Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wiele razy próbowałam schudnąć i 6 lat temu udało mi się schudnąć z 68kg do 62 kg ale utrzymać taka wagę nie jest łatwo..Jestem zainteresowana zdrowym odżywianiem ,dietetyką ,czytam książki naukowe,artykuły prasowe na ten temat. Ponieważ mam wiedzę zarówno praktyczna jak i teoretyczna ,pragnę podzielić się nią z innymi osobami . Wiem jak trudno jest schudnąć i nie przytyć. Jestem wegetarianką od roku . Prowadzę bloga www.sztuka-ze-smakiem.
blogspot.com
i jestem rozdarta pomiędzy rękodziełem a kuchnią wegetariańską :) Teraz jest czas dla mnie i moich pasji .Ostatnio uczę się fotografowania ( na bloga ) i strasznie mnie to wciągnęło :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 207326
Komentarzy: 4111
Założony: 21 stycznia 2013
Ostatni wpis: 20 lipca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexxx1

kobieta, 62 lat, Szczecin

169 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

6 lutego 2013 , Komentarze (84)

Kiedy jadłam mięso nie znałam wielu smaków.Mięso mnie rozleniwiało smakowo i ograniczało moja kulinarna fantazje .
Teraz jedząc bardziej różnorodnie dostarczam organizmowi ,więcej różnych składników.Słyszałam teorię ,że jedząc monotonie mamy niedobory róznych substancji  i dlatego ciągle coś podjadamy.
Może coś w tym jest ,ale na podstawie własnych doświadczeń uważam ,że kluczem do schudnięcia i utrzymania wagi jest obkurczony żołądek i jelita ( jelita również wysłają do mózgu informacje ( tak czytałam) :). Małe , częste i  różnorodnie posiłki  to jest najważniejsze. Stawiamy na jakość nie na ilość:)

-olej kokosowy - idealny na kanapki
- gęste zupy z soczewicą   zamiast ziemniaków

- avocado na  kanapkę

- fasola biała - najsmaczniejsza z masłem


- ciecierzyca
-oleje:  lniany ,z orzechów włoskich ,z sezamu , orzechów  laskowych



-ser kozi

 -rukola,
-bakłażan


-humus czyli pasta z ciecierzycy
-por


-sezam


a owoce kocham od zawsze:)


 Zmęczone dzieci odpoczywają :)

6 lutego 2013 , Komentarze (9)

Dzisiaj usłyszałam wywiad w Polskim Radio Program Pierwszy ,że od 1 stycznia weszły przepisy nakazujące umieszczenie w kojcach dal świnek zabawek typu piłki,łańcuszki ,kola. Pan stwierdził ,że świnie są bardzo inteligentne .dociekliwe i lubią się bawić .Jeżeli się nudzą popadają w depresję ,okaleczają się nawzajem i ich mięso jest niedobre.
Jeżeli hodowca nie zapewni zabawek straci prawo do dopłat z Unii Europejskiej!
Już dawno słyszałam o tym ,że inteligencja psa porównuje się z inteligencją 2 letniego dziecka natomiast świnek z inteligencją 3 -letniego dziecka.

I nie rozumiem oburzenia ludzi na Azjatów ,którzy jedzą psy. Czy tylko dlatego psy są lepsze od świń ,bo mieszkają w naszych domach ,nadajemy im imiona i nawiązujemy z nimi kontakt emocjonalny?
Racje maja obrońcy praw zwierząt mówiąc:
 
"Jedne kochacie drugie zjadacie "

" Nie mów ,że kochasz zwierzęta jeżeli jesz mięso"



5 lutego 2013 , Komentarze (105)

Rosół wegetariański -orientalny czyli "chińska  zupkę"przygotowuję z następujących składników:

gotuję wywar z marchewki ,selera,cebuli,pietruszki czyli klasycznie. Grzybki mung zalewam wrzątkiem ,po 10 minutach kroję i dodaje do ugotowanego wywaru. Do wywaru dodaje również  : pędy bambusa , ziarno sezamu ,natkę pietruszki.


Warzywa typu marchewka ,seler,pietruszkę kroimy w  cienkie paseczki i tym samym nadajemy zupie egzotyczny  wygląd.

Doprawiamy do smaku pieprzem ,solą oraz sosem sojowym. Dorzucamy też liść laurowy i ziele angielskie. wlewamy również olej rzepakowy lub oliwę z oliwek , żeby w tłuszczu uwolniły się wszystkie aromaty.Oczywiście rosół podajemy z makaronem.Może być klasycznie ,ale może być z makaronem np,ryżowym:)


Smacznego!



Nas proszę nie budzić na obiad :)

4 lutego 2013 , Komentarze (134)



Ja jem wszystko to co  najlepsze !
Na załączonym obrazku od góry :
-ogórki kiszone
-pasztet z ciecierzycy -przepis w zakładce moje przepisy po lewej stronie
-szczypior
-duszone:cebula czerwona+marchew+zielony groszek + mieszanka przypraw indyjskich
- pomidory
Do tego kieliszek czerwonego wina - absolutnie boskie:)


Nie muszę przyczyniać sie do niczyjej śmierci:)
Czyścioszki :)

P.s na forum wkleiłam też linka do strasznego filmu z którego byłam w stanie obejrzeć tylko 3 sekundy z 11 minut !:(
Nawet was nie namawiam do oglądania !:(
(Linka dostałam w nocy)

3 lutego 2013 , Komentarze (31)

 
Ciekawe do obejrzenia Polsat Wydarzenia (26.12.2012
)
Dieta wegetariańska już wkrótce zagości na dobre w szkolnych stołówkach. Instytut Żywności i Żywienia przygotowuje wytyczne dla szkół i przedszkoli, które mają wejść w życie od przyszłego roku. Dietę wegetariańską stosuje już ponad 2 miliony Polaków
ihttp://www.ipla.tv/2012-12-26-wege-dzieci/vod-5637852#page_container

 

oraz artykuł w "Rzeczpospolitej" z wczoraj (1.02.2013),
o tym jak wegetariańska dieta chroni serce:
http://www.rp.pl/artykul/9138,976347-Dieta-wegetarianska-chroni-serce.html

oraz śmieszny świetny filmik 3i pól minuty  Świnka czy piesek ?:)  http://www.facebook.com/photo.php?v=10151184604620956&set=vb.360465510638858&type=2&theater  super !


Czy teraz już wiesz dlaczego nie jem mięsa?:)


Wszystkie zwierzęta są super!Nie ma lepszych i gorszych!

2 lutego 2013 , Komentarze (30)

Jest co poczytać ,posłuchać i obejrzeć ,sensacyjne informacje i wywiady np

Bill Clinton został weganinem, stracił 24 kilogramów,-wywiad


 
Linki do blogów::) i wiele innych ciekawych informacji!!!


Serdecznie zapraszamy!!!
 
Ich miejsce jest na łące nie na talerzu

2 lutego 2013 , Komentarze (44)

Polecam bary ,restauracje wegetariańskie .My praktycznie co niedziela w zimie wychodzimy na obiad.Mamy swój ulubiony bar Green Way ( siec ogólnopolska ). Dania są bardzo duże (mój mąż 82 kg 180 cm ) najada się do syta drugim daniem za 15 zł a my z córką bierzemy to danie na połowę .Są na tyle duże ,że nam to wystarczy po uszy:). Często  biorę jeszcze zupę (gęste ,pożywne spora miseczka ) ale potem przeważnie czegoś nie dojjemy.Wychodzi średnio 10- 12 zł na osobę .Byliśmy w różnych barach wegetariańskich  i normą są naprawdę duże porcje.

W Warszawie fajny jest bar na ul.Szpitalnej 5 nazywa się chyba Green.  W centrum ,doszliśmy na piechotę z dworca Centralnego w 15 minut.  Szczególnie smaczna jest  kofta :). Na Szpitalnej są nawet 2 bary wegetariańskie:)

Szczeciniankom polecam Green Way na ul. Krzywuostego ( koło Colombusa przy placu Kościuszki ).  Green Way  ma również lokale na terenie całej Polski!
Ps. Nie znam właściciela tego baru :)
Super  piosenka w rytmie   reggae  na weekend:) tytuł piosenki  "Dlaczego musimy jeść zwierzęta? "

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=X8LnxSjWWD8


Zobacz w niej życie  a nie kotlet
P.s.No tak uwielbiam to zdjęcie :)!!!

1 lutego 2013 , Komentarze (125)

Mózg decyduje o wszystkim co ciebie dotyczy ( psychicznie i fizycznie). Lubi stały poziom cukru we krwi ,bez żadnych tam skoków bo to znaczy ,że  znowu coś kombinujesz :). No jak tylko się zorientuje że znowu chcesz schudnąć no to miej się na baczności.
Już on dobrze zapamiętał ostatni raz  jak to było gdy się odchudzałaś prze dłuższy czas.:(
Z jednej strony chcesz ,żeby wszystko było ok . i jeszcze obciążąsz go ile się da ,a jeść to co?
On już się postara ,żebyś tym razem tak łatwo nie schudła:). Będzie pilnował każdego grama .A to ci obniży przemianę materii ,a to sprawi ,że nic ci się nie chce robić ( trzeba oszczędzać kalorie ) a to przypomni ci o schowanych rok temu cukierkach.
Walka jest ostra z obydwu stron .Wszystkie chwyty dozwolone. To ci będzie podsuwał pomysły ,żebyś gotowała ulubione potrawy.Zresztą same wiecie jaki jest sprytny i jak  jest ciężko.Tylko sprytem i przebiegłością możecie go pokonać.Do walki trzeba się starannie  przygotować  ( patrz notka jak przygotować się do odchudzania).
Przeciwnika już znasz ,ale i tak będzie ciężko bo macie rozbieżne interesy .On chce mieć zapasy tłuszczu na lepsze czasy a ty chcesz być szczupła.:
Dlatego dbaj o stały poziom cukru we krwi i dostarczaj wszystkich niezbędnych elementów w pożywieniu ( oj ma duże wymagania !) - a może uda się go oszukać :)
Ps.Dobrze jest mu pokazać talerz pełen warzyw ,ucieszy się ale nie wie ,że to mało kalorii:)
Ale przyjdzie taki czas ,ze staniesz przed lustrem i i dostaniesz od niego następującą wiadomość
"Wow ,ale super wyglądamy znaczy się ja i ciało.!!! Ostatnio dostaję więcej tlenu ( ciało więcej się rusza). Mamy  lepsze samopoczucie ! ( ale zajebiście !)
No dobra, jest ok ale muszę mieć trochę czasu ,żeby się przyzwyczaić do nowej wagi .
D
aj mi jakieś pól roku i nie będzie problemu:) Ale przekonuj mnie o tym jak jest super raz na jakiś czas ,bo zapomnę i znowu będziesz gruba :(

Twój Mózg

P.s Lubię warzywa, ruch i jak nie myślisz o jedzeniu tylko o swoich pasjach !!
Jeszcze się odezwę !

Zdjęcie zrobiłam wczoraj :) kocham warzywa i owoce :)


31 stycznia 2013 , Komentarze (49)

Pyszne wegetariańskie menu na dzisiaj:
- 8 godzina śniadanie -owsianka

-10,30 II śniadanie sałatka owocowa  + herbata miętowa

-13 lunch żurek jarski 

-15.30 obiad -cebula duszona z pieczarkami + sos pomidorowy z Lidla Z gaszą gryczna ,białą (niepaloną) + surówka na bazie sałaty lodowej z olejem lnianym

-18. kolacja chleb na zakwasie,kawałek sera,suszone pomidory (z Lild - super cena),papryka,szczypior kawa zbożowa
Może już przynudzam ale podkreślam ,że jem powoli , do momentu poczucie pierwszej sytości ( nie wiem jak to inaczej opisać) :)
P.S objetośc jednego posiłku to objętość garści zlożonej z 2 dłoni   ( 1,5 kubka )

31 stycznia 2013 , Komentarze (10)

Zachorowałam na grypę miesiąc temu ,dzień przed Wigilia .Rozłożyło mnie na amen.
Pierwsza doba była najgorsza ! temperatura ,bolało mnie całe ciało ,ledwie mogłam dojść do łazienki. I zero apetytu :). Tylko napoje ,herbatki ,ziołowe ,soki ,łyk nalewki aroniowej swojej roboty ,soki cytrusowe.I tak przez 3 dni .
Apetyt padł martwy :)
Minęły święta -wszystko bbbeee ,nic mi nie smakowało mimo ,że choroba odpuściła

.No i poszło nie wiadomo kiedy w diabły 1,5 kg.Taką wagę to ja  miałam 3 lata temu  i za nic nie mogłam do niej wrócić. Parę sukienek leżało już do oddania :). No i proszę leżą jak ulał ,hahaha.I tak pierwszy raz w życiu ucieszyłam się z grypy .Ale już więcej nie chcę :( najpierw w sanatorium w październiku poszło 2 kg i teraz 1,5 kg czyli w ciągu ostatnich 4 miesięcy 3,5 kg ).
A to wszystko z brzucha ( ja tyje tylko na brzuchu)

No i teraz już wiecie dlaczego cały czas mówię ,że najważniejsze jest obkurczenie żołądka:) i choroba  może być dobra :)    (byle nie za długo nas męczyła:(  )