Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4660
Komentarzy: 39
Założony: 2 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 17 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
will.be.perfect

kobieta, 34 lat, Warszawa

165 cm, 74.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 lipca 2013 , Komentarze (6)

Dzisiaj zaczął się 5dzień mojego dietowania. Wczoraj niestety nie było za dobrze, moja przyjaciółka, która przyjechała na 2 tyg do domu na wakacje, i chłopak namówili mnie na pizze w ramach obiadu. Zjadłam 2 duże kawałki :) Najlepsza pizza w mieście :) A dzisiaj na wadze mimo tego ciut mniej więc nie żałuję :) Tylko od paru dni boli mnie stopa i wczoraj w sumie mimo bólu biegałam, a dzisiaj ledwo chodzę i będę musiała sobie odpuścić jak na razie aktywność fizyczną :( Mam nadzieję, że szybko mi przejdzie i wrócę do biegania i innych ćwiczeń. A tak to idzie całkiem nieźle, dzisiaj 5 dzień bez słodyczy :D
Buziaki i powodzenia vitalijki :)


21 lipca 2013 , Komentarze (2)

Trwa 3 dzień mojej diety, a może bardziej lepszego odżywiania, i zwracania większej uwagi na to co jem. Dzisiaj też jest 3 dzień, w którym nie będę jeść nic słodkiego :) Teraz moimi słodyczami są owoce :) właśnie wsunęłam na 2 śniadanie 3 morelki :)
Co prawda śniadanie było spore, ale nie do przesady :) Spalę w ciągu dnia.
Najlepiej wychodzi mi biegania co drugi dzień, byłam już 3 razy w tym tygodniu. Dzisiaj przerwa, a w poniedziałek kolejna wyprawa. Ćwiczenia w domu też nawet, chociaż ostatnio zamiast domówek była wyprawa na rowerze, jakieś 12 km. Chciałam 20, ale jakoś tak wyszło, że nie wyszło :D Zastanawiam się czy dzisiaj się nie wybiorę :D Pewnie tak, plus do tego jakieś ćwiczenia z Mel B jeśli dam radę. Ogólnie na razie jest całkiem nieźle, zobaczymy co będzie później, ale jestem zmotywowana na te 2 tygodnie :)

Także powodzenia dziewczynki i walczymy o nasze piękne, nowe figury :)


19 lipca 2013 , Komentarze (2)

jak na razie idzie mi bardzo dobrze, ale od wprowadzenia rygoru minęła dopiero doba, więc nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca. Jestem pozytywnie nastawiona i licze na sukces :) Dzisiaj się zważyłam no i niestety moja waga na pasku nie jest aktualna, bo obecnie ważę 66,2 kg. Mam jednak nadzieję, że niebawem będzie taka jak na pasku a nawet mniejsza. Czyli moim wyznaczonym celem na 3 sierpnia, zgodnie z zapowiedziami, będzie 63,2 :) u lala takie liczby na mojej wadze to chyba od pierwszej liceum, o ile nie od gimnazjum, nie widziałam :D

Musi się udać ! :D


18 lipca 2013 , Komentarze (1)

Od teraz wprowadzam rygor do 3 sierpnia ! ( wtedy jadę na ślub mojej koleżanki )
- zero słodkiego
- zero fast-foodów
- zero chipsów i słonych przekąsek
- jak najmniej makaronu, jak już to brązowy
- ciemny chleb
- zero bułek, chyba że wieloziarniste
- więcej nabiału
- mniej czerwonego mięsa, jak najwięcej kurczaka lub indyka
- bieganie co drugi dzień
- do tego ćwiczenia z Mel B i rower

Takie postanowienie i zaczynam od teraz. Mam nadzieję na minus 3 kg przez te 2 tygodnie, mam nadzieję, że się uda !


8 czerwca 2013 , Skomentuj


Był mega długi wpis, ale się usunął i w związku z tym wpisu nie będzie z powodu wszechogarniającej złości.
Dziękuję i do widzenia !!

7 maja 2013 , Skomentuj

śniadanie : ser twarogowy lekki 0%  z jogurtem naturanym+3 rzodkiewki + szczypiorek + jeden ogórek + jedno jajko + troche żółtej papryki + 2 kromeczki chlebka fitness  ( 100 +6 +50+ 10+ 78+13+ 1+ 160= 418 )
 do picia : zielona herbata
obiad : pierś z kurczaka w marynacie z jogurtu naturalnego i 2 łyżeczek pesto pomidorowego + sałatka ( zielona sałata + pomidor + 4 ogórki korniszony + 2 dymki + trochę papryki + łyżka oliwy z oliwek )  (150 +50+ 6+40+ 8+50+10+82 = 396 ~ 400)

kolacja : miseczka zupy kalafiorowej (300 ?)

razem : 1118 !

Do tego 20 min biegania :)

18 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Hej Słoneczka :)
aż chce się żyć jak jest taka piękna pogoda :)
Strasznie mnie kusi, żeby iść pobiegać, ale jeszcze poczekam aż mi noga powróci do zdrowia całkowicie :)
Wczoraj nadeszła @ w końcu, i zaczęłam też od wczoraj brać tabsy, mam nadzieję, że od nich nie przytyję, tylko mi cycki urosną :D hehe
W związku bolącym brzuchem postanowiłam odpuścić sobie dietę wczoraj.
Śniadanie : owsianka z odrobiną jogurtu naturalnego, bananem i z 4 truskawkami i posypana lekko kakao
II śniadanie : soczek kartonik pomarańczowy + niecała, ale jednak większa część zapiekanki
przekąska : białe frugo
obiad: kotlet mielony z ziemniakami i marchewką gotowaną ale z mąką itp, no i nawet sobie wzięłam dokładkę ziemniaczków i tej marchewki

Dodatkowo: wieczorem wypiłam szejka malinowego w barze, słodki był, ale pyszny, pare kostek czekolady i 2 żelki.

Ale poćwiczyłam wczoraj 10 min na ramiona z Mel B i rozgrzewka wcześniej, no i 3 dzień przysiadów :)

Dzisiaj postanowiłam trzymać się diety :)
Jak na razie na śniadanie : 2 kromki razowego z wędliną, serem i świeżym ogórkiem
II sniadanie : mały kawałeczek czekolady i zrobiłam sobie własny jogurt :) a mianowicie zmiksowałam sporo jogurtu naturalnego, odrobina mleka bo chyba nie cała połowa szklanki, banan i z 4 truskawki + pół łyżeczki cukru brązowego :) Wyszła taka wielka szklanka Ikeowa :)

Na obiadek będzie łosoś z piekarnika, z jakąś surówką jeszcze nie wiem jaką :) Zresztą resztę opiszę jutro :P
Mam plan dzisiaj znowu zmierzyć się z Killerem, mam nadzieje, że mimo @ jednak dam rade zrobić więcej niż ostatnio :) No i zrobiłam już 4 dzień przysiadów.
Dziewczyny jak to jest z tymi przysiadami, jak np. w końcu będę robić 100 to można to na cały dzień jakoś rozlozyć, ze np. rano 50, wieczorem drugie 50, czy chodzi tu o robienie za jednym razem wszystkich ? Będę wdzięczna za odpowiedź :)
Buziaki :)



17 kwietnia 2013 , Skomentuj

No i nie podołałam Killera, ale szkoda mi było bardzo. Niestety nie było to możliwe bo zbliża mi się @ i w trakcie zaczął mnie strasznie boleć brzuch dołem. Ale nie zamierzam odpuścić i napewno powrócę do Killera i będę go wykonywać, bo po jakiś 10 min już się ze mnie lało, ale to chyba znaczy, że coś tam się dzieje.
Czekam niecierpliwie na to @. Mam nadzieje, że to dziś albo jutro bo już się wkurzam.
A co do jedzonka, to wczoraj na
śniadanie : jajecznica z 2 jajek ze szczypiorkiem + pół małej bagietki z wędliną + zielona herbata
II śniadanie : 2 ciasteczka Bel Vita + kawa
obiad: zapiekanka makaronowo-warzywna + mała kromeczka chleba
kolacja : jogurt pitny 0% tłuszczu i pół grapefruit'a
dodatkowo : czerwona herbata, herbata owocowa
Dzisiaj nie zrobię Killera, ale może pocisnę jakieś ćwiczenia z Mel B :)
Powodzenia i buziaki :)






16 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Jakoś idzie z tą dietą. Wczoraj śniadanko ( mało dietetyczne) bo reszta sałatki z 3 kromkami chleba z wędliną, na obiad 2 jajka sadzone, ziemniaki i sałatka ze śmietaną i cebulą, a na kolacje jogurt pitny 0% tłuszczu. A i jeszcze po obiedzie była kawa i 3/4 Bajecznego.
Dodatkowo byłam też na basenie. Zrobiłam 30 basenów :) Jestem zadowolona i mam nadzieje, że następny razem będzie lepiej.
Dzisiaj planuje poćwiczyć z Chodakowską i chyba spróbuję Killera bo Skalpel zrobiłam, lało się ze mnie, ale chce spróbować Killera, zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak nie zrobię do końca, to w końcu dojdę do takiej wprawy, że będę robić idealnie.
Chce też biegać, ale po ostatnim bieganiu jakie sobie zafundowałam boli mnie kolano i noga, a że z kolanami i więzdłami wiele przerabiałam, dlatego myślę, ze na razie sobie odpuszczę dopóki mi całkowicie da spokój ból.
Czekam na @, niby objawy zapowiadające są, ale jak jej nie było tak nie ma. Mam nadzieje, ze już niedługo się pojawi bo zaczyna mnie to męczyć już.


15 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Kurdę, tak miałam zapisywać co jem i nic z tego nie wyszło. Muszę do tego wrócić. Przynajmniej postaram się. Wiem, ze potrafię i mogę. Przecież już raz schudłam 10 kg. Troszkę wróciło ale nie dużo bo jakieś 2 kg. Chciałabym mieć wagę w 5 z przodu. To tak na początek jak będę się wtedy sobie podobać to na tym poprzestanę, a jak nie to będę walczyć dalej.
 Dzisiaj mija 7 dzień kiedy nie jem chipsów. Postanowiłam że nie tknę ani jednego do 1 października. Mam nadzieje, że mi się uda, najgorsze będą wakacje i imprezy jakieś, ale dam radę.
 Zastanawiam się co ze słodyczami. Może żeby nie tak całkowicie rezygnować ze słodyczy bo wiadomo ze czasem taka mała dawka ich na dodanie energii jest pomocna. To może wyzwanie na 100 dni z tym że pozwolę sobie na coś słodkiego, co 9 dni czyli 10,20,30... itd dnia. Może się uda. Z tym że nie wiem czy zaliczyć np. te ciasteczka bel vita jako słodycz czy nie ? Hmm.. Co myślicie, pewnie zaliczyć :)  A to odliczanie to od jutra bo dzisiaj już pochłonęłam batonika.
Ostatnio zastanawiam się nad zakupem parowaru, zobaczymy, muszę zobaczyć jakie są ich ceny na allegro. Korzystacie może ? Jakieś polecacie, czy raczej nie wydawać na to kasy ?

Od dzisiaj zaczynam wyzwanie z przysiadami. Muszę mieć śliczną pupcie :)
Do tego mam zamiar ćwiczyć z Ewą Chodakowską, tylko nie wiem które ćwiczenia wybrać. Robiłam raz Skalpel ale słyszałam że on jest bardziej na modelowanie niż spalanie, sama nie wiem Doradźcie coś :) Co i jak często ćwiczyć :) Kusi mnie killer, ale nie wiem czy podołam. Myślę że na początku na pewno nie, ale może z czasem pójdzie :)

Ale się rozpisałam jak nigdy. Buziaki  i powodzenia w walce o szczupłą sylwetkę, a to słoneczko za oknem bardzo zachęca do wszystkiego :)