Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1079709
Komentarzy: 37036
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 27 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 lutego 2017 , Komentarze (22)

Dziś zdałam sobie sprawę... że jestem silna BABKA...i że jeśli chcę to potrafię :) a do czego zmierzam ? Otóż dziś mija 6-ty dzień moich ćwiczeń :) 

Dziś zaliczyłam 

----- Primavera --- cardio

----- Fitappy--- pupa-brzuch-ramiona

----- Fitappy--- na obwisłe ramiona 

Dałam radę, mimo @ Posiłkowo tragedii nie ma, znalazła się i woda :) bo po ćwiczeniach mam straszne pragnienie :) Aktywność na nowo sprawia,że na mojej buzi pojawia się uśmiech :) Oby ten zapał nie minął... Ale najgorzej jest się rozbujać :) a później idzie z górki :) 

A Wam jak dziś mija dzień? Aktywność była? 

Spokojnej nocki Wszystkim życzę :) i pozdrawiam 

7 lutego 2017 , Komentarze (10)

Nadeszła chwila wytchnienia .... Od rana trochę się działo.... Najpierw na  8-mą wizyta z córką u dentysty... Młoda była dzielna, sama w gabinecie. Myślałam,że coś się stało, bo długo siedziała. Ale wszystko było ok. Później zakupy...i do domku :) A w domku....obiadek.... pranie....palenie w kominku...ogarnięcie pokoju...kurze itp.... a później chwila dla mnie hihihhi ćwiczenia :) dziś zaliczyłam ....

==== Fitappy - trening brzucha

==== Fitappy - wewnętrzna strona ud

=== Fitappy -  zabójczy trening na nogi i pośladki :) 

Taka to moja dzisiejsza aktywność :)

A Wasza aktywność? Pochwalicie się :) śmiało :)

Pozdrawiam i dobrej nocki życzę :) :* :* :* 

6 lutego 2017 , Komentarze (14)

Witajcie Kochani :) 

Bo z kobietami tak to jest jak chcą to potrafią :) i tak też jest ze mną. W sobotę po pochłonięciu mikołaja ;) wzięłam się za ćwiczenia....tak tak i dziś mija dzień trzeci :) teraz zdam małe sprawozdanie 

SOBOTA ---- Fitappy ćwiczenia ujędrniające obwisłe ramiona

                ---- Fitappy ćwiczenia na brzuch-pupę-ramiona

                ----- Fitappy ćwiczenia na mięśnie brzucha 

NIEDZIELA -----  ćwiczenia spalające tkankę tłuszczową

                   ------ Fitappy smukłe ramiona i ręce z ciężarkami

                  ----- Fitappy brzuch-pupa-ramiona z ciężarkami 

PONIEDZIAŁEK ----- Primavera ćwiczenia cardio

                          ------ Primavera trening ramion

                           ----- Fitappy wewnętrzna strona ud 

Jestem z siebie dumna :) czuję każdy pracujący mięsień :) Ćwiczenia sprawiają mi radochę :) Mało tego w niedzielę ćwiczyłam w łazience :) bo w kuchni młoda czytała lekturę, a M w pokoju chory leżał....No i żeby Im nie przeszkadzać poszłam do łazienki :) Nie ważne gdzie....ważne,że zaliczyłam ćwiczenia :) trzy takie zestawy i ponad pół godzinki zrobione :) zwykle robię więcej powtórzeń niż na filmikach :) Oby zapał nie minął .... Wiosna idzie....warto powalczyć. Tym bardziej,że u mnie nie zostało dużo do celu.... Spinam zatem poślady i działam :) 

Takim to oto pozytywnym akcentem kończę poniedziałkowy wpis :) i tak oto pozytywnie rozpoczynam nowy tydzień :) 

A Wy jak rozpoczęłyście/rozpoczęliście nowy tydzień? 

Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :) :*  

4 lutego 2017 , Komentarze (18)

Owszem stało się ....zjadłam mikołaja miętowego.....Tak....przyznaję się bez bicia !!!!! Możecie krzyczeć , lać na dupsko..... buuuu.....ale, ale..... Jest i pokuta ;) Miałam po zjedzeniu wyrzuty sumienia i .......... poszperałam na necie ćwiczenia :) i zaliczyłam...zestaw...oto taki...Ćwiczyłam z Fitappy.....ćwiczenia ujędrniające obwisłe ramiona, na brzuch-pupę-ramiona i ćwiczenia na mięśnie brzucha :) :) :) uffffffff wyszło tego jakieś pół godzinki...wypocin... Powiem Wam,że kondycja siada...uda wołają o pomoc....auććććć ;) Gdyby nie ból kręgosłupa....dalej bym ćwiczyła...ale obawiam się,że jutro mogę rano nie wstać z łóżka... Wykonywałam sumiennie te zestawy ćwiczeń. Mam nadzieję,że nie będzie to słomiany zapał....lubię ćwiczenia z Tą Panią :) i polecam :) 

4 lutego 2017 , Komentarze (20)

Znowu nazbierały się zaległości.... a to dlatego,że cały tydzień był dla mnie i dziecka :) Poniedziałek, wtorek pracowicie w domku....a od środy się zaczęło. Z racje tego,że mamy ferie pojechałyśmy do Planetarium, później do Geodium :) Dzień pełen wrażeń. Córcia i chrześniaczka zadowolone :) a i ja z Moją Mamą się ubawiłyśmy :) Czwartek należał do Muzeum Piernika :) Wiele ciekawych informacji... eksponatów...Jeśli ktoś  nie był polecam :) Piątek też był udany :) tym razem był wypad do Baju Pomorskiego na przedstawienie " A morze nie " super spektakl :) Aktorzy pierwsza klasa :) wspaniałe przedstawienie o miłości, przyjaźni.... warte obejrzenia :) Trzy dni bardzo aktywne :) pełne wrażeń :) Mało tego Moja chrześniaczka pierwszy raz nocowała poza domem :) ( ma 5 lat ) Brawo dla Niej :) Nad ranem miała mały kryzys to zaczęłyśmy grac w grę Memory :) pamięciówka najlepsza :) zabawa na 102 :) dziewczynki od rana do wieczora biegały...jejku ile to energii mają dzieci :) a wieczorem padły jak muchy :) uważam pierwszy tydzień ferii za udany :) 

A Wam jak minął tydzień? Buziaki miłego weekendu

29 stycznia 2017 , Komentarze (22)

Obiadek ---- kasza kuskus kurczaczek i czerwona kapusta 

Bułka z dynia pomidor,sałata kiełki i kurczak 

Obiadek--- rybka kasza kuskus, surówka i czerwona kapusta 

Śniadanko bułka z dynią :) śledzik i pasta z suszonych pomidorów

Obiadek --- zupka klopskowa 

Bułka z dynią plus jałowcowa :) 

Kolacyjka :) 

Chlebek z ziarnami plus pasta z makreli :) 

Obiadek --- wątróbka i reszta :) 

Koktajl truskawka, banan :) 

Sałatka z piersi kurczaka, ananas, rodzynki, ryż :) 

Koktajl z banana, kiwi i jabłka :) 

Obiadek dzisiejszy---- kasza kuskus, surówka i żeberko ;) 

podwieczorko-kolacja --- kebab domowy ;) 

28 stycznia 2017 , Komentarze (17)

Ale ten czas biegnie....szok...zaraz koniec miesiąca...a niedawno co był sylwester....A co u mnie? Oj działo się przez ten tydzień... Było dobrze, gorzej, lepiej....jednym słowem różnie....Samopoczucie także różne..

Tak....zaliczyłam wizytę u psychologa. W gabinecie siedziałam półtorej godziny...Wyszłam z niego spokojniejsza...łagodniejsza...w drodze powrotnej do domu dużo myślałam o tym co zostało wypowiedziane w gabinecie...Analizowałam. Długa droga przede mną...Mało tego doszły znowu problemy z serduchem. Znowu ....Jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie " wypadanie płatka zastawki mitralnej " Inaczej tzw. Zespół Barlowa. Nasila się podczas sytuacji stresujących...a tych u mnie w ostatnim tygodniu nie brakowało...Jednak radziłam sobie bez tabletek...Ale dziś? Nie dałam rady...Wiedziałam,że M ma nad ranem być w domu...wydzwaniam a tu cisza.... zaczęłam się martwić...bo od kilku godzin powinien być w domu...jak mnie złapał atak, to nie mogłam tchu złapać...Dzielnie spisała sie Moja córcia...podając mi tabletkę...Nawet nie mogłam się z łóżka podnieść tak mnie zarywało w klatce piersiowej :( Tabletka zaczęła działać jakiś pół godziny od momentu zażycia....Później się okazało,że spał w tirze...padnięty... o mały włos a bym wzywała pogotowie... tak mi cisnienie się podniosło... :( i w ramach przeprosin dostałam bukiet róż....ale co się namartwiłam.... to namartwiłam :( Sumą sumaru....najważniejsze,że dotarł cały i zdrowy.... Chyba znowu muszę udać się na badanie serducha....kto wie..czy w ciągu tych dwóch lat coś się nie pogorszyło... 

Posiłkowo jest ok...nie objadam się...płyny piję....

Udanego weekendu życzę :)