Nie od poniedziałku, nie od jutra, nie od zaraz tylko JUŻ
Od teraz nie będę się usprawiedliwiać tak, jak to miałam zwyczaj robić, że brzydka pogoda, że jestem zmęczona, że muszę się 'uczyć' i ble ble ble .. Tylko muszę ruszyć dupsko i zacząć coś robić ze sobą! do tego:
ZERO SŁODYCZY
Od rana jeszcze nic słodkiego nie tknęłam, choć wafelki na stole, lody w zamrażalce, czekolada w lodówce.. Mama kocha mnie torturować
Ale ćwiczymy silną wolę!Ogólnie nie będę stosowała żadnej cud diety prócz MŻ. Będę jadła mało, a często eliminując słodycze, białe pieczywo, tłuste jedzenie i fast food itd + woda :)
Ćwiczyć chciałabym codziennie w miarę możliwości :)
Znalazłam fajne filmiki z ćwiczeniami + oczywiście brzuszki, skakanka czy bieganie :)
Uwielbiam tez pływać, więc myślę, że wezmę to pod uwagę w moim odchudzaniu.
Może Wy macie jakieś sprawdzone ćwiczenia przede wszystkim na pozbycie się tłuszczu z ud - MÓJ KOSZMAR
i brzuszka.
Na razie zostawiam pisanie, czekam na porady dla początkującej i uciekam ćwiczyć Buziaki