Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem jaka jestem...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31747
Komentarzy: 478
Założony: 21 czerwca 2012
Ostatni wpis: 25 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Halva

kobieta, 45 lat, Olkusz

166 cm, 64.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 maja 2015 , Skomentuj

..jestem strasznie zabiegana - na nic nie mam czasu,

Praca, dom, szkoła, ortodonta ...masakra.

Bliźniaki skończyły roczek-są przesłodkie.

Moje chłopaki w miarę - można powiedzieć jak na tak zmienna pogodę.

A co ze mną...kilogramy znowu w górę... 69.2 dziś rano.

Ale : zaczęłam chodzić do pracy na nogach a to w zależności od trasy jaka wybiorę w jedną stronę daje od 2,5 do 3 km, 

dzisiaj pierwszy raz poszłam biegać...

no i co dla mnie najważniejsze w niedzielę byłam na pierwszych w życiu zajęciach AKROBATYKI SPORTOWEJ...fantastyczna sprawa !!!!

To nic ,że potem przez pół tygodnia czułam wszystkie mięśnie.....ale było warto i w tym tygodniu też idę.

Pozdrwaiam.

31 marca 2015 , Komentarze (2)

...pierwszego celu, czyli 68 kg.

Mam nadzieje,że świeta mi tego nie popsuja...a raczej ja nie popsuje tego w święta.

22 marca 2015 , Komentarze (3)

...i to nie jeden jako drużyna -ale mój maluch zdobył 3 miejsce w Ogólnopolskim Wiosennym Turnieju w Skokach na ścieżce i trampolinie o Puchar Ministra Sportu.

Jestem dumna...

Cały nasz klub spisał się wyśmienicie.

13 marca 2015 , Komentarze (3)

..tak tak 68 to mój cel...postanowiłam,że będę to robić małymi kroczkami...co miesiąc planuję 2 kg. Wiec od dzisiaj do świąt jajecznych musi być 68...potem obniżymy próg o kolejne 2 kg im mam nadzieję ,że do wakacji będzie chociaż 60.

Myślę,że tak będzie mi łatwiej się zmobilizować...a dostałam nerwów , bo oczywiście mój mąż ma tyle wiary we mnie co w to ,ze poleci na księżyc....

Ale ja mu jeszcze pokażę

13 marca 2015 , Skomentuj

...to konstrukcja z wysokimi wzniesieniami, stromymi spadkami i gwałtownymi zakrętami...tak można określić to co dzieje się z moją wagą...tyle ,że z małym wyjątkiem - moje spadki nie są strome wręcz przeciwnie do wysokich wniesień i gwałtownych zakrętów z których czasem wypadam.

Zmiany wielkiej w mojej wadze nie będzie..ale to jutro.

Jestem padnięta po całym tygodniu a tu jeszcze jutro do pracy na 8-wyjdę pewnie koło 13-tej...szybko będzie trzeba ogarnąć mieszkanie i na 17 -ta do taty na imieniny.

Dieta...nie ma na nią czasu...po prostu staram się jeść mniejsze porcje i nie podjadać słodyczy...tyle w tym temacie..

Ćwiczenia-  100-140 przysiadów dziennie ( w przerwach między pacjentami oczywiście) i czasami na nogach do pracy..

Idę zjeść grapefruita , wykąpać się i legnąć w wyrku.

8 marca 2015 , Komentarze (2)

...ja żółw ociężale...ale najważniejsze , że jedzie w dobrą stronę.

Intensywny tydzień za mną a przede mną jeszcze gorszy.

Jedzenie...pewnie pozostawia wiele do życzenia.

Aktywność fizyczna...

  • do pracy i z pracy na nogach to będzie ze 3 km. dziennie -tak myślę...musze znowu odpalić aplikację-zapomniałam o niej i wtedy będę wiedziała ile konkretni ma ten dystans.
  • 100 przysiadów dziennie ( czasem ciut więcej )

I to by było na tyla na chwilę obecną.

Pozdrawiam i zabieram się do ostatniej pracy zaliczeniowej z propedeutyki zdrowia.

 

NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET

3 marca 2015 , Skomentuj

To przez tą pogodę. 

Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam dzisiaj za oknami po przebudzeniu

:?

- ŚNIEG !!!

Mamo-po co teraz jak ferie już się skończyły .

Nic mi się nie chce. 

Ale to nie znaczy ,że nic nie robię. 

Byłam już u młodego w szkole zanieść prezenty na dzień kobiet- bo w piatek jestem w pracy a potem do szkoły.

Ugotowałam obiad dla rodzinki i dla siebie.

Byłam na zakupach i opłaciłam rachunki.

Zrobiłam 100 przysiadów.

A teraz idę pokręcić 15 minut hula hop i umyć głowę bo na 15-tą do pracy i do późnej nocki. 

Pa.(pa)

1 marca 2015 , Komentarze (3)

(szloch) zamiast spadać moja waga rośnie....

27 lutego 2015 , Komentarze (4)

...chciałam wam życzyć MIŁEGO DNIA.


24 lutego 2015 , Komentarze (3)

..właśnie wróciłam z pracy i jestem padnięta.

A tu jeszcze tyle do zrobienia.

Jako,że jutro jestem w pracy od 7:30 do 21-ej...a zapowiada się nawet dłużej , trzeba domownikom jeszcze coś na obiad naszykować.

Pisanie prac sobie już dzisiaj odpuszczam...zostały mi dwie z propedeutyki medycyny i jeszcze formatowanie tekstu z info- ale to chyba do czwartku poczeka.

Teraz moje dzisiejsze menu

  1. owsianka na wodzie z bananem i suszoną żurawiną
  2. mały kotlet schabowy, łyżka ziemniaków i mizeria ( z jogurtem )
  3. grahamka z pl. wędliny drobiowej, pl.sera żółtego i rzodkiewka
  4. gruszka
  5. kostka gorzkiej czekolady

STANOWCZO ZA MAŁO PIJĘ!!!

muszę coś z tym zrobić..tylko jak:?