Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 9488 |
Komentarzy: | 339 |
Założony: | 16 stycznia 2013 |
Ostatni wpis: | 6 listopada 2014 |
kobieta, 51 lat, Warszawa
173 cm, 90.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Dzień czwarty... - pierwszy mały sukcesik
Dziś chyba też nie było źle, choć dzień nieco zabiegany.
A więc:
Na śniadanie: dwa średnie pomidory z solą oraz łyżeczką oliwy, 1/3 melona zielonego, herbata czerwono-zielono-owocowa z 1/2 łyżeczki miodu
Na drugie śniadanie: Kwaśny makaron wg przepisu Koraliny1987 z quchniawege.blogspot.com (z tym, że ja dodałam pieczarki i wzięłam po 100 g makaronu na porcję), herbata czerwono-zielono-owocowa z 1/2 łyżeczki miodu
Obiad: talerz zupy pomidorowej z wczoraj, na deser 6 suszonych pomidorków (zawierają cukier, więc traktuję je jak słodkie owoce suszone ? do kupienia w Carrefour)
Kolacja: 125 gram twarogu chudego 0% z powidłami śliwkowymi własnej produkcji, 1 mango, 1 lampka czerwonego wina wytrawnego, herbata czarna z cytryną i łyżeczką miodu
Wieczorem upichciłam wreszcie potrawkę z fasolki adzuki nieco nieco modyfikując przepis Gillian McKeith.
Potrawka z fasolki adzuki
wg zmodyfikowanego przepisu Gillian McKeith
200 g fasolki adzuki
2 duże cebule
3 średnie marchewki
1 łyżka oleju rzepakowego
2 łyżki suszonych warzyw (zmielonych)
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki kminu rzymskiego (zmielonego)
1 łyżka przyprawy Sambal Oelek
1 łyżka przyprawy Bruschetta
sól, pieprz
Fasolkę trzeba namoczyć na 12 godzin. Potem wylać wodę z moczenia i opłukać, a następnie gotować w sporej ilości wody na silnym ogniu przez 15 minut, aby pozbyć się toksyn. Posiekaną cebulę i marchewkę pokrojoną w cienkie plasterki podsmażyć i poddusić na 1 łyżce oleju. Do warzyw dodać odcedzoną fasolkę i przyprawy. Zalać wodą i gotować przez 30 minut.
Niestety dziś z aktywności sportowej jedynie trochę biegania po mieście w celu załatwienia spraw różnych. Jutro sobota, więc rano będzie ważenie kontrolne. Mam nadzieję, że wynik będzie nastrajał pozytywnie. ;)
Zupa pomidorowa
2 duże puszki pomidorów Pelati w całości
2 cebule
3 marchewki
3 łyżki oleju rzepakowego
3 łyżki suszonych warzyw
sól, pieprz
Cebule i marchewki pokroić, podsmażyć i poddusić na oleju. Dodać pomidory i jeszcze trochę poddusić, zalać gorącą wodą (tyle, żeby zupa nie była zbyt gęsta), dodać suszone warzywa i gotować 20 minut. Zmiksować i doprawić. Oczywiście ja nie dodaję żadnej śmietany i zjadam bez makaronu ani ryżu.
Dziś na obiad miałam zrobić potrawkę z fasolki mung wg Gillian McKeith, która to potrawka jest przepyszna, ale po pierwsze zapomniałam namoczyć fasolkę wczoraj wieczorem a po drugie okazało się, że nie mam w spiżarce fasolki mung tylko adzuki. Wobec tego potrawka będzie jutro, no i z fasolki adzuki.
Oprócz diety mam ambitny plan, aby wprowadzić także codzienny ruch, czyli godzinny marsz w stylu nordic walking lub zamiennie basen, a także ćwiczenia w domu. Na początek wymyśliłam brzuski i wypady różnego rodzaju. Jeśli chodzi o marsz to, ponieważ w tygodniu moja trasa spacerowa wiedzie po nawierzchni asfaltowej lub kostkowej to nie zabieram ze sobą kijów, gdyż denerwuje mnie odgłos stukania. Wg. mnie marsz z kijami ma większy sens w terenie. Natomiast zakupiłam sobie ciężarki na nadgarstki i mam nadzieję, że to w pewnym stopniu może je zastąpić. W każdym razie ze względu na chore, ale bardzo absorbujące dziecko, na razie nie mam okazji wdrożyć planu w życie, ale może chociaż ćwiczenia uda się wykonywać. Mam nadzieję.