Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem studentką która ma swoje cele i ambicje ;) Jestem kobietą która chce być kochana. Jestem dziewczyną, która jest zwariowana i optymistycznie patrzy na ten zwariowany świat ! ;D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9990
Komentarzy: 112
Założony: 27 stycznia 2012
Ostatni wpis: 5 września 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MaRitKar

kobieta, 33 lat, Rzeszów

174 cm, 102.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 marca 2012 , Komentarze (1)

Hejka ;)

 
PIĄTEK:
Wyjazd do Krakowa. 4 godziny w pociągu. Ale warto było ;] Uwielbiam odwiedzać Krystiana, może to głupie ale ja WIERZĘ w przyjaźń damsko-męską ! Traktuje Go jak brata, mogę mu powiedzieć wszystko, wyżalić się, wypłakać, a zarazem uśmiać po pachy ;D 

 Może o diecie wypowiadać się nie będę... Choć AŻ tak źle nie było.. Tylko te naleśniki o 20, ale pyszne były i nie żałuje  no i %, ale delikatnie. Nie ćwiczyłam bo nie miałam jak, ale spacer po Krakowie trochę spalił moich kalorii więc ostatecznie najgorzej nie było ;)

 
SOBOTA:
 Wstaliśmy rano. Śniadanie: 2 kanapki z szynką + herbata. Wpadliśmy na genialny pomysł 'zwierzenia' IKEI ;D Nakupiłam sobie pełno poduszek i świetną lampkę na biurko.  Potem był obiadek ZDROWY  bo krewetki na sałatce, pyyyszne były, a bałam się bo to był mój pierwszy raz z krewetkami ;D następnie maluteńkie lody za 1zł i spacer po Krakowie  Leżakowanie na mieszkaniu i spacerek na pociąg. Czułam się jak babka z Czech z tymi zakupami HiHi 3 godziny w pociągu i stacja na której czekało moje Kochanie  I sobota skończyła się cudownie ;)) 
W pociągu zjadłam obwarzanka krakowskiego, a Rafała mama przygotowała sałatkę więc to nią zakończyłam dzień.
NIEDZIELA
Dzień poświęcony rodzinie ;) W sumie to nie pamiętam co zjadłam ;D Ale chyba nic złego skoro nie pamiętam... Zrobiłam 200 napięć brzucha i poszłam spać, żeby odespać weekend.
 

PONIEDZIAŁEK
Dzień jak dzień, głównie uczelnia więc bez szaleństw ;]  I oczywiście nie zdołam podać menu bo nie pamiętam wszystkiego... Ale wieczorem był AEROBIK więc aktywność zaliczona ;))
 
WTOREK 
No i mamy dziś  Jakoś tak duuuuże energii mam dziś, najarana endorfinami  Co dziś robiłam i jadłam?
Ś: jajecznica z 3 jajek z kiełbaską + herbata
SIŁOWNIA
II Ś: parówka + bułka+ kawa
O: barszcz biały z jajkiem i kiełbaską + herbata 
BASEN 
K? : jogurt + musli + herbata zielona

Myślę że nadrobiłam i wiecie co i jak ;))
 Cieszę się że jesteście, z Wami łatwiej 
Jak wrócę z basenu troszkę Was poczytam żeby sprawdzić co u Was 
 
MIŁEGO DNIA 

8 marca 2012 , Komentarze (2)

CZEŚĆ  

ciało idealne
Dzień Kobiet, Kochane Wszystkiego co najlepsze 

Od rana życzenia i kwiatki, no i tak powinno być zawsze 
JEST DOBRZE! 

Dzisiejszy Plan
Ś: musli+mleko
II Ś: jabłko+bułka z szynką i sałatą+ kawa
O? : Danio light + herbata
P: rosół + 2 kanapki z szynką + 1 kanapka z dżemem
SIŁOWNIA
K: jogurt naturalny z musli + zielona 

Jutro jadę do Krakowa do znajomych, na pewno będzie fajnie :) Taki inny weekend. 

Ważenie planuje na kolejną sobotę, bo teraz @ może zaburzyć wyniki... 
Odezwę się koło niedzieli..

Tak w razie weekendowego podjadania, mała motywacja dla WAS i dla MNIE 
 

 MIŁEGO WEEKENDU ;*


7 marca 2012 , Komentarze (8)

Cześć    

Wczoraj wieczorem zawitała do mnie @. Aby dobrze ją przywitać zjadłam 3bita  no co poradzić, nie umiałam się powstrzymać... To było przed basenem więc raczej został spalony... Jak wróciłam to wypiłam zieloną herbatkę  

Dzisiaj od rana cierpię więc nie wybrałam się na siłownie bo nie dałam rady... Ale miałam kilka spraw na mieście więc spacerek był   I zrobiłam jakieś 200 różnych  napięc brzucha (bo to pełne brzuszki nie były)


Dzisiejsze menu: 
Ś: musli + mleko
II Ś: obwarzanek + drzem + kawa
O: pieczeń z warzywami + warzywa gotowane + jabłko + herbata
AEROBIK
P: obwarzanek + woda
K: jogurt + zielona 

Mam plan i zamierzam się go trzymać. O ewentualnych odstępstwach poinformuje jutro, ale ufam że ich nie będzie.  

MOTYWACJE: 
Ahh te brzuszki... 

6 marca 2012 , Komentarze (9)


Hej Kochane 

Jeeeeej ale dawno nie pisałam... Czytam Was na bieżąco a sama nie mam czasu dodać swoich 3 groszy, o nie dobra ja ! 

No to tak, po sukcesach wagowych, walczę dalej  Staram się zdrowo jeść, w sobotę był rowerek 45 min i brzuszki... W niedziele w sumie były tylko brzuszki, ale ruch był ;] W końcu niedziela, trzeba odpocząć. 

Poniedziałek ? AEROBIK coś nowego i fajnego w moim rozkładzie zajęć 

I dochodzimy do dzisiaj, a tu już będzie grubo bo szczegółowo  A co, chyba czas zacząć pisać co i jak spożywam bo może to wpłynie na poprawę tego co złe, jak to przeczytacie i mnie upomnicie. Liczę na WAS ! 

PLAN DNIA MEGO WTORKOWEGO 
Ś: Musli + mleko 
II Ś: 2 kanapki z szynką + kawa 
SIŁOWNIA
O? : jogurt + otręby
P?: rosół + 2 kanapki z szynką + herbata
BASEN
K:  ??? 

I jak jest ? Może być ? Może jem trochę dużo ale muszę, bo trzeba siłę na ten wysiłek znaleźć  
 

Zbliża się @, CZUJĘ TO. Jestem opuchnięta i nie podobam się sobie, ale wiem że to JEJ wina i staram się o tym nie myśleć... Wystarczy że pokłóciłam się przez szalejące hormony z Rafałem  Wy też tak macie przed ? Takie wahania nastrojów ? Bo ja mam strasznie...


LUUUUUUBIE TO  


3 marca 2012 , Komentarze (10)

 
No Kochane, na wadze wynik 80,4 ! 
Choć wynik nie wydaje się nazbyt spektakularny to mnie baaaaaaardzo cieszy ;] 
Bo ostatnio waga pokazała więcej kg niż mam na pasku, ale nie zmieniałam, z myślą że je stracę i DOKONAŁAM TEGO.  

Ale to nie waga najbardziej mnie cieszy, a zgubione cm 
szyja: 35 cm (-1)
biceps: 32 cm (-2)
piersi: 94 cm (0, a tym akurat się nie martwię )
talia: 69 (-4)
brzuch: 91 (-2)
biodra: 104 (-3)
udo: 64 (-3)
łydka: 43  (-1

 Mój cel na następne ważenie.. 
Obym wytrwała i wagę utrzymała a przy następnym ważeniu 7 zobaczyła 

2 marca 2012 , Komentarze (1)

 

CZEŚĆ GWIAZDKI 

Czasami to mam wrażenie że 'piszę do kotleta' i nikt mnie nie czyta, a nawet gorzej, wszystkim obojętne czy schudnę i mi się uda czy nie... Ehh.. Takie tam moje żale na początek...

Ale już się poprawiam 
Dziś wróciłam do domu gdzie czekał mnie pyszny maminy obiadek, rybka ziemniaki i buraczki mniaaaam

 "Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej" 

 Dzisiejsze pozytywy ? NO to siłka 1,5 godzinki (uwieeeelbiam to ), spacer  i wieczorne ćwiczenia a dokładnie 40 min na rowerku + brzuszki. O i troszkę kalorii straciłam podczas masowania cioteczki ;] Dietka też w miarę, chociaż...

.... i tutaj zaczną się negatywy  podjadałam, czyli coś EKSTRA: kilka orzeszków w czekoladzie, kanapka z masłem orzechowym i kawałek jabłecznika mamy... Wiem, ale @ się zbliża i mam smaki, a wole coś słodkiego zjeść niż próbować zagłuszyć chęć na słodycze wpychając w siebie inne rzeczy (choć w rezultacie i tak  na końcu słodkości lądowały w moim żołądku).

Jutro ważenie, straaaaaasznie się boję, bo drugiej porażki nie zniosę.. Oby choć troszki spadło... No nic zobaczymy co przyniesie jutro.. 

MOTYWACJE:
Dziś postawiłam na nogi bo zgrabne nogi pilnie potrzebne... 

  

1 marca 2012 , Komentarze (2)

Hejka 

Po ostatnich niepowodzeniach wagowych przeżyłam małe 'załamanie', które trwało przez weekend, ale potem postanowiłam wziąć się za siebie i zaczęłam ostro ćwiczyć na siłowni i dodałam basen. Do tego dieta. Jak waga nie ruszy to się na prawdę załamię...
Ale mam nadzieję że tak nie będzie, bo czuje po sobie że jest dobrze 
Ważenie zaplanowałam na sobotę, także trzymajcie kciuki za mnie bo potrzebuje wsparcia..

Oprócz dietowania mam kilka spraw na głowie, wybór promotora (o,O tak, to już... ) i załatwienie praktyk wakacyjnych. Ohh.. chciałabym wyjechać nad morze, cudnie by było. Miesiąc nad morzem 
 
Ale aby czuć się dobrze na plaży trzeba teraz wziąć się za siebie... 

A to taka motywacja plażowa: 
tumblr_lze8l2CQEc1qd2671o1_500_large.png 
3e77eb1b001dd11e4f47ddbf.jpg 
 

25 lutego 2012 , Komentarze (5)

Człowiek się stara, poty wylewa, nie je słodyczy, ogranicza się, a waga co ? WZRASTA. 

 

  To wcale nie motywuje..   


Widocznie nie pisana mi przyszłość szczupłej i szczęśliwej, a grubej i zrzędliwej.. 

Nie widzę dalszego sensu...


24 lutego 2012 , Komentarze (1)

WITAJCIE. 

Dziś poznałam mojego wroga nr 1: CHLEB 
Pachnący, świeżutki, taki mniaaami.. ale to jest chleb!!!, węglowodany z którymi nie wolno przesadzać.
A co ja dziś zjadłam?  
2x obwarzanek + około 5 kromek chleba + bułka 

A niby to słodycze są największą zmorą, ehh... 

A jutro ważenie, boooje się, że zamiast stracić to ja przybrałam na wadze. A wtedy wszelka motywacja polegnie i będzie źle.. 

W dzisiejszym dniu jestem dumna tylko z tego że spędziłam 40 min na rowerku + ćwiczenia brzucha. Reszta to KLAPA. 



23 lutego 2012 , Skomentuj



Hejka Gwiazdki ;*

Kolejny dzień za nami, nie jest źle, ale mogło być lepiej bo nie moge dziś zawitać na siłownie (brak czasu...). 

Dzisiejsze menu, TAK napiszę i  udowodnię że dietuje: 
Śniadanie: miseczka musli + mleko 
II śniadanie: jabłko + kawa
Obiad (?) : kanapka z szynką i ogórkiem + herbata
Podwieczorek: owsianka + szklanka wody 
Kolacja: bułka + jogurt + herbata czerwona

Dziś nie za bogata dietka bo cały dzień w biegu, na nic nie miałam czasu, ale staram się... 

Postanowiłam że w sobotę  pokonam swój lęk i stanę na wagę, co ma być to będzie, grunt to pozytywne myślenie 

Chcę wyglądać tak dla siebie.... 

 

Chcę wyglądać tak dla Niego... ;)