Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nynka89

kobieta, 35 lat, Łódź

178 cm, 79.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 sierpnia 2018 , Komentarze (8)

witajcie Vitalijki.

Zbyt czesto tu nie bywam,ale chcialam dac znac ze zyje .Z dieta ostatnio na bakier ale waga sie trzyma w granicach 78-79 kg,wiec nie nazekam jakos bardzo.

Chcialam pokazac jak wygladam obecnie.Fotki z dzisiaj.Mysle ze tragedią chodzącą nie jestem.I moje nowe hybrydki,które zrobilam sobie wczoraj :)

Przepraszam ze zdjecia na bok ale jakas jestem nieogarnieta w tym temacie ;)

Buziaki

17 czerwca 2018 , Komentarze (6)

hej vitalijki

Mkze tym razem uda mi sie dodac ten post i pokawi sie on w calosci.bo ostatnio juz zrezygnowalam z pisania tutaj...rece mi opadly jak cielo mi posty.

Z dieta ostatnio bywa roznie...ale sie nie objadam wiec waga powoli sobie spada.dzisiaj 78,8kg.wiec jest jakis progres.

Zrobilam sobie ostatnio mundialowe pazury ktore wam pokaze.bo widze ze dziewczyny wrzucaja nowe pazurki po powrocie od kosmetyczki.a ja sie chwale swoim osobistym dzielem.:)dodaly sie na przodzie...niech tak bedzie.;)dodalam pozniej z nudow troche urozmaicen typu flaga Polski czy napis Polska.Raz nie zawsze.Kazdy kibicuje na swoj sposob ;)

Pozdrawiam

13 maja 2018 , Komentarze (5)

hej Vitalijki

Cos tu mi dzis sie pierniczy z dodaniem postu...roboe to drugiraz i mam nadzieje ze sie uda.

A wiec...chwalę się

7 maja 2018 , Komentarze (10)

hej Vitalio :)

Troche nie pisałam,bo w sumie nie było o czym...nie miałam sie czym pochwalić nawet.

Tak jak ostatnio Wam mówiłam ze waga stoi,tak stała i dopiero 2 dni temu ruszyło coś w dół...w koncu :) Troszkę więcej się ruszam...tzn chodzę...nie są to jakieś szałowe dystanse ale kilka tysiecy kroków łapię.Ograniczyłam tez ilosc pieczywa.I wydaje mi się ze to przede wszystkim przyczynilo sie do wymarzonego spadku...:)

Dzis na mojej wadze na czczo wazylam 81,5 kg...natomiast gdy poszlam dzis do lekarza...tam waga pokazala dokladnie 80,35 kg.O jakos tak.Nie wiem moze ta moja waga jest juz przestazala...cos wariuje.Ale co by nie bylo nawet 81,5 kg to juz 0,4 kg mniej niz bylo.

Zobaczymy co będzie dalej :)

Buziaki

20 kwietnia 2018 , Komentarze (37)

hej dziewczyny.

Nie wiem co się dzieje...waga stoi od kilku ladnych dni...a w zasadzie waha sie 82,2-82,8 kg itakcaly czas.Jak na poczatku w 2 tygodnie zeszlo mi 4 kg tak teraz dupa...ani grama ponizej 82,2 kg...Strasznie mnie to dobija...taki zastój na samym poczatku?

Nie wymagam cudów...nie licze na to ze w tydzien osiągne cel 75 kg...ale no niech by się ruszyło coś a nie takie jaja...

Cwiczę codziennie 20-30 min z mel b.wiem ze to niewiele...mogło by byc lepiej,ale nie mam czasu na więcej.Napewno za mało chodzę...przemieszczam się samochodem.Nie jem slodyczy od samego poczatku diety...Odrzywiam się moze nie idealnie ale zdrowo...Przykladowy jadlospis z wczoraj:

Sniadanie:dwie kromki razowca z bialym serkiem (tak zamiast masla),wedlina chuda z indyka,salata,pomodor + kawa z mlekiem

Przekąska:wafle ryzowe (czasem zjem takiego batonika musli)

Obiad:ziemniaki z koperkiem + gołabek z 2 łyzkami stołowymi sosu pomidorowego

Przekaska: wafle ryzowe,sok z grejfruta

Kolacja: serek wiejski z lyzeczka miodu 

Kolacje jem miedzy 17-18 godzina.Ide spac kolo 22-23 więc zasypiam raczej głodna.

W ciągu dnia oprócz kawy rano,piję tylko wodę...czasem wieczorem kubek czerwonej herbaty.

Co robie nie tak ?Juz zaczynam swirowac...Pomozcie ;(

18 kwietnia 2018 , Komentarze (22)

hej Vitalio :)

Nie piszę zbyt często z braku czasu,ale chcialam poinformowac ze nie poddaje sie.Nadal cwicze,dietuje,nie jem slodyczy. :) Na dzien dzisiejszy waga 82,2 kg.czyli jest spadek prawie kilogram od poprzedniego wpisu :) aczkolwiek w ostatnim tygodniu ta waga jakos dziwnie sie wahała...raz 82,2 ,pozniej 82,7 innym razem nawet 83...dzis znow 82,2 kg...nie wiem dlaczego tak się działo bo nie oszukuję...wszystko robię jak nalezy...moze ciut za pozno zjadlam kolacje ze dwa razy i to jest przyczyna...a moze za malo wody wypilam w któreś dni...Trochę takie akcje demotywują...ale trzymam się i nie poddaję. Takze aktualizuję pasek i zobaczymy co będzie dalej...A chciała bym do wakacji zjechac 5 kg...tylko nie wiem czy to realne...

Pozdrawiam i caluję :)

11 kwietnia 2018 , Komentarze (11)

Hej Vitalijki :) 

Nareszcie koniec okresu i moglam dzis stanąć na wadze.Ku mojej uciesze ujrzałam 83,1 kg. Czyli jest spadek ponad 1 kg.Bardzo sie ciesze ,bo to sporo jak na kilka dni. Opłaciło sie trzymac dietke,cwiczyc.Dzis jest tez 8 dzien,kiedy nie mialam w mordce zadnych słodyczy :) Juz czuje sie lepiej psychicznie i fizycznie.W sumie zeszlo ze mnie ponad 3 kg od wtorku poswiatecznego. Widze tez ze buzia mi wyładniała,nie wyskakuja dodatkowe krostki.Generalnie same plusy.Oby tak dalej. :)

Buziaki i milego dnia :*

9 kwietnia 2018 , Komentarze (17)

Hej Vitalijki.

Chcialam poinformowac,ze trzymam się dzielnie.Dieta jest i cwiczenia jak nalezy.

Zaraz biorę się za sniadanko.Dzis manna z rodzynkami.A kolo 10 zrobię zestaw cwiczeń.

A tutaj macie zdjecia mojej wczorajszej obiado-kolacji.

Losos dzwonko robiony w piekarniku w folii,ziemniaczki z koperkiem i taka sobie wymyslilam na szybko surowke do tego,salata,szczypiorek,kukurydza,troszke kefirku i pieprzu. :)

Nadal się nie waże.Pewnie zeobię to w polowie tygodnia jakos :)

Pozdrawiam i milego dnia. :*

7 kwietnia 2018 , Komentarze (14)

Hej Kochane :)

Na początku chciałam serdecznie podziękować Wam za komentarze pod wczorajszym postem.Doceniam to że mi kibicujecie i we mnie wierzycie. Jestescie niezastąpione :*

Powiem szczerze ze powrót na Vitalie dał mi dużego kopa. Zajrzałam wczoraj do mojego pamiętnika.Długo go czytałam,oglądałam zdjęcia i stwierdziłam że MUSZĘ wrócić do tego momentu gdy wagzylam te 75 kg.Podaobam się sobie na tamtych zdjęciach i serce mnie boli żetego nie ma teraz.Tak się wczoraj przejelam cala tą sytuacją ze nie byłam w stanie zjeść kolacji.Zaczęłam zalowac o godzinie 22 gdy zasysalo mnie w żoładku,ale piłam juz tylko wodę ;)

Jak narazie u mnie drugi dzien okresu,wiec nie ważę się.Sprawdzę wagę dopiero za kilka dni jak się skonczy.

Cały czas dzielnie walczę,dziś dokładnie 5 dzień diety.Dzielnie ćwiczę,piję duzo wody,nie podjadam.

Trzymajcie się ciepło i miłego weekendu :)

Łapcie głupkowate zdjęcie :)