Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

studentka poszukująca szczęścia, swojego miejsca na świecie i poczucia bezpieczenstwa.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13558
Komentarzy: 238
Założony: 20 grudnia 2012
Ostatni wpis: 1 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
LavenderColor

kobieta, 34 lat, Kraków

162 cm, 53.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2013 , Komentarze (4)

dziękuję Wam!
znowu :*

dziś wpadło coś pysznego...mhmmmm...
brownie z masłem orzechowym i gorzką czekoladą - niebo w gębie!

ale wpadło tylko to i nic więcej :)
nie było napadu na lodówkę, na półki sklepowe 

jedzonko na dziś:
śn. owsianka z nerkowcami, migdałem, żurawiną suszoną
II śn. jabłko + jog. nat. zott
ob. 1/2 woreczka kaszy gryczanej, 3 łyżeczki ryżu brązowego, kawałek parowanego fileta z indyka w tymianku, ok. 200 g warzyw na patelnię po włosku
podw. lunch box/praca/ 2 duże liście sałaty lodowej, ogórek, 4 plastry szynki z indyka, posypane wszystko bazylią, majerankiem i pieprzem, kroma gruba pełnoziarnistego żytniego chleba
kol.(hahaha) spory kawałek orzechowego brownie 

3 zielone herbaty, 2 l wody

aktywność:
25 min spaceru
skalpel (znów nocną porą - właśnie się zabieram :P)

dobranoc!!

10 marca 2013 , Komentarze (6)

dziękuję Wam Dziewczyny,

że jesteście
że wierzycie
dziś dzień na plus 
pobudka o 7, potem praca do 14.30, następnie spędziłam miło czas u rodziców, a teraz siedzę u siebie w mieszkanku i zabieram się za pisanie pracy na wtorek...

była ochota na kupienie sobie czekolady, zjedzenie jej w ciągu 30 sek. ale pojawiły się w głowie pytania: "czy naprawdę masz na nią ochotę?", "po zjedzeniu jej będziesz na siebie zła, nie rób tego" itd...
wygrałam pierwszą bitwę.

śn. /nie miałam ochoty po ostatnich wyskokach, więc skromnie/ homo nat. 150 g, łyżka otrębów pszennych, parę (5-6)nerkowców, mała pomarańcza
przekąska /w pracy/ jakieś 25 sztuk pistacji (niestety solonych)
ob. /u rodziców/ chochla żurku (jakaś część jajka tam była i coś jak ziemniak - ogólnie niewiele), spora miseczka surówki z pora, marchewki, pora, jabłka, i drobiną majonezu i jogurtem naturalnym
podw. serek wiejski lekki 150 g z suszoną żurawiną i migdałami (4szt.)
kol. ser biały 200g z cynamonem, rzodkiewki

sporo orzechów dziś wyszło, ale to na zdrowie, czyż nie?

2l wody, 3 zielone herbaty

aktywność:
20 min spacer
skalpel (będzie późniejszym wieczorem)

trzymajcie się!

9 marca 2013 , Komentarze (6)

JESZCZE RAZ ZACZYNAM

może to z boku wyglądać bardzo irytująco, ale ja po prostu czuję, że muszę zaczynać z pustą kartą.

ja tak bardzo chcę zmian,
chcę zakończyć tą toksyczną znajomość z jedzeniem, z ogromem złego jedzenia, które zamiast szczęścia daje poczucie beznadziei i pustkę.

będę odliczać LEPSZE 100 DNI
10 marca - 18 czerwca
100 dni = 14 tygodni i 2 dni 

PLAN OBEJMUJE:
I. wyeliminowanie zajadania smutków, złych/dobrych emocji, samotności
II. dbanie o siebie
III. jak najczęstsze ćwiczenia - aktywność fizyczną
IV. powolny spadek wagi (marzenia o ujrzeniu wagi poniżej 50)
V. wiarę w to, że to co robię ma sens a efekty będą spektakularne (słowa Ewki ;) )

w moim życiu ostatnio rządzą słodycze i smutek, krycie się przed światem, niechęć do kontaktów z innymi ludźmi, myśli o śmierci, o zniknięciu, bo po co taka osoba na świecie jak ja, na nic nikomu się nie przydam, nikt nie pokocha, nie zatroszczy się i nie będzie dbał o bezpieczeństwo.

ale ja wiem, że takie myślenie do niczego mnie nie zaprowadzi.
muszę, chcę coś zmienić, a najpierw chciałabym zacząć od jedzenia i ćwiczeń - wiem (może to głupie jest), że jeśli nad tym będę jako tako panować, wda się regularność to moje samopoczucie będzie lepsze... 

proszę, bądźcie ze mną, bardzo Was potrzebuję,
motywujcie, trzymajcie kciuki,
kopnijcie jak będzie trzeba