Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś byłam szczupła. To było przed ciągiem chorób, leków, kroplówek. Teraz patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć w to co w nim widzę. To nie ja. To ktoś inny, gruby potwór który wszedł w moje ciało. Potrzebuję wsparcia osób, które we mnie uwierzą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 284431
Komentarzy: 10110
Założony: 29 stycznia 2012
Ostatni wpis: 11 stycznia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
no.more1993

kobieta, 31 lat, Łódź

158 cm, 67.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Esej wysłany! ;)

śniadanie: owsianka (mleko 1,5%, 2łyżeczki cukru, łyżeczka przyprawy do piernika - cukier, bo za dużo przyprawy i chciało mi mordke wypalić xD, 2 łyżeczki miodu) - ale te wszystkie składniki trzeba rozdzielić na 2 porcje, bo zjadłam razem z siostrą :D na wierzch kakao o obniżonej zawartości tłuszczu + kawa rozpuszczalna (2łyżeczki) zalane szklanką mleka, tu już bez cukru, bo w owsiance się znalazł

po śniadaniu:

200skoków na skakance

100 brzuszków

60 "dotknięć do kostek z leżenia" xd

10 unoszeń miednicy do góry (po 10 sekund "zatrzymania" w powietrzu z napinaniem mięśni)


hula hop w planach, sprzątanie w planach i nauka również w planach xD

14 czerwca 2013 , Komentarze (18)

Muszę napisać esej. Siedzę od 2h i oczywiście nie mam ANI JEDNEGO zdania. A muszę go wysłać, DO JUTRA. Super. Super. Super. Kamila jak zwykle bierze się za wszystko na ostatnią chwilę.

Wczoraj się pokłóciłam z A. o tamten tekst. Wyszło, ze myślę tylko o sobie, skoro wszystko biorę tak do siebie, że jestem pępkiem świata, że przecież to nie o mnie chodziło i w ogóle nie miała celu w tym żeby mnie zranić. Wióry latały, ale jest rozejm. Ja chyba mam coś z faceta jednak...

Dzisiejsze śniadanko ładne, 15minut z hula jak na razie jest. :) Chce mi się piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiić! Woda w ruch. Dużo wody. Nie mam kaca. :p

A wczoraj zakupiłam kalosze :D nienawidzę nudy, więc... padło na kalosze - martensy ;)

dobra. to macie moją twarz jeszcze :D prawie bez makijażu ;)

i moje dzisiejsze śniadanko:

data, datą, ale dzisiaj było to samo xD twaróg półtłusty, nasiona słonecznika, mleko 1,5%, płatki owsiane i miód

na drugie śniadanie: marchewka

13 czerwca 2013 , Komentarze (20)

 "Bo wiesz, gadałam z M. i doszliśmy do wniosku, że dziewica jest jak limuzyna, a 'dziewczyna po przejściach' jest jak opel. Facet woli limuzynę od opla z 6tysięcznym przebiegiem"

Myślałam, że mam przyjaciół. A tu żeński odpowiednik psa i spółka. Od wczoraj się we mnie gotuje. Strasznie. Dawno nie było mi tak smutno. Dzisiaj diety NIE BYŁO. Jutro będzie lepiej...

Wolę mieć do jasnej cholery 6tysięczny przebieg niż krzywą karoserię -.- 

11 czerwca 2013 , Komentarze (21)

Faceci mnie wkurzają. Ich populacja doprowadza mnie do szału. Dlaczego zawsze trafiam na najgorszych k****ów?

menu:

śniadanie: kasza manna + 2 nektarynki

2 śniadanie: grejfrut

obiad: pierś z kurczaka na parze + 2 marchewki na parze + jogurt pitny 250g pamarańczowo jakiśtam

nie mam pomysłu na dalsze jedzonko. jadę dzisiaj na tabletkach przeciwbólowych. przeszłam przystanek na pieszo, mam nadzieje, że wieczorem zmuszę się do ćwiczeń. Na kolację nie wiem co zjem.... Pojęcia nie mam. Jakieś pomysły?

10 czerwca 2013 , Komentarze (15)

@ przyszła, wyjątkowo o czasie, jestem wkurzona na wszystko, wszystkich. Jakaś totalna masakra, jutro kolos, a ja nie mogę się na niczym skupić...

Z najnowszej mam szansę na 5, w środę idę odpowiadać. 

Jeszcze ta waga! W łazience pokazała 60kg, myślę sobie "super!", wyniosłam wagę na kafelki, załamałam się i prawie poryczałam - 69,4kg. no kurwa, 9kg różnicy?! zeszłam do babci... tam pokazało z 68kg, bo z rana ślepa jestem i niedowidzę, nie wiem czemu mam wierzyć, ufać, ale przez to poczułam się masakrycznie... gruba. GRUBA! 

Nie chcę być gruba. Nie jestem mentalnie gruba. Nie widzę się jako grubej. Muszę być szczupła. DLA SIEBIE.

śniadanie: owsianka (na mleku 1,5%) z przyprawą do piernika, łyżeczką miodu, truskawkami i 3 kostkami gorzkiej czekolady

II śniadanie: około 120ml jogurtu pitnego 0% o smaku waniliowym, trochę później kabanos

obiad: ryż brązowy, warzywa z patelni, kromka ciemnego chleba z masłem i kabanos

Na kolację myślałam żeby zjeść twaróg półtłusty z jogurtem naturalnym, miodem, nasionami słonecznika, co Wy na to? Jak wg Was wygląda moje menu?

aktywność:

za mało. noga mnie boli -.- w sumie z 10minut skakania na skakance i biegu w miejscu. zrobił mi się siniak na śródstopiu.

9 czerwca 2013 , Komentarze (18)

Wczoraj było klubowo, niestety na zdjęciu z Agatą wyszłam jak bym miała łeb wielkości stodoły, musicie poczekać na zdjęcie z innej imprezy. :p

Widziałam swoją "Dawną miłość". Sam do mnie podszedł, zagadał i tak minęło pół godziny chyba. To dziwne, ale poczułam się "oczyszczona". Poczułam, że tamta brzydka, gruba, zakompleksiona dziewczyna płacząca przez niego na boisku to przeszłość. Całkowita przeszłość. Mimo, że był pijany gorzej ode mnie, to jego słowa "Zawsze cię szanowałem za to, że jesteś sobą i nikogo nie udajesz" bardzo mnie połechtały. xD (nieważne, że ze sobą nie gadamy! xD)

Dietkowanie idzie dobrze!

7 czerwca 2013 , Komentarze (19)

Z poetyki wstawiła mi 5! Mam w USOSie 5! FUCK YEAH!

Z angielskiego idę walczyć o 4, 3+mnie nie zadowala.

Z technicznego 5.

Jeszcze staropol i egzamin, i esej z łaciny. Uda się. wszystko się uda. BEZ ŻADNEGO WARUNKU! O!

Dzisiaj poćwiczyłam. Dieta na 5. Jest zajebiście! A do października będę mieć taką figurę, że ludziom szczeny opadną! 

5 czerwca 2013 , Komentarze (16)

Opisówka - zaliczona (3, zbawienie :D)

scs - zaliczony (3, mogło być lepiej, ale z głowy!)

kolos ze staropola - poprawiony (jeszcze jeden w sesji, ale będę go pisac po raz pierwszy)

ocena z poetyki - wyższa (jest 4)

technologia inf. - jest 4

wykład z scsu - jest 5

wykład z typografii - jest 5

wykład z edytorstwa - jest 5

wykłąd ze staropola - jutro kolos (ciekaawee)

z reszty przedmiotów jeszcze nie wiem w sumie, aleee, z górki! 

szkoda, że dieta zawalona, cały czas w książkach, dupa rośnie, a ja przemęczona, chora i zadowolona, że mam z głowy opisówkę i scs. jeszcze 3 kolosy, 2 zaliczenia, egzamin i wakacje :D



29 maja 2013 , Komentarze (16)

Dzisiaj ze smutkiem stwierdziłam, że nie chcę aż tylu dni wolnego. Bo nie będę widzieć ani Agusi, ani innych zwariowanych mordek z grupy, a szkoda, bo ich uwielbiam!

Nigdy nie myślałam, że słowa "Jesteś tak cudownie mięciutka, że chce się tylko do ciebie przytulać" uznam, za tak słodki komplement... Nie mogę przestać się uśmiechać. Znowu! To takie... cudowne, że znowu jestem tak bardzo szczęśliwa! :)


A teraz odpoczywam! Potem walka z scsem i z opisówką, ale wygram! WYGRAM DO CHOLERY! :D

26 maja 2013 , Komentarze (13)

Dzień zaczęłam od śniadania do łóżka dla Mamy, teraz w piekarniku siedzi biszkopt na tort. Na kolację spaghetti i torcik. Do tego bukiet kwiatów. Taki mam z siostrą plan na Dzień Mamy :)


Wczoraj bierzmowanie siostry. Byłam świadkową, wszystko się udało, a moja siostra jak zawsze powiedziała wszystko jak zawodowa aktorka. :D


Wczoraj znowu miałam atak. Przedwczoraj też. Dzisiaj nie zapowiada się. Za to spuchłam jak bania. Mam 2 razy większą twarz i wywalony brzuch. Nienawidzę tego! -.-