Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Walcze z zbędnymi kilogramami od kąd pamietam..przedewszyst
kim
chce byc zdrowa i szczęśliwa..Za mna i przedemna ciężkie chwile... I własnie dostaje solidnego kopa od zycia..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 30064
Komentarzy: 958
Założony: 9 maja 2012
Ostatni wpis: 6 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
syszunia

kobieta, 43 lat, Kraków

180 cm, 89.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 czerwca 2012 , Komentarze (10)

CZEŚĆ SŁONECZKA!!

Jestem totalnie wyprana...normalnie zmiażdżona...Nawet nie wiem jaki mam humor bo z głowy mi sie dymi...Taka jestem zmęczona.

A jeszcze jutro będzie 100 razy cięższy dzień...Nie wiem czy dam rade jeździć na ornbi..

Właśnie zerkam na nowe teledyski z J Lo. skubana ale ma figurę..Nie wiem jak to zrobiła, bo pewnie tłum ludzi nad nia pracował a być może i nie jeden skalpel....Chcę dobrnąć do końca tygodnia żeby mieć dwucyfrówkę. ale nie wiem jak to bedzie, bo radzej czuję sie jakbym przytyła...

Zobaczymy...Zyczę wszystkim miłego wieczorku..prosze o wsparcie żebym przetrwała jakoś jutrzejszy dzień i nie zwariowała albo nerwicy nie dostała...Będzie dobrzeNarazie przedemną noc i wypoczynek...

 

RAPORT WOJENNY - SZEREGOWY ZAGINĄŁ, TRWAJĄ POSZUKIWANIA :)

 

4 czerwca 2012 , Komentarze (19)

Witajcie!!!

No cóż i minie dopadł deszcz...obudziła mnie burza o 3 nad ranem...

Dziś wyjatkowo musiałam przyjechac do pracy na 6 tą...masakra...Wstałam o 4,30...do tej pory się budzę....

Humor nawet dopisuje...byle do wieczorka....

Koleżanka dalej ma muchy w nosie...jak można być takim ponurym...nie rozuniem...

Czy nie lepiej iść przez życie z uśmiechem na buzi...w tedy  nawet lepiej zwalczać niepowodzenia , które nas spotykają??

Jesteśmy we dwie i zamiast się razem trzymać to robi świństwa...

Wierzę w zasadę, że to co dajesz światu , wraca do Ciebie, więc raczej nie bedzie miała dobrze w życiu - obserwując jej poczynania.

A my co, suszymy ząbunie i dziemy przez zycie z radością

Właśnie obliczyłam że w tym miesiącu nie będę miałą wolnej niedzieli bo mam chrzciny , wesele, i integracja , i jedna pracująca...

Co do integracji..jest kilka opcji, jakiś peit bol (nie wiem jak się pisze) ścianka wspinaczkowa, strzelanie z łuku...i kolacja wieczorem...Mamy wybrać jedną opcję plus kolacja. I wiecie jak jest każda chce cos innego...Żeby tylko nie była jakaś klapa z ta integracja...Jak pomyslę że mam taka koleżankę na zmianie to taka integracja jest zbędna...No ale czekamy końca, co ma być będzie, mam wszystkie fochy koleżanek głębiko...Nie wiem chłopa im brakuje czy co

MENU NA DZIŚ 1200 CAL

SNIADANIE 2500 CAL - kawa z mlekiem, gracham,sałata,ser biały, pomidor,szczypior

ŚNIADANIE II 150 CAL jourcik i kiwi

OBIAD 350 CAL - omlet z  cukinią  i pomidorem

PODWIECZOREK 150 CAL jogurtz pomarańczem

KOLACJA 200 CAL gracham z białym serem i ogórkiem

 

Zobaczymy zco będzie dzis z orbitrekiem, czuję że będę padnieta wieczorem, a tu jeszcze wyprawkę muszę szykowac na jutro...Tak czy siak walczymy razem, pamiętajcie o mnie

 

RAPORT WOJENNY: ZGŁOSZENIA PRZYJMUJE DO ARMI :)

 

3 czerwca 2012 , Komentarze (9)

Witajcie kochaniutkie, 
dziś mamy niedziele i to wolna dla mnie...Korzystając z nieobecności mojego K. poleniuchuję trochę, poćwiczę i może zadbam o siebie.
Dziękuję wszystkim za komentarze, czuję się świetnie, bo nic na mnie nie działa jak każda pochwała. 

O nie nie nie jestem zarozumiałą, tylko w moim przypadku lepiej motywuje mnie dobre słowo niż krytyka. Oczywiście to nie oznacza że jak zasługuję na zjeb...to nie mogę jej usłyszeć.

Wczoraj kolejny raz odmówiłam sobie ciasta z truskawkami , sis upiekła ale ja dzielnie odmówiłam, przyniosłam swojemu - sabotażysta ze mnie heheheh...Niby on też sie odchudza (NŻT) a ja go podkarmiam ciastem....
No tak co dalej? Czekamy na meble do pokoju, na razie stoi w nim tv na podłodze i materac na którym śpimy..sofę trzeba będzie też kupić - tylko skąd kasy wziąć...
Z tych gorszych nowin, istnieje możliwość że mój zostanie bez pracy Kończy mu się umowa , a firma nie ma zamówień nie wiadomo czy mu przedłużą....na razie są przestoje i wysyłają ich na wolne urlopy i za nadgodziny. Staram się myśleć pozytywnie bo co dadzą nerwy...Jakoś pracę choć na lewo - zawsze znajdzie a międzyczasie będzie szukać czegoś na stałe..Tak się pocieszam. Dziś jest cholernie ciężko o pracę, my żyjemy sami i nie ma za bardzo kto nam pomóc a chcemy jeszcze dziecko.
 No jakoś to będzie  najważniejsze jest zdrowie

MENU NA DZIŚ 1200 CAL

SNIADANIE 2500 CAL - kawa z mlekiem, gracham,sałata,wędlina, pomidor,szczypior

ŚNIADANIE II 150 CAL koktajl  z truskawek

OBIAD 350 CAL zupa kalafiorowa, kurczak, ryż, sałata

PODWIECZOREK 150 CAL jogurt +1/2 pomarańcza

KOLACJA 200 CAL graham z jajkiem ,pomidorem 

Pogoda jest taka sobie, ale się nie przejmujemy...Wypoczywamy bo jutro do pracy..


RAPORT WOJENNY - WRÓG WYWIESIŁ BIAŁĄ FLAGĘ, WOJSKO MA RELAX


pS IDĘ MALOWAĆ PAZURKI :) MIŁEGO DZIONKA JESZCE SIĘ ODEZWĘ :)))

2 czerwca 2012 , Komentarze (17)

MUSZĘ  TO NAPISAĆ, TO MÓJ SUKCES OSOBISTY!

DZIŚ SPALONE KALORIE TO

1,5 ORBITREK - 930 CAL
MARSZ Z KIJAMI 2H - 750 CAL

RAZEM 1680 CAL!!!

RAPORT WOJENNY - JA IDĘ ĆWICZYĆ A WOJSKO IDZIE I CZATUJE W KRZAKACH ZA MNĄ....

Pingwiny z Madagaskaru

2 czerwca 2012 , Komentarze (12)

CZEŚĆ DZIEWCZYNKI!!!
PYTANIE -CO JA BEZ WAS BYM ZROBIŁA????

JESTEŚCIE WSPARCIEM, PARĄ KTÓRA MNIE NAPĘDZA

Moje drogie na wstępie przyznaje się ze wczoraj zamiast kolacji zjadłam ciastka i loda i tak sobie pomyślałam ze nie będę się katować trzeba sobie raz na jakiś czas coś zjeść dobrego, a jakbym się załamała że to zjadłam na tym by się nie skończyło tylko popłynęłabym z falą...
O NIE NA TO NIE POZWOLIMY!!

Wczoraj nie jeździłam na orbi , poniekąd barak czasu...HEHE..ale myślę że i tak sporo kalorii spaliłam...Chodziłam za mężem jak cień, taki ze mnie pomocnik podaj i pozamiataj. Malowaliśmy pokój i kładliśmy panele....Mówię wam chyba 100 km zrobiłam ,(ZA NIM) mam zakwasy :)
Robiliśmy do 3 nad ranem...

Dziś mam w planach dużo jazdy na orbi, no bo pogoda do bani i rowerek idzie w odstawkę...
Na szczęście net mi działa i mogę pisać...
Na dziś dużzooo sprzątania, kurzu masa a wieczorem pasuje trochę zadbać o siebie...

No wczoraj się poszalało dziś trzeba wziąć byka za rogi, widzę jakie macie sukcesy i muszę dołączyć do waszego grona
.

MENU NA DZIŚ 1200 CAL

SNIADANIE 2500 CAL - kawa z mlekiem, gracham,sałata,wędlina, pomidor,szczypior

ŚNIADANIE II 150 CAL jourcik i kiwi

OBIAD 350 CALkurczak sos pieczarkowy, cukinia i kapustka młoda

PODWIECZOREK 150 CAL koktail 

KOLACJA 200 CAL płatki z mlekiem


RAPORT WOJENNY - PEŁNA MOBILIZACJA


Pingwiny z Madagaskaru (nowe zdjęcia) - Pingwiny z Madagaskaru (nowe zdjęcia)


1 czerwca 2012 , Komentarze (8)

Witajcie !!!
No i stało się odważyłam się wejść na wagę 103,00 kg czyli 2,8 kg pozbyłam się w ciągu12 dni...Chyba nie źle  Co?

No i jakoś mnie to nie ucieszyło niby się cieszę ale nie do końca , bo widząc tę liczbę przypomina mi się co z sobą zrobiłam...i ile pracy mnie to kosztuje by odkupić swoje winy...- w tym momencie tupę nogami!!!

Tak czy siak dalej będę trzymać się diety i ćwiczeń.

Dziękuję za wszystkie komentarze, lubię jak się odzywacie nie czuję się samotna..pewnie już to nie raz pisałam...
Obecnie malujemy pokój z małżonkiem więc nie mam za bardzo czasu postaram się wieczorkiem nadrobić zaległości.

Wczorajsze spalone kal - 60 min orbi - 620 cal

CAŁUJĘ I ŚCISKAM

MENU NA DZIŚ 1200 CAL

SNIADANIE 2500 CAL - kawa z mlekiem, gracham,sałata,wędlina, pomidor,szczypior

ŚNIADANIE II 150 CAL koktail z malin i czerwonej porzeczki

OBIAD 350 CAL zupa kalafiorowa, pierogi z truskawkami

PODWIECZOREK 150 CAL jogurt +1/2 pomarańcza

KOLACJA 200 CAL gracham z białym serem,pomidorem 


RAPORT WOJENNY - ANI SŁYCHU


 ANI WIDU WROGA!!!

1 czerwca 2012 , Komentarze (6)

Witajcie !!!
No i stało się odważyłam się wejść na wagę 103,00 kg czyli 2,8 kg pozbyłam się w ciągu12 dni...Chyba nie źle  Co?

No i jakoś mnie to nie ucieszyło niby się cieszę ale nie do końca , bo widząc tę liczbę przypomina mi się co z sobą zrobiłam...i ile pracy mnie to kosztuje by odkupić swoje winy...- w tym momencie tupę nogami!!!

Tak czy siak dalej będę trzymać się diety i ćwiczeń.

Dziękuję za wszystkie komentarze, lubię jak się odzywacie nie czuję się samotna..pewnie już to nie raz pisałam...
Obecnie malujemy pokój z małżonkiem więc nie mam za bardzo czasu postaram się wieczorkiem nadrobić zaległości.

Wczorajsze spalone kal - 60 min orbi - 620 cal

CAŁUJĘ I ŚCISKAM

MENU NA DZIŚ 1200 CAL

SNIADANIE 2500 CAL - kawa z mlekiem, gracham,sałata,wędlina, pomidor,szczypior

ŚNIADANIE II 150 CAL koktail z malin i czerwonej porzeczki

OBIAD 350 CAL zupa kalafiorowa, pierogi z truskawkami

PODWIECZOREK 150 CAL jogurt +1/2 pomarańcza

KOLACJA 200 CAL gracham z białym serem,pomidorem 


RAPORT WOJENNY - ANI SŁYCHU


 ANI WIDU WROGA!!!

31 maja 2012 , Komentarze (12)

Czy wiesz ile kalorii mają nasze ulubione posiłki?
 
Cola i Hamburger - zastanawiałeś się kiedyś ile to kalorii. Jeśli je liczysz przeczytaj ten artykuł.
 
Cola lub Pepsi (0,5 litra) ma 210 kcal. Napój zawiera kwas ortofosforowy i kofeinę, która wypłukuje z organizmu magnez i wapń.

Także inne słodkie napoje gazowane są kaloryczne i bezwartościowe.

Frytki (porcja 200g) mają 606 kcal, 30 g tłuszczu (połowa dziennego zapotrzebowania).

Taka sama porcja ziemniaków z wody ma tylko 2,8 g tłuszczu i 180 kcal.

Hamburger (porcja 150 g) ma 320 kcal (18 g tłuszczu).

Domowy kotlet (z dużą zawartością żelaza, cynku i witaminy B12, bez tłuszcz i panierki) ma tylko 6 g tłuszczu i 60 kcal mniej.

Pizza (porcja 150 g – jeden trójkąt) ma 540 kcal (20 g tłuszczu).

Jeden Big Mac ma tyle samo kalorii, co:0,25 kg kurczaka z rożna, 2,1 kg marchewki, 1,5 litra soku jabłkowego, 1,2 kg jabłek, 1,2 kg brzoskwiń, 1,9 kg truskawek.

31 maja 2012 , Komentarze (12)

IIIIIIHHHHHHAAAA!!!!

WITAJ CIE KOCHANIUTKIE!!

Zaledwie 8 godzin mnie dzieli od wolnego, jedymy minus jest taki że mam problem z netem i nie wiem czy będę mogła pisać ;(...nie wiem jak ja to zniose...noramalnie dzień bez was to dzień stracony :(

Prosze o wyrozumiałość w razie "W"nadrobie wszystko w poniedziałek.

Wczoraj niestety cwiczyłam tylko 45 min, \

45 min orbitrek - 450 cal

Niestety nie miałam już czasu i sił, z pracy wróciłam o 8 mej, chwilę siadłam zaczęło mnie spanie łamać, więc wstałam i poszłam na orbi..oj cieżko było.....ale patrze się już 21,15 a ja mam jeszcze wyprawkę do pracy sobie i mężowi przyszykować,...a musiałam coś ugotować bo wczoraj zasypałyście mnie  komentarzami że mało jem...Więc dzis sie pochwale moim jedzonkiem.

MENU NA DZIŚ 1200 CAL

SNIADANIE 2500 CAL - kawa z mlekiem, gracham,sałata,wędlina, pomidor,szczypior

ŚNIADANIE II 150 CAL danio i 1/2 pomarańcza

OBIAD 350 CAL kasza z sosem gzrybowym, cukiniom i marchewką, mizeria

PODWIECZOREK 150 CAL jogurt +1/2 pomarańcza

KOLACJA 200 CAL gracham z wędlinom,pomidorem i rzodkiewką

 

Dziękuję serdecznie że się odzywacie, nie czuję się  samotna w tej walce...A i byc może odważę sie jutro wejść na wagę, ale jeśli to zrobie musze cos wpisać ale czy dam radę??

Kochane tylko nie mówcie że kasza to jedzenie dla psa..bo tak skomentowały koleżanki mój dzisiejszy obiad...no nic nie przejmuje sie i dalej walczę...Tak sobie myslę że ja im pokażę jaka będzie ze mnie lachona (znaczy już jestem ale będę mega lachonem)

No wiecie to że człowiek ma kilka...naście kg nadwagi nie oznacza że nie jest laseczką...zawsze trzeba dbac o siebie- zgodzicie się ze mną?

Ale ludzka natura jest straszna , mam koleżanke co dosłownie jest zazdrosna o wszystko...tak naprawdę to psełdo koleżanka...No jest zazdrosna o wszystko, że z ktos ze mna gada, że się smieje, o najdrobniejsze głupoty. Normalnie laska ma problem..to sie nadaje do leczenia. A jak jest szefowa do do tyłka by mi wlazła....o masakro. Jakby głupota miałaby skrzydła to zaczęłaby fruwać.

 

Ale ale , nie przejmujemy sie walczymy dalej !!!

 

RAPORT WOJENNY - BEZ KOMENTARZA..

    

30 maja 2012 , Komentarze (17)

SIE MA !! LASECZKI!!

Moje drogie nie jestem pracoholikiem , ale znów jestem w pracy......czekam na  utęskniony piątek będę miała wolny cały weekend...

SUPER.

Co u mnie ? A no leci nawet szybko, jestem zaspana i  ciężko sie jest przestawić ale humorek dopisuje....

NIE DAJEMY SIĘ!!!

Tak a propo czy widziałyscie miesznke tchórza z leniwcem???Tak , tak kochane to właśnie ja. Znów dzisiaj stchórzyłam i sie nie zwazyłam...planuję to zrobić w piątek...

                                              Sid

Menu na dziś

SNIADANIE 250 CAL -gracham, ser biały, pomidor, kawa

II ŚNIADANIE 150 CAL - jabłko + pomarańcz

OBIAD 350 CAL - jogurt z musli

PODWIECZOREK 150 CAL- jogurt nat+borówki

KOLACJA 200 CAL  - grachan z jakiem
                           

RAPORT WOJENNY - NIC DZIWNEGO ŻE ZAGINĄŁ JAK SIĘ MA TAKIE WOJSKO....