Tak oto przedstawia się moje dzisiejsze śniadanie
- łyżka sałatki jarzynowej
-2 kromki chleba a na nim pomidor, ogórek, łosoś i ser camembert.
-herbata owocowa
Śniadanie zaliczone, samopoczucie hmm jako tako, kaszel nadal męczy ale już nie aż tak bardzo, chociaż sama nie wiem czy jest lepiej.
Dziś Wielki Piątek, za chwilę święta a mnie to wcale nie cieszy, nie wiem co się ze mną dzieje...najchętniej bym przespała te święta i nie tylko te. Jakoś po rozwodzie, święta straciły dla mnie urok. Staram się jeszcze jakieś pozory dla dziecka zostawić, ale chyba kiepsko mi to idzie :( niestety.
No nic trzeba poczytać co u Was ciekawego :) a tymczasem MIŁEGO DZIONKA