Nie ma się czym chwalić moje kochane ,więc żadko wpisy dodaję.Waga waha się między 89,a90kg ogromnie dużo.Co zrzucę parę deko ,to za chwilę wraca,więc póki co kiepsko i to bardzo.Do świąt dwa tygodnie świata nie zwojuję,ale i tak się nie poddaję.Choć miałam nadzieję,że na wiosnę będę lżejsza i nic z tego.....W maju mamy dwie komunie i wiem,że będzie płacz przy kupnie sukienki,więc ostatni dzwonek ,by ogarnąć się choć trochę...odezwę się ,jak będę się miała czym pochwalić.