Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Całe życie spędzam wsród dużej ilości ludzi. Gdy zaczęłam ich obserwować, stwierdziłam, że nie pasuję, jestem - za duża. Czas coś z tym zrobić. I nie robię tego dla innych - tylko dla samej siebie, dla swojego dobrego samopoczucia

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21405
Komentarzy: 373
Założony: 13 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 19 czerwca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dominique1992

kobieta, 32 lat, Warszawa

158 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

Witajcie.

Jak mija Wam wielkanocna niedziela ?
Ja od wczoraj w łóżku.Od tygodnia męczy mnie przeokrutny kaszel i katar.
Od wczoraj jestem wrakiem. Gorączka, dreszcze, ospałość. Leżę w łóżku i nie mam siły ruszyć nogą.
Swoją drogą nie pamiętam kiedy ostatni raz spędziłam tyle czasu w łóżku.
Mam nadzieję, że do wtorku wyzdrowieję chociaż troszkę , trzeba wrócić do pracy.

Nawet dobrze się stało, że choruje. Nie lubię swiąt. Mam wymówkę, żeby zostać w domu i nie jechać nigdzie.
Jak dla mnie są przereklamowane.
Wujek nie odzywa się do mnie od roku, a potem  składa mi życzenia..
bez sensu.

Nadrobiłam zaległości serialowe , pełen chillout :)
Ściskam mocno !

1 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Właśnie skończyłam robić Skalpel II. 
Radość podwójna, bo wykonany mimo okrutnego  zmęczenia i ....lenia.

Lecę pod prysznic i do nauki.
A jutro od nowa Polska Ludowa - praca. :)


Dziś zjedzone:
1.  owsianka żytnia z otrębami
2.  serek monte
3. 2. kanapki z bułką graham + sałata+ wędlina drobiowa+
ogórek+ rzodkiewka
4. kotlet z piersi kurczaka + ziemniaki + sałatka


Ściskam !

31 marca 2014 , Komentarze (2)

Witajcie :)
Pewnie już zwątpiliście, że się kiedykolwiek jeszcze pojawię.
A jestem !
Nie pisałam, bo pracuję non stop ostatnio do 21.
Z ćwiczeniami różnie, ale nie przytyłam, a nawet schudłam troszkę.

Jak w temacie , dziś zrobiony Skalpel II.
Początek leciutko, myślę, że niedługo Skalpel zwykły, troszkę trudniejszy.

Co u Was Kruszyny ?
Muszę nadrobić zaległości i Was troszkę poczytać, bo się za Wami straszliwie stęskniłam.

Trzymajcie się wiosennie

3 marca 2014 , Komentarze (2)

Witajcie :)
Tak wiem wiem, dawno mnie tu nie było.
Ale ostatnimi czasy po powrocie z pracy jadłam, myłam się i siadałam do książek.
Całe szczęście sesja zakończona, więc wracam do treningów
I tym oto pozytywnym akcentem zaczynam come back mój - dziś wybieram się na aerobik.
Cieszę się niezmiernie, i mimo zmęczenia po pracy chcę iść ! :)
Przez ten czas nieobecności nie przytyłam, a wręcz przeciwnie, zrzuciłam kilka kg.
W pracy stresy, w szkole sesja...i o.
Paska nie zmieniam, bo nie wiem czy nie wróci -  rzucam palenie.
Trzymajcie kciuki, aby w końcu się udało, bo to już enta próba.

Trzymajcie się cieplutko Kruszynki !

15 lutego 2014 , Komentarze (3)

Dziś kompletnie ani dietowo , ani ćwiczeniowo.
Siedzę, popijam piwko , słucham muzyki i czytam w końcu Wasze pamiętniki, bo mocno Was zaniedbałam.
Chillout. :)

Pierwszy wolny ( nie do końca, do 12 w pracy) weekend od dłuuuugiego czasu.
Miałam się uczyć, ale wróciłam do domu ok 1, zabrałam się za sprzątanie, zjadłam obiad i...położyłam się spać.
Nie dosypiam ostatnimi czasy.
Stwierdziłam, że jeden dzień odpoczynku się należy, uczyła będę się jutro.
Noga już się goi, dziękuję za wszystkie rady.
Kupiłam i spray, i żel , więc już schodzi.
Do wesela się zagoi ;p

Przyniosłam z pracy spodnie ( zrobię w nich zdjęcie któregoś dnia) rozmiar 38.
Stwierdziłam, że jak będą za małe to oddam którejś z koleżanek.
A tu co ?
Założyłam, bez najmniejszego trudu! :)
Szefowa w pracy się śmiała, że będę dopłacała firmie, bo przez pracę chudnę.
W sumie widzę po ubraniach, że ubywa mnie, co mnie cieszy.
Zła jestem na siebie, że zaniedbalam ćwiczenia - efekt byłby o wiele większy.
Pracuję fizycznie - to wiele daje.

Ale zmienię to, niech tylko minie sesja, cały ten stres i brak czasu !

A tym czasem poczytam Was i...idę spać :)
Miłego weekendu !

12 lutego 2014 , Komentarze (6)

Taka właśnie ze mnie niezdara...
Wczoraj rano tak się śpieszyłam, że wylałam na siebie gorącą kawę.
Mam poparzoną nogę.
A na niej 3 sporej wielkości bąble.
Mama się śmiała, bo ja zamiast martwić się o nogę zaczęłam panikować i prać spodnie żeby plama nie została.
Mam nadzieję, że blizna nie zostanie...bo to jednak widoczne miejsce.

A co więcej u mnie...
No cóż...zapierdziel :)
Na ćwiczenia brak mi czasu i sił, ale w pracy się nalatam, nadźwigam, naschylam wystarczająco.

Ściskam Was mocno Kruszyny !



10 lutego 2014 , Skomentuj



A dokładniej mówiąc butoholiczką :)
Jak to powiedziała jedna z Was - pracuję w raju.
A dokładniej w hurtowni odzieży używanej.
Naznosiłam już tyle ubrań, że niedługo tata mnie wygoni z domu ;p
A o butach juz nie wspomnę.
Troszkę się Wam pochwalę moimi niektórymi zdobyczami.
Na zdjęciach nie wyglądają tak fantastycznie jak na żywo lub na mojej stópce :)



Nr 1






Nr 2



Nr 3





nr 4




nr 5



 nr 6



7 lutego 2014 , Komentarze (6)

Tak tak, zamiast uczyć się na 4 egzaminy,
które mam w ten weekend przeglądam filmiki na YT.








Po obejrzeniu filmików zaczęłam robić porządek na komputerze.
Znalazłam zdjęcia sprzed kilku lat :)

Wszystko lepsze niż nauka...
Nawet kurz taki interesujący







7 lutego 2014 , Komentarze (4)

Witajcie Kruszynki !

Wróciłam po przerwie :)
Nie miałam kompletnie kiedy pisać, czytać Waszych pamiętników.
Niezły sajgon w pracy.
Rekrutacja i szkolenie nowych pracowników a przez to  awans dla mnie.
Do tego sesja na uczelni.
Intensywny luty.

Treningi były, ale nie codziennie.
Z dietą różnie  - ale się poprawię.

Dziś wolny dzień z racji szkoły ( nie jadę na uczelnie, ale w pracy nie muszą o tym wiedzieć ).
Popijam kawusię, zaraz zrobię trening i zabieram się za naukę.....4 egzaminy w ten weekend.

Wczoraj widziałam się z dawną znajomą.
Powiedziała, że bardzo schudłam ! :)
Od razu banan na ustach :D

Zresztą czuję to po ubraniach.
Po wadze nie - ale wiem już, że nie można się wagą sugerować tylko pomiarami - których nie mam kiedy zrobić.

Moje usta i dłonie są w fatalnej kondycji.

Łapska już podleczyłam, nie wspominając o ranach. Ważne, że nie są już takie suche i popękane.
Garnier pomógł tak jak to polecała jedna z Vitalijek.

A teraz męczę się z ustami.
3 opryszczki w tydzień.
Cała górna warga spuchnięta.
Kupiłam maść nagietkową i Hascovir, mam nadzieję, że pomogą.

Trzymajcie się cieplutko kobietki !
Buźka


29 stycznia 2014 , Komentarze (27)

Witajcie.

Właśnie wróciłam z pracy , zjadłam obiad w ogóle nie dietetyczny (zapiekanka makaronowa) , popijam herbatkę i zastanawiam się od czego zacząć, bo mam sporo do zrobienia, a możliwe, że wieczorem jeszcze będę miała gości.

Menu pisała nie będę, bo wpadł kawałek ciasta, potem te obiad mój :)

Ale poćwiczę za to dziś więcej niż wczoraj. Muszę się tylko ogarnąć.

Macie jakieś dobre przepisy, sposoby, rady na popękane ręce ?
Niestety w pracy mam tylko 10 stopni, rączkę tak mi pękają...usta też, tradycyjnie już mam opryszczkę, z którą zresztą też nie mogę sobie poradzić. Kremuję co chwilkę, ale to nic nie daje.
Pomocy !


Dziś zrobione :
- rozgrzewka z Mel B
- 120 brzuszków
-105 x 105 nożyc
- 140 przysiadów
- 10 min twister
- 5 min podskoków

Dziś ostatni dzień mojego wyzwania brzuszkowego ;





Zaczynam kolejne :