Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś byłam szczupła. To było przed ciągiem chorób, leków, kroplówek. Teraz patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć w to co w nim widzę. To nie ja. To ktoś inny, gruby potwór który wszedł w moje ciało. Potrzebuję wsparcia osób, które we mnie uwierzą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 283095
Komentarzy: 10110
Założony: 29 stycznia 2012
Ostatni wpis: 11 stycznia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
no.more1993

kobieta, 31 lat, Łódź

158 cm, 67.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 maja 2012 , Komentarze (5)

...Której nigdy nie masz... dosyć?

Jakoś tak to sżło. :D


śniadanie: post niżej xD (bułka sojowa z liściem sałaty i plasterkiem drobiowej)
II sniadanie: banan, 4 łyżki jogurtu naturalnego (zmiksowane)
obiad: pierś z kurczaka z folii z piekarnika z pieczarkami i pieczone ziemniaczki (tak z 2-3 ziemniaki by sie z tych cząstek zebrało)
kolacja: dwa tosty (chleb razowy x4 + 3 plasterki sera + 4 plasterki pieczarki)

ćwiczenia:

4 dzień a6w
szybszy spacer (nawet kilka minut biegu! xD) tak... nie wiem ile. może jakieś 3km?
45 minut na twisterze

gardło mnie boli, normalnie boli mnie gardło. ugh

Na środę planuję WIELKIE porządki. OGROMNE. Przewrócę dom do góry nogami i będzie błyszczeć. O! 

19 maja 2012 , Komentarze (7)

Haha, stałam dzisiaj przed lustrem chyba z 10minut i patrzyłam się na swoją szyję. To takie cudowne uczucie zauważyć, że w końcu nie ma tam tony tłuszczu, tylko zarysowuje się to co powinno. :D


4 dzień a6w - done :D 


Zastanawiam się czy iść na Noc Muzeów... Tak się biję z własnymi myślami, bo w sumie wyszłoby na to, że byłabym tam jedyną "samotną" i szczerze mówiąc nie widzi mi się tam iść jako piąte koło u wozu. 

No nic. trzeba się przyzwyczaić, że moje znajome mają kogoś przy boku, a ja wiecznie sama. ^^

Miałam piękny sen, śniło mi się, że siedziałam na plaży, w skąpym bikini, miałam cudowną opaleniznę i idealne ciało. <3 Już niedługo! 

śniadanie: bułka sojowa z plasterkiem drobiowej i liściem sałaty

18 maja 2012 , Komentarze (15)

Dżizas, kurcze, ja piernicze.

Wysłałam zgłoszenie jakieś 5 dni temu, facet odpisał wczoraj w nocy, dzisiaj wchodzę dopiero teraz a tam, że na teksty czeka do dzisiaj do 15stej  -.-

Nożesz ty w mordkę... Jestem zła, ale za 5 tekstów 12,50, to ja bym nawet na jogurty nie zarobiła. Pracy, pracy, PRACY! Tylko gdzie ją znaleźć? 

Niestety, w tym kraju, osobie bez doświadczenia łatwiej znaleźć sponsora niż pracę, kiedy nie ma się żadnych znajomości. Yh... Jestem załamana.

18 maja 2012 , Komentarze (11)

Mel B - 10minutowy trning brzucha - done.

Ja piernicze, przeżyłam to. PRZEŻYŁAM! ale nie wiem na jak długo. Muszę się napić. xD

18 maja 2012 , Komentarze (7)

a6w - done :D

dzisiaj jeszcze w planach:

Mel B - niedługo :D

twister - 40minut, done

brzuszki - tylko 40, ale done

+ jakieś 1,5km spacerkiem


śniadanie: dwie kromki chleba razowego z ziarnem + 2 plasterki sera żółtego + 2 plasterki pomidora

II śniadanie: jabłko, suchy nalesnik (musiałam sprawdzić czy dobre ^^)

obiad: 2 naleśniki z dżemem truskawkowym niskosłodzonym

kolacja: jabłko

17 maja 2012 , Komentarze (7)

[ja] Jak Ci tam ćwiczenia idą sześcipaku? :p

[K.] na razię daję Ci fory!
[ja] leń!
[K.]^^
[ja]no leń!
[K.]^^
[ja]No przyznaj się, że jesteś leniem!
[K.]^^

rozmawiaj tu z takim... xD

o.O tak mi na odcisk nadepnął, że siedząc i się nudząc stwierdziłam, że co mi tam... I zrobiłam jeszcze jedną serię a6w o.O 

Jutro piątek, nie jem mięsa i traf chce, ze akurat muszę jutro przygotować obiad... Nie mam bladego pojęcia co zrobić. Macie jakieś pomysły? (wiem, ostatnio ześwirowałam i dodaję po kilka notek dziennie. xD)


Hm. Chyba do a6w dołożę jeszcze Mel B - trening całego ciała. :D

17 maja 2012 , Komentarze (11)

Pomimo, że padam na dziób, to jest świetnie :D Najpierw z mamą pomyliłyśmy tramwaje kiedy jechałyśmy na miasto, więc musiałyśmy się wrócić przystanek na pieszo i stwierdziłyśmy, ze już dojdziemy na miejsce (jakieś 2km), potem pochodziłyśmy tam i... stamtąd na pieszo już do autobusu (jakieś 4,5km), potem a6w 2 dzień. Mój brak kondycji mnie śmieszy i złości jednocześnie. Kiedyś robiłam 100 brzuszków bez mrugnięcia okiem, teraz 2 dzień A6W był dla mnie męką, ale dobrnęłam do końca! Jakieś 15 brzuszków (myślałam, że ducha wyzionę, bo zaczęłam je bezpośrednio po szóstce), a potem w sumie jakieś 40minut na twisterze. ;]

menu:

śniadanie:2 kanapki z 4 plasterkami pomidora, 2 plasterkami drobiowej i 2 liście sałaty + zielona herbata

II śniadanie: sucha sojowa bułka (mama zjadła pączka, a ja się nie dałam :D)

obiad: łyżka młodej kapustki, kawałek piersi z kurczaka z folii z "przepisu na" (na spółkę z psem, ale ćśśś ^^) i jakieś 3 kartofelki plus szklanka wody


Nie wiem co zjeść na kolację, chyba wezmę jogurt. :) Co tam u Was Vitalijki? :)

16 maja 2012 , Komentarze (10)

Ha! Nie sądzilam, ze to zrobię, aleeee.... 1 dzień A6W za mną, 15minut twistera też. Dietkowo było wg mnie dobrze (jadłospis kilka notek w dół xD)  Bo wiecie... 27 jest komunia kuzyna i pewnie będzie trochę osób których od dawna nie widziałam. Trzeba pokazać nowe ja <3 Mam nadzieję, że wytrzymam do końca i, że będę mogła wyskoczyć niedługo w bikini i moje wyjście na basen ze znajomymi będę traktować jak coś pięknego, a nie okazję do jak najdłuższego siedzenia w koszulce lub chluśnięcia do wody, żeby nie było widać mojego ciała. ^^


Podsumowanie dnia dzisiejszego:

śniadanie: bułka sojowa+plasterek drobiowej+zielona herbata
II śniadanie: gruszka
obiad: 2 łyżki młodej kapusty (przygotowanej bez tłuszczu xD) + pulpet z wody
kolacja: bułka z ziarnem+plasterek drobiowej+2 plasterki pomidora+2 plasterki rozdkiewki+liść sałaty+zielona herbata

dodatkowo: 2 kubki zielonej herbaty

ćwiczenia:

15minut twistera
1 dzień A6W
2x25 brzuszków


phi...
[ja] zaczęłam A6W! będę mieć ładniejszy brzuszek od ciebie :p
[K.] a6w... dobra rozgrzewka :p

ja tu się chwalę, a ten mnie gasi... -.- xD

16 maja 2012 , Komentarze (8)

Jestem w trakcie robienia cudownej planszy. Nigdy w życiu nie przykładałam do niej takiej wagi. W ogóle, nigdy wcześniej nie przykładałam jej do prezentacjii, a teraz. o.O 

Pamiętam swoją ostatnią prezentację <3 (w moim LO, prezentacje typu maturalnego były normalnością). O prezentacji dowiedziałam się leżąc w łóżeczku. Pięć osób postanowiło mnie o tym ponformować, oczywiście pięć osób podało mi pięć tematów. Inteligentna ja, zmieszałam wszystkie i utworzyłam jeden temat. Prezentacja miała dotyczyć jedynie konwencji literackich w "Mistrzu i Małgorzacie", ja za to, zrobiłam jeszcze prezentację na o symbolach i bohaterach, gdyż tak ludzie podali mi temat. Nie wpadłam na to, że mogłabym zapytać się pani profesor o czym dokładnie ma być prezentacjat. No nic. Ja taka dumna staję przed klasą (prezentacja robiona noc wcześniej ^^) zaczynam recytować z pamięci o tym jaki to był Korowiow, kogo miał w swej świcie, przerywa mi dzwonek na przerwę (zaczęłam mówić te bzdury dwie minuty przed dzwonkiem), a pani profesor... "Wiesz, że twoja praca jak na razie jest nie na temat?" hm... Ja taka konsternacja, zaczynam myśleć, wychodzę z sali załamana, ale o nie, poddanie się w takim momencie? ^^ Przez 20minut napisałam to co miałam napisać (he he, nawet nauczyłam się o tym mówić :D) na pytania odpowiedziałam śpiewająco i... 90%. Hyhy, takim oto sposobem dostałam 4+ z pracy zrobionej na przerwie. xD


Chociaż, znajomy był lepszy, zawsze szedł na żywioł. Nigdy nie schodził poniżej 3. ^^

 





16 maja 2012 , Komentarze (9)

Tak sobie myślę, że gdyby nie K. to pieprznęłabym wiarą w facetów i została lesbijką o.O jak to dobrze mieć przy sobie kogoś tak mega durnego, głupiego, wrednego, szczerego i w ogóle. K. zgrywa hejtera, ale przyznał się ostatnio, że mnie lubi :D Wcześniej uznał, że nie lubi ludzi, więc możliwe, że powinnam się obawiać, bo może z tego wyjść, że nie jestem ludziem 

Wczoraj stwierdził, że jak jeszcze schudnę, to mi coś kupi <3 Ale mam ograniczony budżet, do 1zł xD może zaszaleje i kupi mi chociaż paczkę chusteczek?  Chociaż obiecał, że jak on przyjedzie tu, albo ja pojadę tam (Wrocław <3) to będziemy chodzić na koncerty, do kina, klubów, na drinki z palemką i przejdziemy wszystkie centra handlowe  nawet zgodził się na oglądanie durnowatych komedii romantycznych wieczorami, biedak.  (P.S. podejrzewam, że z tym prezentem mnie wkręcał, nie brałabym do siebie tego pomysłu :D )


Dzisiaj @ odpuszcza, nie czuję, że ją mam  także.... hula hop, nie ma zmiłuj! :D


Zaraz biorę dupcię w troki i robię planszę na maturę, musi być super, ekstra i kól ^^


śniadanie: bułka sojowa + plasterek drobiowej + zielona herbata

II śniadanie: gruszka

obiad: 2 duże łyżki młodej kapustki + mały gotowany w wodzie pulpet

podwieczorek: - 

kolacja: bułka z ziarnem + plasterek drobiowej + 2 plasterki rzodkiewki + 2 plasterki pomidora + liśc sałaty + zielona herbata

(wszystko uzupełnię w trakcie ^^)