Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Walcze z zbędnymi kilogramami od kąd pamietam..przedewszyst
kim
chce byc zdrowa i szczęśliwa..Za mna i przedemna ciężkie chwile... I własnie dostaje solidnego kopa od zycia..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 29949
Komentarzy: 958
Założony: 9 maja 2012
Ostatni wpis: 6 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
syszunia

kobieta, 43 lat, Kraków

180 cm, 89.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 maja 2012 , Komentarze (14)

spalone kalorie
godz orbitreka  600 cak
spacer - 300 cal

dziękuje kochane za komentarze,
wspieracie mnie , i dajecie siłę.

RAPORT WOJENNY - ISTNIEJĄ PRZESŁANKI ŻE WOJSKO MOBILIZUJE SIĘ I PANUJE ATAK

29 maja 2012 , Komentarze (8)

WITAJCIE KOCHANIUTKIE!!
Dzisiaj nie jest  za dobrze ze mną...nie mogę dojść do siebie po nocnej zmianie.

Wczoraj byłam u szefowej i spałam ze 2 godz, siedziałyśmy i gadadałyśmy...co chwile ktoś przychodził....
Zjadłam może więcej kalorii niż 1200 co jakieś 3 kromki chleba z serem zółtym, i 2 rogaliki drożdżowe...ale nie mam wyrzutów.

Jedna przykrość mnie napotkała i muszę Wam o tym powiedzieć, przyszła do nas 18 letnia sąsiadka z 5 letnią dziewczynką, wyobraźcie sobie że słyszałam jak ta gówniara szepta do ucha tej starszej jaka jestem !!!!Gruba!!!!
Masakra tak strasznie mi się przykro zrobiło, w sumie nie uważam się za jakiegoś potwora....
Moja szef. nic nie słyszała bo pewnie by do pionu ja ustawiła...No tak powiedzie że to tylko dziecko nic nie rozumie, ale to nie zmieni mojego samopoczucia...

Byłam tak strasznie zmęczona, zasnęłam jak kamień...A dziś i tak czuje się jak wypluta, dalej walczę ale brak mi uśmiechu na twarzy...Co najgorsze stchórzyłam nie weszłam na wagę
Czuję się nadmuchana i ciężka , latam co chwilę do kibelka i mam problemy...brzuch boi jakoś dziwnie

MENU NA DZIŚ 1200 CAL
ŚNIADANIE 300 CAL gracham, salata ser biały i pomidor, kawa z mlekiem
II ŚNIADANIE 150 CAL truskawki
OBIAD 350CAL ryż , kurczak, sałatka
PODWIECZOREK 150 CAL truskawki
KOLACJA 200 CAL kotail z truskawek i bułka

Jak widzicie naprawdę uwielbiam truskawki, muszę korzystać póki mogę..
Zobaczę co jeszcze co u was i idę na spacer a wieczorem orbitrek...a jutro do pracy na rano..

BRAK RAPORTÓW WOJENNYCH - POSŁANIEC ZAGINĄŁ...

28 maja 2012 , Komentarze (9)

TRUSKAWKI, TRUSKAWKI, TRUSKAWKI,

DUŻO, DUZO, DUŻO,

JEŚĆ, JEŚĆ, JEŚĆ,

JESTEM TRUSKAWKOWY POTWÓR!!

TRUSKAWECZKI ME KOCHANE BĘDĄ DZISIAJ NA SNIADANIE,

I NA OBIAD I KOLACJE,

BO TO DLA MNIE SĄ ATRAKCJE!!

27 maja 2012 , Komentarze (9)

WITAJCIE MOJE KOCHANE!!

W czoraj nie miałam w ogóle pisac...nocki wyciągaja soki z człowieka..cieszę się że dziś ostatnia...

Wczoraj spalone kal - 1 godz orbitrek - 600 cal , nie miałam siły więcej a dzis zrobiłam przerwę , spałam7 godz..nie miałam czasu na orbitrek..Na dodatek piekłam ciasto z truskawkami...oczywiście nie spróbowałam..

Myślę że ważenie jest już za rogiem, ale martwię się że się zawiodę...

Dobra juz nie myślę o tym..

<?xml:namespace prefix = v ns = "urn:schemas-microsoft-com:vml" /> <?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" />

Jutro po pracy jade do swojej szefowej biedula siedzi w domu miała operacje...

Masm cały arsenał..kwiaty, ciasto, robic będziemy paznokcie i włosy...Boże daj mi siłę

Menui na dziś 1200 cal

SNIADANIE 300 CAL - jogurt + truskawki, kawa z mlekiem

ŚNIADANIE II 150 cal - koktail z truskawek

OBIAD 350 CAL - młodę ziemniaczki, sałatka z sosem czosnkowym i serem pleśniowym

PODWIECZOREK 150 CAL - jogurt z musli

KOLACJA 200 CAL -gracham z serem białym,cebulką i rzodkiewką, pomidorem

RAPORT WOJENNY- WOJSKO CHOĆ ZMĘCZONE I ZNURZONE CZÓWANIEM NADAL WIERNIE TRWA NIEPRZERYWALNIE I CZEKA

 

26 maja 2012 , Komentarze (7)

NOOOOOO to mamy 3:30...jeszce 3 dodzinki i do domu...

Moje drogie towarzyszki po głebokich i bezkresnych rozważaniach wysnułam wniosek taki że

DAJECIE MI SIŁĘ I PARĘ !!!

Z nowości humor dalej dopisuje, jeszcze 2 noce i wolne...i wreszcie porządnie poćwiczę.

Muszę powiedzieć że ograniczenie jedzenia to jedno , ale ja tak nakręciłam sie na ćwiczenia, że nic tylko w koło myślę i planuję kiedy będę mogła ćwiczyć. Są osoby , które wyzwalaja we mnie siłę współzawodnictwa...

Byc może dlatego że wydaje mi się że moje ciało się zmieniło nie wiem co z waga bo sie nie ważyłam( dopiero we wtorek) ale spodnie na tyłu w udach  i łydkach są luźne...no nie wiem wydaje mi sie że najwięcej dają mi te ćwiczenia..I żałuję że doba ma 24 h i jak pracuję to mam mało czasu na ruch..

A wczoraj spalone kal

1,5 h orbitrek - 900 cal!!!

Normalnie jak bym nie szła do pracy dalej bym pedałowała...

Jeżdząc staram sie najpierw jeździć jednostajnie (w miarę szybko) ale tak aby nie sapać, ale głęboko oddychać, późniaej zmiana większe obciążenie szybciejsze tępo- puls podwyższony. No myslę że ćwiczę według zasad , które opisywałam..zobaczymy z jakim skutkiem.

1200 cal

MENU NA DZIŚ TO

ŚNIADANIE 300 CAL -jogurt z musli, kawa z mlekiem
II ŚNIADANIE 150 CAL- koktail z czerwonej porzeczki
OBIAD 350 CAL- barszcz czerwony z młodymi ziemniakami
PODWIECZOREK 150 CAL -jabłko +maliny
KOLACJA250 CAL -gracham z jakiem i pomidorem
 
                         a to coś dla nas
  
Idealne sztućce na diecie
 
 

25 maja 2012 , Komentarze (10)

No słuchajcie nie wiem co się stało ALE....

mam wspaniały humor...zostały mi 2 godziny pracy, koleżanka ma muchy w mosie i chyba w du...

A ja mam to gdzieś.

Tak dziś już 4 noc z rzędu i jeszce mam trzy, ale chyba już sie przyzwyczaiłam i jest mi dobrze.

Na jutro plan dnia - doba ma za mało godzin - znów zakrętu nie złape ,tym bardziej że muszę znów myc i prostowac włosy...o moja udreko....

MENU zaplanowane
ŚNIADANIE 300 CAL -gracham, sałata,wędlina, pomidor
II ŚNIADANIE 150 CAL- jogurt
OBIAD 350 CAL makaron zapiekany z musem jabłkowym
PODWIECZOREK 150 CAL marchewka
KOLACJA250 CAL -serek z pomidorami, cebulkom, ogórem
 
Jesli mogę tak nieśmiało napomknąć że tak jakby, odrobinkę ,ciutkę a kapeczkę czuje po ciuchach że niby są luźniejsze....
 
Jeszce tylko 3 noce i wolne
teraz wyglądam tak:
 
Z OSTATNIEJ CHWILI.
WSZYSTKIE RAPOTY WOJENNE WYKAZUJĄ ZNIEWALAJĄCĄ WYGRANĄ, JEDNAKRZE POZOSTAJEMY W STANIE CZUJNOŚCI ABY WRÓG NIE ZAATAKOWAŁ Z NIENADZKA.
 
JUTRO W PLANACH SUSZENIE ZEBÓW.
Sid
UWAGA, UWAGA, UWAGA PRZYŁANCZAMY SIĘ WSZYSCY!!!
 

24 maja 2012 , Komentarze (11)

Cześć czołem kluski z rosołem !


Moje kochane dziś pospałam trochę bo "bagatella"6 godz...No nie czuję się za dobrze , że niby mi brakowało snu ale czuję się zmęczona....Zapewne na własne rządanie...

Dziś idę na kolejną noc - dorabiam do emerytki hahaha
W sumie to juz 4 noc..a czeka mnie jeszcze 3...swoje i wolne dwa dni i zmiana ranna...

No cóż nie ćwiczyłam dzisiaj postanowiłam wrzucić na luz w końcu tez piszą żeby zrobić przerwę w ćwiczeniach. Krótko mówiąc nie myślę o tym żeby nie mieć wyrzutów...Gorzej jak zacznę czytac jak dajecie czadu z ćwiczonkami,,,,,

Może w pracy się trochę powyginam...

Prawdę mówiąc nie mam dziś weny twórczej i meni dziś takie sobie, a siły na gotowanie też nie mam...

MENU
ŚNIADANIE 300 CAL -gracham, sałata,wędlina, pomidor
II ŚNIADANIE 150 CAL- jabłko
OBIAD 350 CAL kurczak,ryż sałatka z pomidora i ogórka
PODWIECZOREK 150 CAL jogurt
KOLACJA250 CAL -danio z musli

Coś opadam z sił, dobrze że mam Was bo mnie to trzyma w ryzach.
A tam ciężko jest na tych nockach, i przez to jestem taka padnięta...a na dodatek większość osób ma muchy w nosie...

Robię swoje i tyle idę do domu...czekam na wolne żeby odpocząć...Czytałam że przez niewyspanie i zmęczenie człowiekowi włącza się żarcie no u mnie jest inaczej, nie mogę się zmusić do przełknięcia czego kolwieg. Najchętniej to bym nie jadła i czekała aby poczuć głód ale nie mogę, muszę przestrzegać zasad....
Jeszcze meczy mnie @...brzuch jak w ciąży...MASAKRA

ALE ALE TO ŻE JESTEŚMY WYPLUCI NIE OZNACZA ŻE SIĘ PODDAJEMY I TRACIMY MOTYWACJE!!!WALCZYMY , TYLKO TROCHĘ WOJNA POD CHODOWA ATAKUJEMY WROGA Z NIENADZKA ZANIM ODBIERZE MAM DOBRE SAMOPOCZUCIE!!!
PS piszę o sobie w liczbie mnogiej żeby mi było raźniej , nie źle co ?

23 maja 2012 , Komentarze (13)

Witajcie !!

Niby w głowie zrobiło mi sie jasniej, ale dalej nie jestem pewna czy podjęta decyzja będzie dobra.

Moje kochane postanowiłam że podwyższę ilość spożywanych kalorii. Być może za mało jem , w dodatku pracuję na noc więc to też pochłania wiele energii organizmu.

1200 cal

Postanowiłam  dodac 200 cal, pomyslałam że to nie jest tak dużo..I tu się pomyliłam. Żołądek już przyzyczajony do mniejszych porcii -buntuje sie, jeszce nie kończę jeść a już nie mogę dalej, jestem taka napchana..No ale cóż pomyslałam że od 200 cal nie przytyję, więc ryzykuje że waga stanie w miejscu. Ale może i byc tak że okaże się inaczej.

Następne ważenie nie nastąpi w niedzielę, mam nocki a ważyć należy się z rana po przespanej nocy. Planowana data ważenia na wtorek, więc powiedzmy że prawie cały tydzień BĘDĘ NA 1200 CAL.

Na dodatek staram się ćwiczyć  aerobowo i anaerobowo, no i wogóle stosować sie do wszystkich wytycznych.

Dziś doba jeszcze bardziej była skąpa, musiałam wcisnąć  mycie i prostowanie włosów....Prawie z zakrętu wyleciałam...obroty miałam wieksze niż w czoraj...Ale cwiczyłam.

SPALONE KALORIE

orbitrek godz - 600 cal

Menu na dziś
ŚNIADANIE 250 CAL - kawa z mlekiem, bułka z ser biały, sałata, pomidor i ogórek
II ŚNIADANIE 150 CAL- koktail z truskawek i czerwonej pożeczki
OBIAD 400 CAL - udko duszone, (ciastko)PODWIECZOREK 150 CAL -jogurt nat+ banan
KOLACJA 250CAL -kanapki z jajkiem+pomidor
 
Jak myslicie dobrze robię??
 
Co u mnie więcej, no jestem w pracy, humor nawet dopisuje, w domu też ok. Aha na obiad miał byc brokół ale okazało się że był z niesodzianką....więc w pracy koleżanka częstowała ciastem( ma imieniny) stwierdzam że mnie nie ciągło i nie musiałam walczyć, ale z faktu że miałam mało kal na obiad poczęstowałam sie kawałeczkiem, dobre było, nie mam wyrzutów.
 
Dziękuje serdecznie za wszystkie komentarze..nie wiem co bym bez was zrobiła,BUZIAKI
 
 

23 maja 2012 , Komentarze (14)

Dziewczynki pomóżcie bo nie wiem co mam myśleć i co mam robić.

Poczytałam na temat przyśpieszenia metabolizmu i czy faktycznie dieta 1000 cal  go zpowalnia. Nie wiem co mam mysleć w każdym artykule jest cos innego, a może wybrać sie do lekarza...tylko tyle zachodu z tym...

Nie wiem czy dobrze ćwiczę czy dobrze że te1000 cal tylko jem , nie chce aby moje wysiłki poszły na marne.

A oto kilka rzeczy które znalazłam:

Co przyspiesza metabolizm

  • Więcej mięśni – to najlepszy i długoterminowy sposób żeby przyśpieszyć metabolizm. Żeby szybko zbudować mięśnie zacznij ćwiczyć siłowo, najlepiej od dwóch do trzech razy w tygodniu, z co najmniej dwudniową przerwą pomiędzy treningami.
  • Ćwiczenia aerobowe – dzięki nim przyśpieszysz swój metabolizm, ale tylko podczas treningu i ewentualnie niedługo po jego skończeniu. . Żeby wydłużyć czas w jakim twój metabolizm jest podkręcony po skończeniu ćwiczeń, stosuj trening interwałowy. Przeplataj wolne tempo ćwiczeń, szybszym tak żeby Twoje płuca były mocno zaangażowane.
  • Zdrowy sen – jeśli nie będziesz się wystarczająco długo wysypiał, Twój metabolizm będzie działał wolniej w ciągu całego dnia.
  • Częste posiłki – zbyt długi czas między posiłkami sprawia, że organizm zaczyna przestawiać się w tryb oszczędnościowy, czego głównym efektem jest zwolnienie metabolizmu. Jedzenie mniej a częściej jest małą i nietrudną do wprowadzenia zmianą, która uchroni Cię przed wspomnianym wcześniej zjawiskiem i przy okazji przyśpieszy metabolizm. Podsumowując, jedząc często i regularnie dajesz znak swojemu organizmowi, że może być spokojny o to, że nie zabraknie mu jedzenia i nie musi robić zapasów na czarną godzinę.
  • Wartościowe produkty – Produkty bogate w białko (takie jak chude mięsa czy jajka), spożywane szczególnie rano, znacząco przyśpieszają Twój metabolizm w ciągu całej doby (również podczas snu). Większość zielonych warzyw (np. brokuły, szpinak, sałata) mają ciekawą właściwość, dostarczają one mniej energii niż organizm zużywa na ich strawienie, w dodatku zawarte w nich witaminy pozwalają lepiej wykorzystać węglowodany.
  • Zimna woda – Pijąc zimną wodę rano na czczo lub/i przed każdy posiłkiem, sprawisz że twój organizm będzie potrzebował więcej energii żeby ogrzać wodę do temperatury ciała. Prysznic lub kąpiel w zimnej wodzie również będą miały ten sam efekt.
  • Zielona herbata, kawa i przyprawy – kofeina zawarta w kawie i zielonej herbacie może wpłynąć na prędkość metabolizmu, jednak traktowałbym to raczej jako dodatek – nigdzie nie udowodniono, że znacząco wpływa na utratę wagi. Podobnie jest z ostrymi przyprawami, lepiej jednak uważać z ich używaniem bo zwiększają apetyt.

Tak to wygląda...ja się przyzwyczaiłam do 1000 cal i nie jestem głodna..staram się jeść regularnie,no w ogóle stosować się do tych wytycznych. Ćwiczę aerobowao co dziennie, i już sama nie wiem czy dobrze robię.

Jestem całkowicie skołowana...

 Ale jeśli się okaże zę to zła droga?

Kiedys byłam na diecie 1200 cal , pod opieką lekarza i w tedy ładnie chudłam, i nie ćwiczyłam aż tyle.

Jestem w kropce...a może dalej trwać w tej diecie i zobaczyć czy faktycznie będą jakieś wyniki. Jeśli nie to coś innego próbować???

Powiem jeszce tak, na początku jak zaczęłam tę dietę nie zabardzo chudłam dopiero, czuję się dobrze z taką ilościa jedzenia, chodzę regularnie do kibelka (z czym miałam problemy)ogólnie jest dobrze.

Czekam moje kochane na wasze wypowiedzi.

Jeszcze 2 godzinki i pójde spać...

22 maja 2012 , Komentarze (13)

WITAJCIE MOJE DROGIE WOJOWNICZKI!

Dziś mam kolejna nocke....nie wyróbka , wszystko robię w biegu i naprawdę chciałabym więcej ćwiczyć...ale nie wiem jak wykroić trochę czas...Dla przykładu opiszę mój dzień pracy:

DOBA NA 24 H Z TEGO

12 godz trwa zmiana w pracy; w sumie 3,5 godziny potrzebuję żeby dotrzec  do pracy i się przyszykowaćdo niej,5 godz snu ; 2 godz zamieniam kilka słów z mężem, szykuje posiłki, gotuje obiad,jem posiłki; godzina ćwiczeń i 30 min odpoczynku...

NORMALNIE NIE MOGE ZŁAPAĆ ZAKRĘTU!!

Dziś to normalnie płakac mi się zachciało bo myślałam że się nie wyrobię i nie będę mogła poćwiczyć...

Ale udało mi się jedyne 60 min jazdy na orbitreku jakies spalone 550 cal!!!

SZKODA ŻE TYLKO TYLE!!!

MENU NA DZIŚ:

ŚNIADANIE 250 CAL gracham , wędlina,sałata,pomidor,ogórek

II ŚNIADANIE100 CAL - jogurcik gratka

OBIAD 350 CAL- młoda kapustka z koperkiem, omlet z pieczakami, celulą i cukinią

PODWIECZOREK 100 CAL- jabłko

KOLACJA 250 CAL -jogurt nat z malinami

 

Przyznaję że obiad był pyszny!!!

  • A co to? Sysunia! Ja nie mogę, niebo w gębie! Mmm... Pycha... Normalnie delicje...

Teraz jestem w pracy jutro wolne i czwartek też.....będę ćwiczyć na masę!!!!

Kochane czy nie wiecie czasem jak mozna i czy w ogóle można przyspieszyć metabolizm?

Pozdrawiam was kochaniutkie wasza syszunia

leniwiec ze mnie