Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (29)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 37942 |
Komentarzy: | 218 |
Założony: | 19 stycznia 2012 |
Ostatni wpis: | 16 kwietnia 2023 |
kobieta, 38 lat, Kielce
168 cm, 93.80 kg więcej o mnie
Motywacja żeby jeść właściwie. Jak opisywałem już kilkakrotnie, przy właściwym odchudzaniu (tu zapraszam do kategorii zdrowe odżywianie) nie wolno się głodzić, należy jedynie jeść właściwie. W dzisiejszym rozwiniętym świecie potrzebna jest jednak spora doza motywacji do tego aby jeść zdrowo i dietetycznie. Wymaga to planowania, przygotowywania potraw, zabierania ich ze sobą jeśli idzie się gdzieś gdzie zdrowa żywność nie będzie dostępna. Trzeba wciąż czytać naklejki na produktach i upewniać się, że skład nam odpowiada. Należy przewidywać dzienne rozłożenie posiłków zależnie od własnego harmonogramu. W niektórych sytuacjach trzeba naprawdę kombinować jak znaleźć coś dietetycznego do jedzenia. Motywacja potrzebna jest więc do tego, aby ciągle świadomie wybierać co i kiedy zjemy w ciągu dnia, zamiast impulsywnego jedzenia akurat kiedy poczujemy się głodni.
Motywacja żeby nie jeść. Każdy doświadcza kuszenia wielokrotnie, często nawet kilka razy dziennie:
Wtedy budzi się w nas potwór :) Tak to sobie nazywam - to silne uczucie, wręcz prawie fizyczny przymus, żeby też sobie "dobrze zjeść". Jeżeli to odczuwasz, to już prawie tak jak byś przegrał - jedynym wyjściem jest odwołanie się do swojej motywacji, która pomoże Ci się obronić i wytłumaczyć sobie samemu, że są w Twoim życiu rzeczy ważniejsze niż kotlet.
Motywacja żeby ćwiczyć regularnie. Łatwo jest ćwiczyć w pierwszym tygodniu. Pełni zapału biegniemy na siłownię albo wychodzimy na rower, lub też intensywnie ćwiczymy w domu brzuszki. Pod górkę zaczyna się robić tydzień później, gdy wracamy zmęczeni do domu po ciężkim dniu. Na dworze plucha, humor też nie ten. Brak czasu i pośpiech dają nam się we znaki, a na horyzoncie ważne wydarzenia: sesja, ślub, święta, dzieci idą do szkoły lub inne coś co wymaga przygotowania. Motywacja potrzebna jest nam wtedy do zwalczenia pokusy opuszczenia jednego lub dwóch dni ćwiczeń z myślą, że wrócimy do nich jak tylko będziemy mieli więcej czasu.
Motywacja żeby ćwiczyć wystarczająco. Ten problem dotyczy szczególnie ludzi ćwiczących samemu. Przedstawię to na przykładzie biegania. Masz plan biegania z dystansami i czasem. Wybiegasz z domu i obierasz kierunek, ale tym razem jakoś bez przekonania. Nie wyspałeś się albo trochę więcej zjadłeś i tak jakoś słabo się biegnie. Zamiast dzielnie jak zwykle biec 30 min, już po 10-ciu rozważasz czy może dzisiaj nie odpuścić. Może przebiec trochę mniej. W końcu każdy na Twoim miejscu pewnie by dał spokój po tak wyczerpującym dniu. Motywacja potrzebna jest, żeby nawet w słabszy dzień dać coś z siebie i wykonać założony plan. Gdy bowiem raz odpuścimy, następnym razem przychodzi nam to niezwykle łatwo i w pewnym momencie orientujemy się, że za każdym prawie razem biegniemy tylko 10 minut i w zasadzie nawet nie zdążymy się dobrze zmęczyć, a już jesteśmy z powrotem w domu.
Gdy przyjrzymy się powyższej liście (nie są to oczywiście wszystkie powody), możemy zauważyć dwa główne trendy:
Nawet na pierwszy rzut oka widać, że oba rodzaje motywacji muszą być bardzo różne. Motywacja długofalowa musi być spokojna, ale nieustanna. Dzięki niej decyzje które podejmujemy co chwilę oraz sposób w jaki przeżywamy każdy dzień, umożliwiają nam odchudzanie. Ta motywacja jest w większości podświadoma. Wiemy dlaczego robimy te wszystkie rzeczy, ale nie skupiamy się specjalnie na powodach - one są w nas. Ten rodzaj motywacji przyrównałbym do spokojnej nieustającej bryzy, która wprawdzie nami nie targa, ale dmucha w nasze żagle kierując nas we właściwym kierunku.
Motywacja chwilowa, z kolei, musi być silna. Ta motywacja to zestaw bodźców, które są wystarczająco intensywne, aby przebić się przez nasze nagłe słabości i zachcianki. Motywację tą wykorzystujemy, gdy zachcianki stają się tak silne, że zagłuszają naszą "bryzę" i zaczynają spychać nas na manowce. Motywacja ta ma działać jak hamulec i zimny prysznic, który wyrywa nas z chwilowego ogłupienia, którego potem byśmy żałowali i sprowadza z powrotem na właściwą drogę, na której wystarcza nam nasza "bryza".
Aby osiągnąć sukces w odchudzaniu i utrzymać zgrabną sylwetkę trzeba tworzyć dwa powyższe rodzaje motywacji. Wydaje mi się też, że warto je tworzyć świadomie. Motywacja tworzona nieświadomie jest często zbyt mocno skoncentrowana na jednym rodzaju - głównie motywacji chwilowej, której silnych bodźców nie da sie utrzymywać przez długie okresy. Dlatego wielu z nas po początkowym zapale i kilku tygodniach wraca znów do starych nawyków, przez które stajemy się coraz ciężsi.
Źródło obu rodzajów motywacji w zasadzie jest takie samo. Są to powody, dla których się odchudzamy - każdy z nas ma swoje i powinien wykorzystywać je jak najlepiej. To raczej sposób ich podania powoduje, że przyczyniają sie one do budowania motywacji długofalowej, lub tworzą i wzmacniają bodźce motywacji chwilowej. Poniżej znajdziecie moją interpretację tworzenia motywacji długo- i krótkofalowej.
Budując motywacje długofalową, musimy stworzyć sobie cały system przekonań i nowych wartości, który pozostanie z nami na zawsze. Dzięki tym wartościom właśnie, długo po procesie odchudzania wciąż będziemy podejmować właściwe decyzje żywieniowe i pozostaniemy szczupłymi. To właśnie dzięki naszym wartościom siedząc w restauracji wybierzemy dietetyczne danie i zrobimy to z radością, nie myśląc nawet o frytkach, nie będziemy też czuć żalu, że gdy inni jedzą lody my popijamy wodę, a ślinka nawet nam nie pocieknie na widok tych lodów.
Budowanie motywacji długofalowej to proces długotrwały. Zaczyna się on w pierwszym dniu odchudzania i trwa przez cały czas. Z każdym zrzuconym kilogramem, z każdym dniem w którym zauważamy, że czujemy sie lżejsi i weselsi, wzmacniamy swoją długofalowa motywację - nasza podświadomość uczy się, że zdrowe pożywienie i ćwiczenia dają nam radość oraz poczucie wewnętrznego spokoju spowodowane tym, że po raz kolejny dokonaliśmy właściwego wyboru. W tym czasie powstają w nas nowe wartości, które stają się częścią nas. Zaczynamy wybierać zdrowe pokarmy nie tylko dlatego, aby schudnąć, ale dlatego, że wewnętrznie czujemy się z tym dobrze, sięgając natomiast po batonik wywołujemy wewnętrzny konflikt.
Nie ma chyba prostej recepty na budowanie tej kluczowej, najważniejszej motywacji na całe życie, którą powinienem nazywać wartościami. Jest natomiast kilka sposobów na przyspieszenie gruntowania się nowych wartości:
Motywacja krótkofalowa jest bardziej namacalna. Budując ją wyliczamy sobie powody dla których się odchudzamy i staramy się je tak skonstruować, aby wywoływały w nas jak najsilniejszą reakcję emocjonalną. Nie myślimy o nich na co dzień, ale odwołujemy do nich w chwilach słabości. Wtedy przypominamy je sobie i dzięki ich silnemu ładunkowi emocjonalnemu jesteśmy w stanie pokonać chwilowe zachcianki.
Tworząc motywację chwilową możemy wypisać sobie co osiągniemy, jeżeli schudniemy, na przykład: lepszy wygląd, zdrowie, pewność siebie itp. i odwoływać się do tej listy wyobrażając sobie jak to będzie, oraz postrzegając batonik albo inną słabość jako przeszkodę w drodze do cudownego celu. Myśl o tym, że jesteś przecież silny psychicznie i takie małe coś nie stanie Ci na drodze.
Najlepszą jednak metodą na pokonanie chwilowych słabości jest wyobrażanie sobie konsekwencji nieschudnięcia. Warto pomyśleć sobie co się stanie jeśli zamiast schudnąć przytyjesz jeszcze parę kilo, albo może kilkadziesiąt kilo? Pomyśl sobie jak będziesz się czuć jeśli za 10 lat będziesz 15kg albo 20kg cięższy. Jeśli nie zboczysz ze złej drogi teraz, to tam właśnie zajdziesz. Gdy kusi Cię więc, aby zjeść czekoladę albo batonika, albo odpuścić ćwiczenia, popatrz na to jak na powrót na drogę tycia i nieszczęścia. Pomyśl ile zdrowia i rozpaczy będzie Cię kosztować życie w otyłości i zadaj sobie pytanie, czy ta chwilowa przyjemność jest tego warta? Bo to niby "tylko ten jeden raz", ale tak naprawdę ten jeden raz to tylko ten pierwszy raz, po którym na pewno będzie następny. Bo gdyby to miałby być tyko jeden raz, to czy naprawdę ma on w ogóle dla Ciebie znaczenie - czy naprawdę musisz zjeść albo naprawdę chcesz przestać ćwiczyć?
Im silniejsze emocje uda Ci się wywołać, tym łatwiej pokonasz swoje słabości i powrócisz na dobrą drogę. Uważaj tylko, bo bodźce chwilowe mają tendencję do słabnięcia, gdy są zbyt często używane. Musisz więc albo je często zmieniać albo najlepiej - rzadko z nich korzystać. Im większe sukcesy będziesz odnosić w odchudzaniu, tym rzadziej potrzebna będzie Ci chwilowa motywacja, a tym silniejsza będzie Twoja motywacja długofalowa oparta między innymi na osiągniętych efektach i wierze w siebie.
Źródło http://www.odchudzamsie.pl/odchudzanie/motywacja-w-odchudzaniu
ciekawy pościk nie powiem, co więcej warto poszczególne porady zastosować w życiu. Aga niech te powyzsze słowa nie będą tylko twoją czczą gadaniną (heh zmęczona jestem i mówię do siebie ? nieee spokojnie :) gadam tylko ze swoją podświadomością ona rozumie tylko rozkaz "ty zrób coś, ty jesteś taki a taki" -choć najlepiej w formie audio oraz w formie pisanej JA JESTEM SZCZUPŁA, ZADBANA I PIĘKNA :D O TAK !! heh ostatnio duzo czytam o afirmacjach i programowaniu swojej podswiadomosci :D w myśl JESTEŚ TYM KIM MYŚLISZ, ŻE JESTEŚ :) a więc: kocham siebie, wierzę w siebie, osiągam zamierzone cele, jestem szczupła i jestem szczęśliwa!! :D
No dobra jeszcze bym coś dziś dopisała ale zostawię sobie na jutro :D bo znów będę miała problem przez kolejne tygodnie o czym napisać skoro wszystko umieścilam w jednym poście :D :P dobranocka ;)
Do zapamiętania i częstego czytania ot tak dla
przypomnienia
1. Jesteś piękna taka, jaka jesteś. 2. Rozmiar 0 jest chorym wymysłem projektantów mody. Normalna zdrowa kobieta ma rozmiar od 36 do 46. 3. To, że wykazujesz małą nadwagę nie robi Cię gorszą od innych. 4. Dbaj o swój wygląd, ale pamiętaj, że uroda przemija. Nie marnuj przyjaźni, nie odwracaj się od ludzi. Pamiętaj cechy osobowości, inteligencja i poczucie humoru jest tym, za co ludzie będą nas szanować lub nie. 5. Dbaj o siebie, chodź do fryzjera, kosmetyczki, sprawiaj sobie małe przyjemności. Wygląd nie jest najważniejszy, ale należy być zadbanym zarówno dla higieny osobistej, jak i dla przyjemnego funkcjonowania wśród innych. 6. Zanim zaczniesz się odchudzać „wyjdź z siebie i stań obok”, spójrz na siebie obiektywnie i zastanów się czy jest Ci to naprawdę potrzebne. Nie słuchaj innych gdy wytykają ci, że jesteś gruba i wmawiają, że musisz schudnąć. Zanim ich posłuchasz zważ się i oceń co i w jakim stopniu musi ulec poprawce. 7. Jeśli masz problem z nadwagą czy chcesz zrzucić kilka zbędnych kilogramów, rozsądnie ustal dietę i serie ćwiczeń. Poczytaj na ten temat, skonsultuj się z lekarzem lub dietetykiem. 8. Najważniejsze jest zdrowie, bo bez niego nic się nie da zrobić i osiągnąć. Pamiętaj sztuką nie jest zrzucić zbędne kilogramy, głodząc się, lecz spożywając pełnowartościowe posiłki w odpowiednich ilościach przy wyważonej serii ćwiczeń. . 9. Obserwuj swoje ciało. Jedz tyle ile potrzebujesz, nigdy nie za dużo i nie za mało. Nie przejadaj się , ani nie chodź spać z burczącym brzuchem. Nie bez przyczyny wymyślono przynajmniej 3 posiłki w ciągu dnia. 10. Staraj się jeść w towarzystwie. Wspólne posiłki sprawiają, że jesz tyle, ile potrzebujesz, a w tym zacieśniasz stosunki z osobami, z którymi je spożywasz. Jedzenie jest ważną częścią naszej kultury. 11. Kobieta szczęśliwa i pewna siebie jest piękna. Nic bardziej nie przyciąga uwagi od uśmiechniętej kobiety, która jest zadowolona ze swojego wyglądu. |
ciekawostki, rzeczy o których powinnam pamietac
10 najczęstszych błędów podczas treningu Zdrowy styl życia wiąże się z gimnastyką, dietą oraz dbaniem o równowagę umysłu i ciała. Aby cieszyć się wysoką sprawność fizyczną jak najdłużej i osiągnąć zamierzony cel, potrzebny jest nie tylko wysiłek w siłowni czy na basenie. Należy również stosować się do rad trenera i chronić się przed popełnianiem najczęstszych błędów. Oto ich zestawienie. | |