Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

moje zainteresowanie to muzyka,gotowanie czytanie książek oraz sport.Moją motywacją jest ładnie wyglądać na uroczystosci rodzinnej i lepsze samopoczucie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 179230
Komentarzy: 1488
Założony: 9 lutego 2012
Ostatni wpis: 15 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nitram03

kobieta, 40 lat, Grybów

166 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 stycznia 2013 , Komentarze (2)

witam dziewczyny teraz to myślę,że już będę regularnie zaglądać.Po sylwestrze jest ok.chociaż już myślałam,że nie pójdę,ale w końcu pojechałam,towarzystwo było super i jedzenie też,o 24.00 szampan na dworze i fajerwerki.Imprezka trwała do2.30,a my siedzieliśmy w kuchni do 4.30 i gadaliśmy,po czym poszliśmy spać.ja wstałam o 8.30 i zajęłam się dziećmi,a mąż spał do 9.30.,później zjedliśmy obiad i wróciliśmy do domu,a dzisiaj rano strasznie nie chciało mi się wstać,ale zwlekłam się o 7.30.Ale stwierdzam,że warto było.Nie powiem,ale dietki nie było i efekt jest,ale szybko to nadrobię.W niedzielę ćwiczenia były był stepper 20 min,200 półbrzuszków,reszta ćwiczeń łącznie było 50 min.

teraz podsumowanie roku:ten rok nie był taki najgorszy.ale udało mi się trochę schudnąć jeszcze trochę przede mną do 70 kg,zaczęłam prawo jazdy i mam nadzieję w tym roku je skończyć,czeka mnie remont domu,w małżeństwie raz lepiej raz gorzej,ale do tego już się przyzwyczaiłam,dzieci też trochę w tym roku pochorowały i najważniejsze że was dziewczyny poznałam i że mam wielkie wsparcie w was DZIĘKUJĘ BARDZO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

28 grudnia 2012 , Komentarze (5)

trochę mi przybyło,ale mam nadzieję,że do sylwestra zrzucę.U mnie po świętach super były rodzinne,miłe i panowała wspaniała atmosfera.Jak już postanowiłam się nie odzywać mąż chyba tego nie chciał i to on w niedzielę podał pierwszy rękę.W kuchni też bardzo mi pomógł  i naprawdę było super.Na sylwestra też miałam nie iść,ale idę i chcę miło spędzić czas.Już mam datę egzaminu z prawka,ale nikomu nie powiem kiedy.to moja kreacja na sylwestrapodobna spódnica tylko popielata w czarne kwiatki do tego biała bluzkapodobna do tej tylko jakby była z bolerkiem,do tego szpilkii makijażwieczorowy makijaż.jpgi jak może być?

21 grudnia 2012 , Komentarze (2)

nie pogodziłm się z mężem i nie zamierzam po raz 4 wyciągać ręki nie to nie,zamierzam się nie odzywać do nowego roku,a sylwestra spędzę sama i mam zamiar dobrze się bawić,a on skoro tak mu przeszkadzam niech idzie sam do znajomych i niech się czuje jak kawaler wkońcu wolny.I nie przekonujcie mnie bo i tak zdania nie zmienię,a co do dietki to ok i w najbliższych dniach wstawię jaką mam wagę .pozdrawiam wszytkich i WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZEŚLIWEGO NOWEGO ROKU. 

19 grudnia 2012 , Komentarze (4)

i waga ruszyła w dół jest 0,7kg mniej,ale 0,8 brakuje do paska a w piątek ważenie i mierzenie ile będzie tak zmienię pasek.Dzisiaj moja córka w końcu poszła do szkoły i jaka błoga cisza,bo młodsza spała do 10,a mąż do pracy żyć nie umierać.Z mężem dalej nie rozmawiam i nie zamierzam,postanowione.teraz trochę motywacjipozdrawiam dietkowo ok i ćwiczenia zaliczone 22 min stepper i 200półbrzuszków i parę innych ćwiczeń.

18 grudnia 2012 , Komentarze (1)

witam i przepraszam za mój wczorajszy humor,ale miałam gorszy dzień i dziękuję za pocieszenie,dzisiaj już jest o niebo lepiej.Na pewno nie porozmawiam narazie z nim,bo sie do niego nie odzywam tylko sluzbowo.A zreszta co ma byc to bedzie,dzisiaj to mi wszystko jedno.Nie zamierzam sie do niego odzywac,za to te ciche dni dobrze dzialaja na cwiczenia,bo w koncu sie przemoglam i bylo 25 min stepper,200 polbrzuszkow,15 min pozostaych cwiczen tak,ze jupimimo cwiczen i dietki waga wzrosla,ale to pewnie okres sie zbliza. 

 

17 grudnia 2012 , Komentarze (4)

witam dziewczyny mój nastrój po jest kiepski i nic mi się nie chce,wczoraj pokłóciłam się z mężem,bo dostał smsa i jak się zapytałam od kogo to odpowiedział od nikogo i zaczynam się zastanawiać czy nie ukrywa czegoś przede mną.Dietkowo ok,ale bez ćwiczeń i nie wiem czy pójdę na tego sylwestra,jak nie to niech idzie sam.przepraszam za mój nastrój,ale nie mogę się skupić na niczym.ODECHCIEWA MI SIĘ WSZYSTKIEGO ŚWIĄT,SYLWESTRA,URODZIN.....

14 grudnia 2012 , Komentarze (3)

potrzebuję kopa,bo nie mogę zacząć ćwiczyć.Przez ten tydzień miałam dużo zajęć  i przepraszam,że nie komentowałam,ale dziewczynki się rozchorowały tak,że mam szpital w domu i znów moje prawo jazdy zeszło na dalszy plan i pewnie dokończę dopiero w następnym tygodniu.Dziewczynki się nudziły i wymyśliłam,że będziemy robić kartki i wyślemy je do rodziny,kartki wyszły super i już wysłane jestem tradycjonalistką.Wczoraj wystroiłyśmy choinkę,bo później nie będę miała czasu,a tak miałyśmy niezłą zabawę.Co do mojego męża jest ok i ta sutyacja pojawiła się pierwszy raz może za dużo wypił,a może się wkurzył za ten rozwód.....nie wiem i on też sam nie wie dlaczego.Nie przechodzimy kryzysu,bo dobrze jest między nami.DIETKOWO NIE JEST ŹLE,GORZEJ Z ĆWICZENIAMI BO WIECZOREM NIE CHCE MI SIĘ,WAGA Z PASKA.POZDRAWIAM I TRZYMAJCIE SIĘ CIEPLUTKO 

10 grudnia 2012 , Komentarze (7)

Witam dziewczyny po weekendzie dla mnie on był wyczerpujący emocjonalnie,bo w piątek było ok.mąż się poprawił pomógł mi w domu,bo ja byłam na jeździe,a w sobotę wymyślił ,że pojedziemy do znajomych.Jak powiedział tak zrobiliśmy,wszystko było w porządku dopóki starsza córka nie oparła się o półkę i półka z wielkim hukiem spadła i rozbiła 3 filiżanki.Mąż się zezłościł i kazał się jej ubierać,córka się bała,a ja się wściekłam(odkupię te filiżanki)i powiedziałam mu,że mógł ich pilnować,a nie siedzieć.tak mnie wkurzył,że powiedziałam mu,że jak chce to niech się rozwiedzie skoro mu tak źle i ciągle narzeka(niech sobie poszuka kogoś innego,ja go nie trzymam).Po tej ostrej wymianie zdań wziął kurtkę i wyszedł nie wiadomo gdzie,a na dworze -16st C.Ja ubrałam dzieci i zadzwoniłam po tatę żeby po nas przyjechał,ale po drodze go nie było,a mi czarne myśli przebiegały po głowie.Odwieźliśmy dzieci i wróciliśmy go szukać(głupio było mi przed znajomymi i przeprosiłam,chociaż to on zaczął).Na szczęście znalazłam go,ale miałam ochotę mu przyłożyć za to co przeszłam w ciągu pół godziny.nie chciał wsiąść do samochodu,ale ale ja zabrałam go siłą.Jak wróciliśmy do domu to zamknęłam dom na klucz,a klucze zabrałam i siedziałam do 1.30,a później po stresie i zmęczenie dało o sobie znać i poszłam spać twierdząc co ma być to ma być.Po kilku minutach też się położył spać,w niedzielę przed południem podszedł skruszony i blady i przeprosił mnie,później pojechaliśmy do znajomych i przeprosił ich i godzinę siedział jak*zbity pies*ze wzrokiem utkwionym w podłodze.Tak,że po takiej huśtawce emocjonalnej nie miałam siły ani na dietę ani na ćwiczenia,tak,że muszę się poprawić.pozdrawiam i musiałam się wypisać,bo trochę mi ulżyło. 

7 grudnia 2012 , Komentarze (6)

witam dziewczyny w ten mroźny,słoneczny i zimowy dzieńWczoraj byłam z córką i jej klasą w ufolandzie.Dzieci szalały na zjeżdżalniach,torach z przeszkodami....a później odwiedził ich mikołaj i wręczył prezenty,jeszcze trochę poszalały i wracałyśmy do domu,fajnie było wyrwać się z domu.Trochę wkurza mnie ślubny,bo jak wraca do domu to tylko laptop się liczy,ale dam sobie radę.Teraz mam inne zmartwienia,bo jeszcze 8 godzin jazdy i egzamin.Chciałabym schudnąc trochę do sylwestra.Koniecznie potrzebuję kopa od was,bo nie ćwiczę i dietkowo też różnie.pozdrawiam i miłego dnia

 

5 grudnia 2012 , Komentarze (5)

od dzisiaj chcę bardziej się przyłożyć do odchudzania,bo znajomi zaprosili nas do siebie na sylwestra i chciałabym dobrze wyglądać.Dzisiaj muszę się zastanowić nad planem działania,na pewno potrzebne są ćwiczenia i dieta,ale nad tym popracuję.