książek ( dostępnych na stronie fundacji a kogo?) i stwierdziliśmy że trzeba go dokarmiać. U osób leżących napięcie mięśniowe zabiera całą energię z pożywienia dlatego taki pacjent ma zjadać nawet 4000kcal dziennie. Mózg odżywiany jest na końcu więc jeśli on chudnie to i mózg głoduje.Zrobiliśmy mu słoiki z domowym jedzeniem na każdy dzień i pielęgniarki mają go tym karmić a nie wodą ze szpitalnej zupy.

Powoii wszystko się układa po myśli :)

28 sierpnia 2018 , Komentarze (2)

https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-suknie-slubna-CID49-IDvoCg9.html

18 sierpnia 2018 , Komentarze (1)

Urlop jak najbardziej udany, zaliczyłam Malbork ( zamek oczywiście też), Władysławowo, Chłupy, Jurata, Jastarnia i Hel :) Jesteśmy wymęczeni ale bardzo zadowoleni. Cenowo jak wszędzie w miejscowościach turystycznych, ale nie żałowaliśmy sobie niczego. Na wagę stanę w poniedziałek dopiero, bo aż sama się boję co tam zobaczę hehe.

Teść w budziku ćwiczy dzień w dzień i są tego efekty, lekarze zadowoleni ale oddział chwilowo zamknięty i zakaz odwiedzin bo znowu mają jakąś bakterię.

Z dobrych wieści to teściowa szepneła swojej znajomej o moim synku i pyk miejsce w przedszkolu się znalazło :) i tak mój synek idzie od września na pierwsze zajęcia. Ulga dla mnie wielka, mam też nadzieję że będzie mu się tam podobało. Opłaty znośne max 304zł za miesiąc ale jak go nie ma lub czego nie je u nich to mi za to odlicza. Generalnie opłata podstawowa to 150zł więc jest git. 

A ja już porozsyłałam cv i wczoraj byłam na pierwszej rozmowie o pracę w banku. Praca fajna, rozwojowa, możliwość awansu , przystali na moje warunki finansowe ale minus jest jeden i konkretny częste wyjazdy szkoleniowe i to nawet 2 tygodniowe. Jest to w zasadzie nie do pogodzenia z trybem pracy męża i przedszkolem bo mąż wychodzi do pracy o 4 00 w nocy. 

Drugą ofertę znalazłam na recepcji w naszej siłowni ale jest to niestety siłownia 24h więc i nocki od 22 00 do 6 00.Znów zatem nie mam co przez te godziny z dzieckiem zrobić ale nie poddaje się. Pochodzę, popytam na pewno coś się jeszcze dla mnie znajdzie. To tyle kochane. Lecę bo robię właśnie nalewkę rabarbarową :) Trzymajcie się i chudnijcie zdrowo :)

9 sierpnia 2018 , Komentarze (6)

Witajcie, już w sobotę jedziemy na zasłużony wypoczynek. Po drodze zajedziemy do teścia do budzika. Powiem wam że naprawdę to co pani Ewa Błaszczyk zrobiła dla ludzi to mega szacunek dla niej. Wcześniej nie było u nas tego typu placówek a chorzy odsyłani do domów poprostu marnieli i umierali. Szok jak to wszystko jest dobrze zorganizowane, jaka troska i zaangażowanie lekarzy. Teść ma dużo ćwiczeń, w dzień ubierają go w normalne sportowe ubrania tak jakby leżał w domu. Karmienie dożołądkowe już wyjęte,  rurka tracheo też. Schudł ale to podobno normalny etap.

Wczoraj dostałam telefon że mój syn jednak ma miejsce w przedszkolu jupii. Mam nadzieje że szybko się zaaklimatyzuje i że będzie mu się tam podobało. Po powrocie lecę podpisać umowę i dowiedzieć się co kupić. Na początku chce jeszcze czuwać żeby po woli się oswajał a jak będzie git to już na dobre zajmę się sobą i szukaniem pracy. CV rozsyłam jak trafi się coś ciekawego ale jeszcze bez przekonania, natomiast od wczoraj nabrałam powera. Droga do kredytu zaczyna się otwierać ato daje moc :)

6 sierpnia 2018 , Komentarze (3)

Hejka laseczki, już w sobote jedziemy do Władka wiec moje pytanie do tych którzy już byli. Gdzie warto iść coś zjeść ?? Macie jakieś sprawdzone knajpki ? 

2 sierpnia 2018 , Komentarze (4)

No i kochane po wielu porażkach jest sukces. Teść z neurologii został już przeniesiony do kliniki Budzik :) Teraz jesteśmy już spokojni. Przed nim wiele miesięcy ćwiczeń ale poprawa jest już diametralna. Ma przydzielony zespół lekarzy i specjalistów włącznie z psychologiem i neurologopedą.

Za tydzień wybieramy się do władka, niestety budżet nam się troszkę uszczuplił bo nasze auto po miesięcznych wczasach u mechanika nareszcie do nas wróci. Sprawdzili wszystko i okazało się że jakaś pompa w silniku się wręcz przemieliła. Odłamki metalu są aż w układzie paliwowym więc i jego trzeba wyczyścić. Cena wczasów auta - 2500zł :)

Dieta u mnie leży ale widzę że przybrałam, apetyt mam ogromny. Staram się jesc zdrowo ale mąż zakupił lody i mnie kusi nimi codziennie. Z pracą póki co cisza. Buziaki dla czytających i dziękuję za słowa wsparcia.

26 lipca 2018 , Komentarze (2)

Hejka, teść w olsztynie na neurologii ale niestety nic nie wiemy, jest zakaz odwiedzin i izolacja oddziału. Prawdopodobnie panuje jakaś bakteria bo personel w maseczkach i rękawiczkach cały czas. Przez telefon nawet najbliższa rodzina niewiele sie dowie. Z tego co ustaliliśmy to trwają rozmowy nad miejscem w budziku dla niego. Olsztyn ocenił go dużo gorzej niż ostróda i twierdzą że na rehabilitację sie nie nadaje i musi zostać bardziej wybudzony. W sumie pewnie mają rację bo już leci 5 miesiąc po wypadku a on poza ruchami ręką i oczami postępów nie robi. 

Złożyłam cv do pracy w dwóch miejscach, w kancelarii radcy i w księgowości z racji mojego drugiegozawodu. Teraz muszę czekać na odzew. Jak nadal nic to złoże w sierpniu i 500 plus i bede próbować dalej.

trzymajcie kciukasy za mnie :)

20 lipca 2018 , Komentarze (8)

Nie odzywam się bo cały czas działamy. Po wielu perypetiach teść jest na neurologii w olsztynie. Teraz czeka go wiele badań a po nich pewnie długa rehabilitacja. Najważniejsze że nie leży już bezczynnie i nie traci czasu. Ta przygoda nauczyła mnie jednej rzeczy, środowisko lekarzy jest niestety zepsute. Nie będe się tu wdawać w szczegóły i nie generalizuję, bo znam i lekarzy z powołania. Napiszę tylko że 400zł za wizytę u profesora plus prezent za 150zł i na wizycie nie masz prawa się odezwać, tylko odpowiadasz na jego pytania, on notuje sobie to co chce po czym kończy wizytę, wyprasza i więcej się już nie odzywa>?Wielki zawód i rozgoryczenie bo jednak człowiek znany w środowisku medycznym zwłaszcza wśród ludzi zainteresowanych śpiączką.

Mój synek rozkręca się z mową, codziennie jedno słowo i juz ładnie zdania buduje. Z nocnikiem dalej kicha, dla niego to zabawa i zrobi jak mu sie podoba ahh...

A ja cóż..przytyłam chyba ze 2 kg i ciagle chce mi się jeść. Pewnie to przez leki antydepresyjne, bo takiego apetytu to ja nigdy nie miałam. Próbuje sie hamować, obskubałam już wiśnie z ogrodu hehe lepsze to niż jakieś słodycze.

Ogród rozkwitł na dobre, jabłka lecą, pomidorki się czerwienią, fasolka, buraczki, marchew..wszystkoswoje i smak zupełnie inny. Generalnie obdzieliłam już rodzine, porobiłam słoiczki i nastawiłam nalewkę z porzeczek:) w końcu 200m ogrodu zobowiązuje :P