Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chudnę, tyję i tak bez końca- widać efekt jojo jest mi potrzebny

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 54993
Komentarzy: 973
Założony: 26 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fiolkowaglowa

kobieta, 39 lat, Takieladnenamapie

164 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Piękny, wypłaszczony brzuszek na lato

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 czerwca 2013 , Komentarze (7)

Zostało mi:


16 dni do egzaminu (może po nim przestaną mi wypadać włosy ze strachu)

26 dni do wyjazdu służbowego

87 dni do powrotu z tego wyjazdu

101 dni do ślubu 

144 dni do wakacji!


Mam nadzieję, że chociaż do wakacji zdążę się wylaszczyć :) A dzisiaj u nas takie słoneczko, że tych wakacji chce mi się już! :)


Buziaki 




4 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Hejka,


04.06- HEAT 


05.06- Body Styling


06.06- TRX


07.06- HEAT


08.06- taniec (przygotowania do 1szego tańca- ale to też ruch więc wliczam)


09.06- bieganie


Dam radę :) 


29 maja 2013 , Komentarze (3)

 Hej Dziewczynki- malinki.

Wczoraj sobie założyłam bloga- z listą rzeczy/marzeń, które chciałabym spełnić przed moimi 30tymi urodzinkami (czyli mam jeszcze 1.5 roku). 


Z rzeczy 'sportowych' na tej liście znalazły się:

- Nauczyć się pływać.

- Schudnąć do 55 kg. 

- Przebiec ( w sumie przez te 1.5 roku)  800 km (mniej więcej tyle mam do mojego rodzinnego miasta i mamusi). 

Musze przestać zwlekać ze spełnianiem swoich marzeń/celów/postanowień. 

Dlatego zaczynam od dzisiaj. Po pracy idę biegać.


Pozdrawiam.

28 maja 2013 , Komentarze (5)

Hej,


Mam nową motywację i cel: 


Do 15 czerwca - 3 kg!


Musi tak być i już. 

Od jutra codziennie biegam (dzisiaj jeszcze nie mogę bo szczepionka- ale za to poćwiczę w domu jakieś brzuszki). 


Wiem, że to dużo w bardzo krótkim czasie i przy mojej wadze będzie mi ciężko. Ale ja chcę! 

A chcieć to móc!. 

pozdrawiam

27 maja 2013 , Skomentuj

Hej,


Byłam się dzisiaj szczepić na WZW A+B- pierwsza dawka. 
Według zaleceń mam się teraz nie wysilać przez 3 dni :( zero ćwiczeń :( 


Będę wciągać brzusiek to chociaż mięsnie brzucha trochę poćwiczę ;) 



Miłego tygodnia. 

23 maja 2013 , Komentarze (5)

Mimo zaniedbania ćwiczeń i diety waga nie rośnie.... 


Wiem, że nie ma się z czego cieszyć ale gdyby teraz mi wskoczyły 2 kg to bym się załamała i poddała... a tak mam motywację, żeby dzisiaj iśc poćwiczyć.


Miłego dnia

21 maja 2013 , Komentarze (6)

Hej Piękne, 

Vitalia znowu świruje- ciężko dodać wpis. 


Dałam ciała po całej linii- wstyd mi ale muszę się przyznać. 

Bilans wczorajszego wieczora: 

parę kukurydzianych chlebków dietetycznych (chyba 5) ;

kawałek kiełbaski;

miseczka musli orzechowego z miodem (bez mleka) - jako słodkość;

no  i resztka lodów czekoladowych co to została po weekendzie ( pewnie z łyżka) 


taka jestem zła- ja po prostu nie mogę siedzieć sama w domu bo świruję i jem 


Znowu muszę zaczynać od początku. 


Aż mi wstyd, że jestem taka niekonsekwentna. 



Miłego dnia dla Was. 


17 maja 2013 , Skomentuj

Hej Piękne, 


Tak dzisiaj słonecznie, że zdecydowałam się na mini (do kolan  - ud nie pokazuję). 

Do tego buciki na koturnie i moje kochanie nie mógł oderwać oczu... Chciałabym mieć talię! Ale jej nie mam, więc muszę zacząć nad tym pracować. 



Po wczorajszych ćwiczeniach tak strasznie mnie bolą plecy i ramiona... strasznie się przez to nie wyspałam. No i rano nie wstałam biegać z moim Kochaniem. Tzn obudziłam się. Ale byłam taka połamana, że nie podniosłam się. Ale jest postęp. Wstałam przed 8 ;) 



Miłego weekendu.

Buziaki

Waga poranna 59.4 kg - dzisiaj przyjdzie @




16 maja 2013 , Komentarze (5)

Czyli wszystko muszę zacząć od początku....


No dobra- może nie od początku, bo o 10 kg lżejsza. Ale do celu to ja mam jeszcze daleko a tym czasem o mały włos nie oddałam tej walki walkowerem...


Od 3 dni próbuję wstać o 6  żeby pobiegać. Oczywiście bezskutecznie... Dzisiaj np. przez sen wyłączyłam budzik i z przerażeniem zerwałam się o 8.30! 


Mimo wszystko jutro znowu spróbuję- szkoda takiej pogody na wylegiwanie się w łóżku. 


Dzisiaj idę na BodyStyling. Miałam 2 tygodniową przerwę. Wszystkie mięśnie ochlapły.

 Nawet tydzień między treningami to za dużo. Tak nie można. To bez sensu. 

Póki jestem w PRG muszę sobie rozplanować dobrze treningi. 

A w lipcu wyjeżdżam służbowo na 2 m-ce. Tak na 99%. W piątek będzie wiadomo na 100%. 


Stres mnie zżera straszny. Z powodu szkoły i pracy i ślubu. Boję się wszystkiego. Chciałabym żeby już był październik.... 

No to buziaki... dla tych które jeszcze czytają ;) 








14 maja 2013 , Komentarze (3)

Czyli po powrocie z Pl znowu waga w górę, zanik mięśni i w ogóle do d....


Ale co zrobić-- przecież teściom się nie odmawia jak częstują. 


Na razie odsypiamy i pomału próbujemy wrócić do równowagi. Jeszcze dzisiaj czeka mnie po pracy dogłębne sprzątanie mieszkanie i gotowanie obiadków żeby było na parę dni a od jutra wracam do ćwiczeń i spalania tego sadełka co to pięknie wyhodowałam na urlopie.



Wagi nie zmieniam bo się wahnęła na 60 kg bez uwzględnienia tego, że mięśnie zamieniły się w galaretę :( 

Niedługo będzie paskowa