Hey Kochane :)
Jak tam u Was wzloty i upadki, czy cały czas do przodu?
Rzadko piszę, bo przestało mi działać ,,i" w klawiaturze i krew mnie zalewa jak mam napisać coś dłuższego niż jedno zdanie, teraz dorwałam lapka Taty, więc mogę Wam trochę posmęcić i nie tylko ( oby ) :)
U mnie bywa różnie, podobno dieta to 70% , a z nią jest u mnie najgorzej , co z tego,że ćwiczę 5 razy w tygodniu- 3 razy biegi, reszta to Melka albo Ewka albo dwie na raz i jeszcze teraz drugi tydzień zumba jak nie umiem powstrzymać się od jakiegoś głupiego marsa, pizzy o alkoholu już nie wspominając....
Biegam już całkiem sporo, bo od tego tygodnia zaczęłam robić 14 okrążeń, czyli 6,160 km, wczoraj najpierw godzina Zumby ( ojjj jak mi tego brakowało),a potem jeszcze Body Express Ewki i ćwiczenia z Melką ( ramiona, pośladki i Abs). Mam parę , mam co raz lepszą kondycję, ale podczas niedzielnego ważenia pewnie będę pluć sobie w twarz, że schudłam 1kg w miesiąc albo i nie...:( Jak na razie trzeci dzień trzymam wzorowo i oby tak zostało jak najdłużej :)
Kupiłam sobie dzisiaj kalendarz na nowy rok Ewki:
Jest wielki, przejrzysty i naprawdę świetne zdjęcia, z tyłu oczywiście porady Ewy jest tam wzmianka o Skalpelu wyzwanie-czy któraś z Was wie , kiedy ten program wyjdzie i gdzie będzie można go dostać?
Nie mogę się zniechęcać, bo do końca roku choć chciałabym pożegnać tę pieprzoną 7, myślę,że 3 razy bieganie w tygodniu, 3 razy Melka, raz zumba i postaram się robić 6 razy Ewkę, wiem, że trochę tego jest , ale jak zobaczyłam efekty 3 tygodni ćwiczeń z Ewą po 6 razy w tygodniu na jej fanpagu, stwierdziłam,że chyba warto się poświęcić, same popatrzcie:
Jak dla mnie mega motywujące :) ojjj muszę się spiąć:P
Buziaki Kochane :*