Moje dwie podopieczne,
( młodsza półtora roku i starsza trzy latka , na szczęście od października idzie do przedszkola)
od dwóch tygodni na przemian są chore...teraz przyszedł czas na mnie, czuje ze angina mnie dopadnie :(
Żeby tylko przetrwać jutrzejszy dzień, w sobotę albo w niedziele zrobię saunę i może będzie lepiej...
Martwi mnie tylko, bo w niedziele jestem zaproszona na urodziny mojego pierwszego podopiecznego Mateuszka skończył 5 lat, a nie chciałabym iść tam chora :(
Mateuszek to moja pierwsza miłość :)
Super chłopczyk, uśmiechnięty i zadowolony z życia,
opiekowałam się nim od drugiego miesiąca życia :)
Teraz mam już 4 podopieczna, bardzo podobna do Mateuszka, uśmiechnięta i pogodna .
Poprzednia jak pamiętacie dala mi czadu, "aniołek z diabełkiem na plecach",
wymuszała wszystko płaczem, a płuca miała zdrowe brrrrrrrrrr.......
Do dziś jak słyszę płacz (histeryczny) malej dziewczynki to dostaje od razu nerwicy żołądka :(
Teraz nianie maja fajnie, bo są zatrudniane na umowę o prace :)
Wracając do anginy muszę się kurować, bo na chorobę pozwolić sobie nie mogę.