Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od zawsze okraglutka,od czterech lat żona ,od dwóch lat mama Szymonka

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31648
Komentarzy: 940
Założony: 11 listopada 2012
Ostatni wpis: 3 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Joteczka82

kobieta, 42 lat, Kraków

166 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 listopada 2014 , Komentarze (3)

Skoro wieczorami mam problemy z internetem melduję się rano ...Wstaję przed dziećmi,by raport złożyć.....Kolejny dobry dzień.Dieta zachowana.Cieszę się ogromnie i o wiele lepiej czuję ,niż wtedy kiedy wpierniczałam jak słoń....

Skoro niektóre z Was pytały o moją młodzież to napisze...Wszystko ok .Dzieci rosną i łobuzują...Szymon skończył 4lata w lipcu ,Amelcia roczek w sierpniu.Zaczęła chodzić dwa tyg po urodzinach,a teraz już biega.Był stresik jak się urodziła,że jest taka maleńka,ale wszystko jest dobrze.Szymon troszkę dokucza małej,choć wiem,że ją kocha nad życie.Teraz mamy fazę na książki i czytamy wieczorami ,Amelia też swoje czyta ,choć czasem straty są,coś potarga ,ale zainteresowanie jest.

Trzymajcie kciuki za mnie,potrzebuje tego.

O

7 listopada 2014 , Komentarze (5)

Witajcie lasencję.U mnie dziś grzeczniutko,idealnie.Chce tak częściej,ale czasem to zjadła bym konia z kopytami...nawet obiadek sobie dietetyczny zrobiłam na dwa dni.Cieszy mnie to ,bo ostatnio nie było się czym chwalić...:( Mam nadzieję,że teraz już będzie tylko lepiej..

Okres zawitał,troszkę już stresik był bo 5dni póżniej.Niby wiedziałam,że bedzie,ale zawsze to człowiek myśli.

Odezwę się niedługo.Trzymajcie kciuki by już było dobrze.

5 listopada 2014 , Komentarze (3)

90kg na wadze-tragedja.jak zwykle wróciłam do punku wyjścia....Ostatnio bluzkę poszłam kupić-nie znalazłam nic,wszystko w chudych rozmiarach.Smutno mi było,ale nie mogę o to nikogo obwiniać.Wszystko zależy tylko i wyłącznie odemnie.Znalazłąm w domu czarną tunikę i niespodzianka -wygladałąm w niej fajnie:)i zakrywała wszystko co powinna.Nie nosiłam jej ,bo wydawała mi się taka poważna ,ale o wiele lepiej się w niej czułąm niż w bluzkach w których chodzę,które kiedyś były na mnie dobre,a teraz cały czas muszę je obciągać,by mi sadełko nie wystawało...Mam  nadzieję,ze opanuje się z jedzeniem i wrócę na nowe tory.....

30 października 2014 , Komentarze (4)

Cały czas jestem i czytam pamiętniki,wiem,ze bez tego bym zginęła i zawsze to jakaś. motywacja,zawsze ma kto tyłek skopać .Haha.Powoli się ogarniam.

16 października 2014 , Komentarze (6)

wczoraj pierwszy od bardzo dawna dietkowy dzień:)Pogodziłam się z zieloną herbatką,woda mineralną i ciemnym pieczywem:Dwiadomo-zawsze może być lepiej,ale i tak jestem z siebie dumna...oby tak dalej.

13 października 2014 , Komentarze (5)

Gorzej jak żle ...nie piszę,nie ma się czym chwalić prócz tego,że jem ,wpiepszam wszystko co mam pod ręką....nie jest to normalne zachowanie.....Waga90kg katastrofa.Czy to coś da ,ze zamknę pamiętnik i zacznę od nowa?wstydzę się swojego wyglądu ,brzuch mi sterczy ,dupa rośnie....

17 września 2014 , Komentarze (6)

Oj trochę czasu minęło od ostatniego wpisu...ogólnie nie ma się czym chwalić..nie jest dobrze.Waga ok90kg,czyli znów wróciliśmy do punku wyjścia.Czuje się fatalnie sama z sobą.Za dwa tygodnie mam imprezę u babci i miałam ochotę jechać,ale wstydzę się tego jak wyglądam obecnie...Żadko tam jeżdzę,a będzie dużo ciotek,wujków itd.Niektórzy widzieli mnie jeszcze jak miałam ok80kg.Kopnijcie mnie w tyłek,bym się wzieła za siebie....Przegladać sie w lustrze specjalnie nie lubię,ale dopiero na tych zdjęciach zobaczyłam,że jest naprawdę żllllllllllllle.Wstyd mi za siebie,ze się tak zapuściłąm....

13 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

Hey kochane.Przepraszam,że mało piszę,ale czasu brak na wszystko.Cały czas coś robię,to w domu,koło domu i przetwory jakieś-nie nudzę się wcale.Pakuje do słoików wszystko co się da;maliny,jężyny,poziomki,ogórki na kilka sposobów,ale to mnie akurat cieszy.Uwielbiam robić przetwory.Moja młodsza pociecha uczy się chodzić i coraz mniej mogę przy niej zrobić.Muszę asekurować,by za dużo guzów nie ponabijała.

Dietkowo całkiem ,całkiem.Staram się pilnować.Waga87.7kg...dużo.A w marcu było83kg przecież.Jak się mogłam doprowadzić znów do takiego stanu?Było tak pięknie już przecież....

3 sierpnia 2014 , Komentarze (6)

Laseczki dietkowo nawet ok,maleńkimi kroczkami waga leci w dół-super.Wczoraj dostałam kilogram cukierków czekoladowych i muszę jak najszybciej je porozdawać domownikom,by nie kusiły.....

31 lipca 2014 , Komentarze (8)

Witajcie kobitki:)jak żyjecie w te upały?bo ja ledwo dycham.nie bez znaczenia jest tu moja nadwaga,męczę się szybko i leje się ze mnie,a na buzi jak burak wyglądam...miałam być laska do lata i g...o z tego-winna tylko ja.Nikt więcej...Póki co nie chce mi się jeść zbytnio-na szczęście.

Dziś pierwszy raz faszerowałam sobie cukinię.I mówię zdecydowane tak,ale następnym razem spróbuję z innym farszem.Zawsze lubiłam eksperymenty w kuchni,ale niestety w miejscu ,gdzie mieszkam czyt.u tesciów  to by nie pzeszło.Oni wierzą w tradycyjne jedzenie i moje wynalazki na pewno by im nie smakowały.Aczkolwiek męż się czasem na coś skusi.Plus dla niego.

Mój czteroletni syn przedwczoraj wpadł na genialny pomysł,by tic taka do nosa sobie włożyć....Przestraszyłam się bardzo ,bo dosyć głęboko,ale na szczęście po kilkunastu minutach jak zaczął kichać tic tak wyskoczył.Niby to były te Biedronkowe,one są miękksze ,niż te normalne ,może by się rozpuścił,ale i tak się bałam,a tyle tic taków już w życiu zjadł i co mu strzeliło do głowy?Córeczka natomiast bawi się w odkurzacz i zbiera z podłogi wszystko co się da i pakuje do buzi,najchetniej jakieś śmieci oczywiście.To jednak mamusię mobilizuję ,by częściej sprzątać,by się nie ojadła byle czego.....wczoraj w łazience dorwała się do mydła i ugryzła kawałeczek,smakować jej to na pewno nie smakowało,ale dziś próbowała zrobić to samo...I nie myślcie sobie,ze żle pilnuje dzieci,bo zaraz tu pewnie baty na mnie pójdą,ale jednak czy dziecko młodsze,czy starsze trzeba mieć oczy na około głowy.

Coś się rozpisałam.teraz lecę sprawdzić co u Was.Spokojnej nocy.