Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1080157
Komentarzy: 37039
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 27 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 października 2017 , Komentarze (46)

Witajcie Kochane 

Sobota czas pomiarów, może nie są jakieś spektakularne, ale są :) We wrześniu 9 go było tak,a 7 października jest tak ;) 

 biceps    27/27               26/26           - 2

piersi        97                    94                - 3

talia           76                   72                - 4

brzuch      85                   79               -  6

biodra       97                   94                - 3

uda           57/57               54/54          - 4

łydka        35/35              34/34           - 2

waga        62.4                 64.1            - 1,8


Tak wygląda podsumowanie po miesiącu. Wagowo nie ma szału bo tylko 1,8 kg,ale w cm spadło sporo bo aż 24 cm :) :D i to mnie chyba najbardziej cieszy :) Wiem,że moje chudnięcie idzie powoli,ale mam nadzieję,że będzie skuteczne :) Jestem z siebie dumna, bo małymi krokami idę do celu. Oby tak szło dalej,aby się nie poddawała, mimo przeciwności losu :) 

Tego samego i Wam życzę,abyście trwali w swoich postanowieniach, w walce o lepszych siebie :) 

Teraz czas poczytać, jak Wam idą zmagania z wagą i cm :) Miłego i spokojnego weekendu życzę :) Pozdrawiam serdecznie :) 

5 października 2017 , Komentarze (48)

Witajcie 

Ostatnie dni to jakiś koszmar. Z dietą, bywa różnie...tzn nie ma tragedii, nie objadam się. Staram się jeść według zaleceń, staram się pić 1,5 litra wody minimum....ale......hmmm właśnie ale...brak aktywności. Niestety jedyna aktywność to minimum 10 tyś kroków, porządki w domu, robienie obiadów itp...Na treningi nie mam już siły,ani ochoty. Po powrocie do domu, ogarnięciu obiadów, pomocy dziewczynkom przy lekcjach, nie mam ochoty na nic. Jest mi wszystko obojętne ;( nawet moje relacje z M ostatnio nie są pozytywne. Nawet nie mam ochoty na rozmowy z Nim, a o innych sprawach już nie wspomnę. Gdy idzie do sypialni, ja schodzę do salonu. Pojechał w trasę, a ja ?? Kiedyś mogliśmy rozmawiać godzinami przez tel, a teraz ??? Nawet nie ma ochoty na rozmowy. Zwyczajnie wyciszam  tel, nie odbieram. Jego córka ostatnio dowala do pieca a On ??? Ajjjj nawet nie chce mi sie o tym pisać, bo to nie ma sensu. 

Aż boje sie pomyśleć, jak minie jutrzejszy dzień... Mam wizytę w urzędzie pracy. Palec dalej niesprawny, gary podczas mycia wypadają z ręki... Jak sie wali to na całego. 

To tyle u mnie ;) 

Spokojnego wieczoru życzę i dużo spadków :) Pozdrawiam 

1 października 2017 , Komentarze (25)

Omlet z papryką, szynką ;) 

Na obiadek kurczak z piekarnika, do tego marchewka i cukinia :) zapieczone w folii rewelacja :) 

Grzanka z ciemnego chleba z mozzarella, szynką i papryką :) 

obiadek również kurczak zapiekany w piekarniku w folii, marchewka, cukinia i papryka i surówka rarytasek ;) 

kanapeczki z makrelą i pomidorkiem :) 

30 września 2017 , Komentarze (34)

Witajcie Kochani ;) 

Koniec miesiąca to i małe podsumowanie Mojej walki z dieta SD ;) Po 3 tygodniach zmagań z dietą schudłam 1,7 kg. W tym tygodniu zastój niestety, ale z drugiej strony dobrze,że nie ma wzrostu wagi. Za to jest spadek w cm :) Po 1 cm mniej biceps, piersi, talia, brzuch,biodra,udo ;) A ogólne podsumowanie spadku w cm wygląda następująco 

biceps było 27, jest 26

piersi 97 / 94

talia 76 / 73

brzuch 85 / 82

biodra 97 / 94

udo 57 / 55

łydka 35 / 34 

Łączny spadek po 3 tygodniach to - 20 cm :) Czy mnie to cieszy ? Tak i owszem. Może kg stoją, ale cm spadają i chyba o to chodzi :) Zresztą jedno i drugie by mnie ucieszyło :) 

A jakie sa moje wrażenia diety po tych 3 tygodniach ? Ogólnie pozytywne, jem co lubię, no może nie ma ociekających tłuszczem schabowych lub skrzydełek ;) ale to co proponuje mi dietetyk jest smaczne. Nawet jeśli coś mi nie pasuje to zamieniam i jest ok. Jesli chodzi o picie wody, nie schodzę dziennie poniżej 1,5 litra. A woda to był dla mnie duzy problem,zwłaszcza jeśli nie ma upałów. Dziś mija 28 dzień bez słonego. Efekt wyzwania ? Jest taki,że na 28 dni 27 wykonałam bezbłędnie :D BRAWO JA !!!!!! I dziewczyny które dały radę dotrwać :) 

Tak więc moje odchudzanie jest na plus, ale fajnie by było gdybym psychicznie była pozytywnie nastawiona do życia. Aby moja pewność siebie rosła....Bo niestety czuję jakbym wycofywała się z zycia....ale walcze z tym każdego dnia. Chcę wierzyć,ze któregoś dnia powiem.... " tak jestem cholernie szczęśliwa " bo na chwilę obecną nie mogę tak powiedzieć na 100% 

To tyle póki co :) Dziękuję za wszystkie miłe i niemiłe komentarze :) Za wsparcie :) Ściskam gorąco i życzę udanego weekendu :) 

29 września 2017 , Komentarze (12)

Nowinka bób paprykowy ;) zjadłam garstkę ;) 

Obiad ;) makaron z szynka i jajkiem ;) 

Śniadanie ;) kanapeczki z serem ;) 

Orzechy nerkowca i laskowe II śniadanie :) 

Kolacja ;) Muffinki 

Śniadanie :) kanapeczki ze szprotem w pomidorach :) 

Obiad : zupa kalafiorowa :) 

serek wiejski, pomidor, ogórek korniszon, papryka i grzanki ;) 

Jajecznica z grzybami :) 

zupa pomidorowa :) 

jajecznica ;) z grzybkami :) 

jabłko z jogurtem,cynamonem i rodzynki :) 

zupa grzybowa :) 

27 września 2017 , Komentarze (25)

Witajcie 

Jestem, mam się dobrze ;) ostatni dni nie pozwoliły mi na wpisy. Czytałam jednak i czasami komentowałam Was ;) Dziś mija 17 dzień SD nie poddaję się :) Trwam :) Słonego nie jem już 25 dni :D Jeśli chodzi o picie wody, też staram się minimum 1,5 litra pić. Czasami jest więcej. Może gorzej z aktywnością, na pewno dużo chodzenia jest u mnie. 

Oj nie poddam sie, nie teraz...Jestem już po @ i troszkę czuję się napęczniała. Oby to nie pokazało sobotnie ważenie ;) 

A co u mnie ? Jak dni mijają ? Wczoraj byłam u psychologa, długo rozmawiałyśmy...Był mały wywiad : diagnoza ? Depresja. Pani stwierdziła,że nie ma jakiejś tragedii na chwile obecną. Dalej jest u mnie główny problem "nie umiem myślec o sobie, nie umiem pokochać siebie "  Dlatego zawzięłam sie jeśli chodzi o dietę,może jeśli schudnę,to...... pokocham siebie ?! Nie wiem :( Kolejna wizyta za miesiąc. 

Ostatni dni były bardzo burzliwe, jeśli chodzi o relacje z Moją córką :( Powód ??? Okazało się,że Moja mała córeczka została kobietką ;) Więc juz wiem, dlaczego tak się zachowywała ;(  M się śmiał,że jeśli jeszcze Jego córka dostanie @ i wszystkie będziemy miały w jednym czasie, to On oszaleje :D Biedny .... 

To tyle póki co u mnie ;) Pozdrawiam serdecznie :) 

24 września 2017 , Komentarze (26)

Omlet z bananem i żurawiną ;) 

Jogurt z jabłkiem i miodem ;) 

Duszony kurczak z marchewką :) 

sałatka z jajkiem, pomidorem, ogórkiem polane  sosem ( musztarda, oliwa z oliwek i miód ) sałatka mnie zwaliła z nóg :) heheh

23 września 2017 , Komentarze (33)

Witajcie Kochani 

Pragnę Wam się pochwalić, kolejnym spadkiem :) Ubyło 0,7 kg i po 1 cm piersi, talia, brzuch i biodra. Fakt nie ma spadku 1 kg jak tydzień temu, ale jest 0,7 ;) Nie powiem że jestem zła....Cieszę się,że waga spada, cm spadają :) Staram się trzymać diety, czasami coś zamieniam. Jednak staram się trzymać mniej więcej godzin posiłków. Nie objadam się, czasami wpadnie cukierek, ale nie jem kilogramami jak kiedyś. 

Jeśli chodzi o aktywność na 3 treningi w tym tygodniu wykonałam 2 ;) też nie jest zły wynik, zważywszy że w tym tygodniu byłam zmuszona nocować u rodziców. Nie dałam się namówić rodzicom na podjadanie hihih nawet tata powiedział,że nie mogę nic ponad program ;) Nic poza tym co mam w diecie :) hahahah 

Od początku diety schudłam 1,7 kg oraz ubyło po 2 cm w piersiach, tali , brzuchu i biodrach. Taki wynik po dwóch tygodniach a w zasadzie po 12 dniach :) ładnie . Uważam,że wynik jest ok. Oby tak dalej, jestem coraz bliżej celu, aż nie moge w to uwierzyć. 

To tak w skrócie ;) Musiałam się z Wami podzielić moją radością :) 

Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego weekendu oraz spadków :) 

20 września 2017 , Komentarze (24)

Śniadanie ( chleb razowy ze słonecznikiem plus serek almette i szynka ) 

II Śniadanie  jabłko, kiwi, orzechy i miód ;)

Obiad Schab z warzywami zapiekany w foli :)  ( warzywa zamarynowane bajka obiad :) 

Kolacja marchewka z jabłkiem i orzechami :) cos wspaniałego :)