Pamiętnik odchudzania użytkownika:
crazydaisyy

kobieta, 38 lat, Kielce

168 cm, 93.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 lutego 2012 , Komentarze (1)

Zachciało mi się wczoraj brzuszków robić :P heh Ogólnie ćwiczę ale nie brzuszki i zrobiłam wczoraj jakies 150 :P a dziś mogę powiedzieć nie ma co się wybierać z motyką na słońce :P i na pewno metoda kratkowa o ktorej gdzies tu czytalam nie nadaje sie zeby wystartować z nią za szybko bo od razu pierwszego dnia się więcej nie da zrobić. Ja właściwie pierwszego dla wprawki zrobiłam 50 brzuszkow. Dopiero drugiego dnia 150  w 3 seriach i wyszło mi na to że śmiać się nawet nie mogę bo bolą mięśnie :P Może jak się wprawię będę więcej robić :) ale najpierw muszą się wzmocnić mięśnie. Generalnie jak mi ktoś powie że z wyskoku zaczął robić brzuszki i bez niczego pierwszego dnia 500 ustukał - nie uwierzę:P  I nie jestem odosobnionym przypadkiem bo namówiłam brata ktory ma nawet lepszą kondycje ode mnie i ma to samo :P  No nic brzuszki zostawię na co drugi dzien :) 150 wystarczy a w dni pomiędzy mój zwyczajowy zestaw :) Dziś jego wykonanie było prawdziwą torturą :P 
Dziś mam coś niski poziom energii i niestety apetyt na wszystko :( muszę coś znaleźć co mi mocno podniesie poziom energii, zajmie uwagę, sprawi przyjemność. Wiem że nie mogę zajadać smutków. 

13 lutego 2012 , Komentarze (1)

W końcu zebrałam się, żeby coś napisać w moim pamiętniku. Nigdy nie prowadziłam takowego więc mam trochę trudności i oporów bo właściwie nie wiem co pisać. Ostatni tydzień miałam też taki mało pozytywny, lekkie zniechęcenie i taka faza na nic nie robienie 
Przyznać też muszę, że chwilami zwątpienie i demotywacja dopadała. typu czy to ma sens. Po co sobie odmawiać skoro ograniczam jedzenie ruszam sie prawie codziennie albo ćwiczonka albo rowerek a efektów brak ;/ Chudsza się nie czuję i jakoś nie wyglądam, przynajmniej nie widzę. Skontrolować też nie mogę bo teraz wagi nie mam. A i tak mam wrażenie żeby mniej nie pokazała. Wiecie... mięśnie!! haha 
Z drugiej strony co dzień zaglądałam na vitalie, czytałam wpisy innych dziewczyn, ich rozterki zwątpienia, oglądałam zdjęcia z ich postępów, metody na motywację, lub zdjęcia motywujące i muszę przyznać to faktycznie pomaga :) Uczucie że nie jest się osamotnionym, że inni też próbują też się starają nie poddają się mimo, że tak długo efektów nie widać.

śmieję się że to mięśnie rosną dlatego nie widać że chudnę a może rzeczywiście to prawda :D pomału spalam tłuszcz i buduję mięśnie  (duża marchew pod ziemią) a niektórzy szybko chudną w wyglądzie ale tracą mięśnie nie tłuszcz (marchew z dużą nacią) :P hehehe  Sukces jest kwestią wytrwałości i pracy  a nie szybkich złudnych efektów. 
Tylko systematyczna praca może dać widoczne efekty :) jak to mówi trener na końcu z mojego zestawu ćwiczeń na mp3 :) 
Trochę trudno te słodycze pożegnać :D niedługo post to pewnie  zrobię sobie postanowienie wtedy będzie łatwiej. Choć już jest łatwiej :) ostatnio wygrałam w pewnym powiedzmy konkursie na fejsie zestaw suplementów :) między innymi morwa (jest z chromem) i rzeczywiście mniej mi już się chce słodkiego no i morwa ma działać na zmniejszenie wchłaniania węglowodanów :) No i jeszcze dostałam preparat zwalczający cellulit :D więc skoro to wszystko mam to warto by było wykorzystać :D 
A teraz pora na ćwiczonka :) Pamiętajmy tylko systematyczna praca :D 


1 lutego 2012 , Komentarze (8)

"10 wskazówek pomocnych przy odchudzaniu

  • 3 duże posiłki zamień na 5-6 niezbyt obfitych posiłków spożywanych w regularnych odstępach.
  • Najważniejszym posiłkiem jest śniadanie – jeżeli nie zjesz nic po 8 godzinnej przerwie na sen Twój metabolizm przez resztę dnia będzie wolniejszy.
  • Ogranicz ilość spożywanej: soli, cukru, białej mąki, alkoholu i tłuszczy nasyconych.
  • Zamiast słodyczy sięgaj po owoce i warzywa, wybieraj szczególnie te które mogą korzystnie wpłynąć na Twój metabolizm np. jabłka lub śliwki.
  • Zrezygnuj z gazowanych i sztucznie słodzonych napojów.
  • Pij przynajmniej 2l płynów dziennie w postaci wody mineralnej lub zielonej herbaty, która oprócz zaspokajania pragnienia przyspiesza również metabolizm, reguluje poziom cukru we krwi i zwiększa ilość energii.
  • Oprócz zwracania uwagi na niskokaloryczne pokarmy wybieraj również te o niskim indeksie glikemicznym – dzięki temu jedząc produktu o niskim IG będziesz czuł się syty przez dłuższy czas.
  • Potrawy przygotowuj poprzez gotowanie, duszenie lub pieczenie. Jeżeli zdecydujesz się na smażenie to na patelni teflonowej na minimalnej ilości tłuszczu.
  • Ostatni posiłek powinnaś zjeść przed 18, jeżeli nie pozwala na to Twoja praca lub rozkład zajęć, co najmniej 2 godziny przed pójściem spać (w przeciwnym wypadku nadmiar spożytych kalorii będzie odkładać się w postaci tkanki tłuszczowej, a posiłek będzie zalegać w przewodzie pokarmowym).
  • Postaw sobie realistyczny cel, który chcesz osiągnąć stosując dietę."
    źrodlo  http://www.morwaplus.pl/wskazowki

31 stycznia 2012 , Skomentuj

kurcze jest zimno ;/ a nawet powiem więcej jest bardzo zimno. Nie cierpię tego stanu ;/ bo jak jest zimno to mam większy apetyt, nie chce mi się ruszać i tylko bym się zabunkrowała gdzieś w ciepłym miejscu pod ciepłą kołderką, że ino oczęta by wystawały a i to nie koniecznie. Może mam coś z niedźwiedzia :D gromadzę zapasy w zimowe pory :D hehe tłuszczyk ponoć gromadzi ciepło. Przynajmniej nie jadam po 18:00 to jakoś się myślę strawi :P hehe Generalnie ostatnio czuję chromu mi brakuje :( mam za duże zapotrzebowanie na słodycze brat jak zwykle nie pomaga i podkłada smakołyki żebym i ja się skusiła ;/ no i niestety nie potrafię siedzieć obojętnie gdy obok podrzucone jak kukułcze jajca leżą kosteczki czekolady :( :( echh ostatnio na fb znalazłam akcję rozdawania próbek preparatu z morwy, każdy nowy fan ma prawo do 15 tableteczek. Zamówiłam i czekam ale jakoś dużo osób zamówiło i jeszcze sobie poczekam :) ponoć mają zmniejszać przyswajanie węglowodanów i zmniejszać zapotrzebowanie na słodycze :P ajj to moja zguba :P Mam nadzieję że szybko mi wyślą te próbki :) ostatnio znów nie ćwiczę :( albo zaraz chwila :P idę z pół godzinki chociaż na rowerku pośmigam :P dobre i tyle i od razu się rozgrzeję :D to bajo :D 

24 stycznia 2012 , Skomentuj

No i znów zgrzeszyłam :( W niedzielę :( byłam w szkole wygłodniałam za bardzo i wieczorem zjadłam przez to niebotyczne ilości czekolady :( I co ja mam z sobą zrobić ? mea  culpa mea maxima culpa ech. Ale w poniedziałkowe sumienie było dość dotkliwe :) przynajmniej wczorajsze i dzisiejsze posiłki spożyłam w bardziej racjonalny sposób. Wczoraj znów ćwiczyłam dobrą godNo i znów zgrzeszyłam :( W niedzielę :( byłam w szkole wygłodniałam za bardzo i wieczorem zjadłam przez to niebotyczne ilości czekolady :( I co ja mam z sobą zrobić ? mea  culpa mea maxima culpa ech. Ale w poniedziałkowe sumienie było dość dotkliwe :) przynajmniej wczorajsze i dzisiejsze posiłki spożyłam w bardziej racjonalny sposób. Wczoraj znów ćwiczyłam dobrą godzinkę moich ulubionych ćwiczonek ale muszę stwierdzić, że nie da się tak dzień w dzień ćwiczyć(przynajmniej ja teraz nie mogę) po pierwsze mięśnie muszą mieć przynajmniej dzień odpoczynku (gdzieś kiedyś dawno czytałam nawet o tym że mięśnie nie budują się jeśli są ciągle przepracowywane) po drugie dodatkowo często chodzę w glanach a one bardzo obciążają stawy ;/ Wczoraj wieczorem tak mi sie prawe kolano przyblokowało że nie mogłam zgiąć, bolało że hej :( No to tak dziś jeszcze lekka kolacja przed 18 i będzie git ;) 
Nie ważę się póki co ani nie mierzę, zrobię to za tydzień dla porównania. Jedna zabawna rzecz, bo ja zawsze robię się pyzata na buzi :) jak sobie pozwolę to najwcześniej zaokrągla mi się buzia i najpóźniej z niej tracę. teraz też ja taka okrąglutka na twarzy ;/ ale za to zauważyłam że dłonie mi schudły hehe  ale przecież nie chciałam mieć kościstych palców :P Chyba za dużo robię rękami i za mało mówię :P trzeba się bardziej uspołecznić  w realu żeby mieć z kim dużo gadać :D wtedy i twarz wysmukleje :P

19 stycznia 2012 , Komentarze (5)

Znów postanowiłam zebrać się w sobie, schudnąć i zadbać o swój wygląd. Obejrzałam dziś kilka filmików na you tube w których dziewczyny wspomniały o vitalii jako stronce dobrej do zyskania motywacji. Teraz  gdy znów mnie dopadnie zwątpienie będę zaglądać na viatlię :) Osoby, którym się udało są najlepszą motywacją i dowodem na t o że jeśli naprawdę się chce to można :)