Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dzastin777

dziś śniadanie 4 wasa z chydą wędliną, sałatą i pomidorem 

kawa 

drugie śniadanie jabłko 

obiad kasza gryczana z  kawałkami schaba gotowanego z pieczarkami, maslanka 

podwieczorek 2 mufinki

herbata zielona 

kolacja pomidor ze śmiataną i jedna kromka czemnego pieczywa 

ok 1,5 l wody przez cały dzień

i co i nic do dupy to wszystko ponad tydzień nie miałam w ustach słodyczy przekąsek smażonych potraw, zwykłej herbaty (tylko zielona), chleba, bułek, bułek słodkich napojów gazowanych slodkich (tylko woda)  przez swięta praktycznie wszystkiego sobie odmówiłam, jadłam regularnie i co i wynik taki ze dzis weszłam u mamy na wage i pokazała 100!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  ręce mi opadły jak to wytłumaczyć?? mam dość !!!!!!!!!!!!!!

otóż obiecałam sobie ze juz dziś nic nie zjem ale niestety 2 mufinki  (pozostałość ze świąt baardzo twarde ) i dwie marchewki  poszły niestaty najgorszy jest wieczór juz nie raz sie o tym przekonałam.

śniadanie: 4 wasa z wędliną chudą, sałatą, pomidorem 

kawa 

drugie śniadanie; serek wiejski z oliwkami 

herbata zielona 

objad: schab pieczony z pieczarkami i papryką, brokuły 

podwieczorek: 4 wasa z wędzona makrelą i kilka oliwek 

zielona herbata 

ok 1,5 l wody -cały dzień 

a więc:

śniadanie: 3 kromki wasa z plasterkami szynki gotowanej + serek wiejski z oliwkami 

kawa

drugie śniadanie: jabłko, kawa i jedna delicja u koleżanki na plotkach :-)

obiad: zupa ryżowa 

jabłko

podwieczorek: pomidor ze śmietaną12% i 3 kromki wasa z wędliną 

herbata zielona 

około 1l wody przez cały dzień

jak to jest chyba coś nie tak z moim odżywianiem bo coś nie widze rożnicy przynajmniej na oko, w poniedziałek idę kupić wage to bede wiedziedziała dokadnie co i jak 

ale mnie  ciągnie do jedzenia jak zawsze ok 20.00 wieczorem musiałam czymś zająć ręce i zjadłam dwie marchewki i dwa wafle soko :-)

dziś śniadanie: 4 sucharki wasa z serkiem białym i pomidorem

kawa 

drugie sniadanie: jabłko i bułka razowa ( byłam w drodze i to akurat miałam w samochodzie) 

woda

obiad: zupa ryżowa 

jabłko

podwieczorek 3 chlebki wasa z gotowaną szynką i pomidor ze śmietaną 

zielona herbata

jabko

woda ok 1 l 

ale dziś ciężki dzień tak mnie ciągnie do jedzenia ze nie wiem w co ręce włożyć a tu pełno cukierków batonów zajączków jajeczek czekoladowych  jak to po świetach przy dwójce dzieci  :-) każda ciocia coś tam przywiozła i sie nazbieralo  oj ciężko nic z szafki nie ruszyć .

a chodzi o to ze zaczyna sie sezon grilowy i co i bedzie bardzo ciężko bo w mojej rodzinie w tym czasie gril to podstawa wszystkich spotkań i co ja mam zrobić ???? może ktoś ma jakieś fajne przepisy na grila aby jeść z wszyskimi a jednak swoje zdrowe i dietetyczne ????

śniadanie: 3 wasa z chudą wędliną pomidor i jogurtem naturalnym  

kawa

drugie śniadanie: brak 

obiad: sałatka z gyrosem 

jabłko

herbata zielona , 

podwieczorek: sałatka (pomodor ogórek sałata jajko, majonez

jabłko

razem ok 1,5 l wody

nie będe opisywać swiąt szczegółowo ale powiem ze wcale dużo i cieżko nie jadłam choć ciężko było przestrzegać tych pór jedzenia   ale po świętach odnowa 

rygor

sniadanie dwa kawałki wasa, jajko, rzodkiewka

kawa

obiad: salatka pomidor ogórek jajko sałata (no i majonez niestety ) to właściwie nie obiad ale jak to przed świętami wszystko wywrócone 

herbata zielona 

podwieczorek: sałatka gyros  + dwa wafle soko

herbata zielona 

łącznie wody ok 1,5 l

wszystko troche pomieszane ale przed świętami ciężko zapac rytm 

krótko i zwięźle jeden posiłek do syta :-) POST