Postanowiłam się odchudzić nie tylko ze względów estetycznych, ale dlatego, że pojawiły się ogromne problemy z bólem kręgosłupa. Nic dziwnego skoro w pół roku przytyło się 11 kilo. Najgorsze jest to,że musiałam kupić całą nową garderobę. Z 38/40 przeszłam na 42 a może i większy. I wyglądam jak olbrzym.
Plan jest taki:
1. Chudnąć 1 kilo na tydzień.
2. Do lata stracić 11 kilo.
3. Nie mieć efektu jo jo.
4. Modlić się o silną wolę i brak pokus, bo z tym u mnie trudno.
5. Chodzić minimum raz w tygodniu na aerobik( no problem bo na studiach wf jest obowiązkowy.
6. Pokazać się rodzinie odmieniona i silniejsza
W przyszłym tygodniu kupię Asystor slim, jako taki psychiczny dopalacz, bo wiem, że najważniejsze, to być psychicznie gotowym na odchudzanie.
życzcie mi powodzenia